Merkel ryzykuje czyli Berlin chce mieć szefa KE

Zapraszam do lektury krótkiego wywiadu dla portalu Tysol.pl. Pytał redaktor Tomasz Koziestański

Jak oceni Pan wystąpienie Prezydenta RP Andrzeja Dudy na forum ONZ?

- To był prawdziwie amerykański miesiąc w wykonaniu naszego prezydenta, który spotkał się z Donaldem Trumpem, a teraz wystąpił na forum ONZ. Jego wystąpienie oceniam bardzo pozytywnie, ponieważ było konkretne. Polska pokazała, że chce brać większy udział w misjach pokojowych, nie jest krajem, który jedynie zasklepia się na swoje problemy i jest gotów nieść pomoc innym. Co ważne, nie jest to związane z dotychczasową polityką interwencyjną, przez którą wielu polskich żołnierzy ginęło.

- W ostatnich dniach widzieliśmy pewien kontrast. Z jednej strony spotkanie Duda-Trump, a z drugiej Schetyna-Merkel...

- Mniej mnie interesują przewidywalne połajanki wobec lidera totalnej opozycji, który lubi spotykać się na terenie Niemiec (wcześniej spotkał się z Merkel na terenie ambasady RFN w Warszawie). Bardziej mnie interesuje to, że Merkel dużo ryzykuje. Bo jeśli chce na przewodniczącego Komisji Europejskiej wystawić Niemca, to powinna bardziej uważać na tego typu kontakty, bo głos Polski może być decydujący w tej kwestii-przecież głosowanie w tej kwestii ma być jednomyślne .Z kolei ze strony Grzegorza Schetyny to spotkanie było swoistą „ścianą płaczu” na polski rząd, ponieważ lider PO wie, że dla każdej niemieckiej partii rządzącej to Platforma będzie dużo łatwiejszym partnerem do użycia.