Czy należy bać się o zdrowie prezydenta Komorowskiego?

Ja z natury troskliwy człowiek jestem i nawet największemu cwaniakowi czy aroganckiemu hipokrycie w kwestiach zdrowotnych źle nie życzę. Więc gdy dostrzegam w rozmówcy lub znajomym przesłanki świadczące o konieczności wizyty lekarskiej (lub innego specjalisty), takową doradzam - nigdy nie jest za późno na psychologiczne konsultacje, walkę z problemami ortograficznymi czy naukę czytania ze zrozumieniem. 

Smutno mi bardzo, gdy za grosz takiej troskliwości i ludzkiego podejścia nie mają najważniejsze podobno (wolnościowe wszak!) media - Wyborcza, TVN, Onet i reszta. Bronisław Komorowski zeznawał dziś jako świadek w procesie dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego i byłego oficera WSI płk. Aleksandra L., oskarżonych o płatną protekcję przy weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych - a mainstreamowe media spektakularne i ciekawe wydarzenie najzwyczajniej w świecie olały. 

Żebyśmy się dobrze zrozumieli - ci sami dziennikarze, którzy wpadają w histerię w przypadku relacji na żywo z jazdy pociągu, podniecając się białą kiełbasą i czystymi kiblami, dziś uznają, że newsem dnia jest nienażarta Pawłowicz i chamskie okrzyki w sejmie. Ewentualne związki prezydenta ze sprawą, która jest co najmniej wątpliwa, a zachowanie prokuratury w niej skandaliczne i urągające zdrowemu rozsądkowi - nie zasługują najwidoczniej na medialne zainteresowanie.

A szkoda, jeśli prezydenta naszego wspaniałego tak wszyscy lubią, to w końcu trzeba się nim porządnie zająć. Jedno to bowiem, jeśli wzór kultury wszelakiej, mąż stanu inteligentny i mądry kompromituje raz za razem urząd prezydencki gafami, wątpliwymi wypowiedziami, prostackimi żartami. Przeboleję nawet wybitne problemy ze zrozumieniem zawiłości języka polskiego, widocznie nie każdy musi być w tej trudnej dziedzinie utalentowany a jeśli naród woli zjeść na obiad czerstwego buraka, widocznie takiego buraka woli - nie każdy żołądek jest w stanie polędwicę strawić.

Co innego jednak, gdy dochodzi do sytuacji jak ta dzisiejsza. Po pierwsze coś ma głowa państwa z nogami do sprawdzenia, skoro na przesłuchanie trzeba się do niego z całym tym majdanem do mieszkania służbowego fatygować. Wiem, że święta za pasem i to chamstwo głowę tak pięknej platformerskiej rodziny od ubierania choinki odrywać, ale jak już się bawimy w udawanie respektowania prawa, to można to robić do końca. Z drugiej strony może w grę wchodzą jakieś nieznane szerzej problemy gastryczne - ja też tak mam, że jak się stresuję, to mam problem z załatwianiem pewnych spraw w nieprzyjaznych, obcych lokalach - nie ma, jak u siebie. Bliżej, cieplej, milej (sala muszlowa nabiera nowego wymiaru).

Mimo tego, że było bliżej, ciepło i miło a sędzia wszelkie "niegodziwe" pytania błyskawicznie uchylał, przesłuchanie było wyjątkowo smutnym pokazem problemów z pamięcią urzędującego prezydenta - "Moja pamięć może być zawodna. Do sądu należy ocena, czy ma to wpływ na sprawę"; ​"Ta sprawa nie była moim priorytetem przy zmianie władzy w Polsce. Nie wykluczam, że moje zeznania nie znajdują potwierdzenia w słowach innych świadków." - to wybrane perełki.

Wbrew powszechnym opiniom otępienie (demencja) nie jest normalnym objawem procesów starzenia się - istnieje wiele definicji i kryteriów otępienia, trudne jest jednoznaczne określenie kiedy utrata pamięci i znaczne obniżenie sprawności umysłowej staje się otępieniem - ale szczerze i z dobrego serca zachęcam do dalszych badań. Mam nadzieję, że w kraju, gdzie tak wielu obywateli ufa i wielbi prezydenta Komorowskiego, znajdzie się ktoś, kto o jego utratę zdrowia, ba - zagrożenie życia, zadba.

W końcu to prezydent, psia mać!

Zachęcam do śledzenia: http://twitter.com/MarcinTomala

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika cichy

18-12-2014 [20:20] - cichy | Link:

witam pana..
ja natomiast nie przeboleje panu gajowemu niczego..tych usmieszkow pod nieistniejącym już teraz wąsem w e wszelkiej masci tefałenach...kąśliwych docinek a'propos opozycyjnych liderow..dowcipaskow na okeciu w czasie kolowania samolotu z trumnami ze smolenska..niczegomu nie zapomnę....
jest natomiast kilka ciekawostek.
skad dalej to 70% poparcia??..widać ze "cóś" się zmienilo..general pojechal na przymusowa lewatywę..gajowego zaciagnal do sadu dziennikarz..czyzby ten numer z aneksem wsi ma być testem na wytrzymalosc??a moze to sprawdzian przez jakowychs "starszych i mądrzejszych" przed II kadencja??fakt faktem...gajowy wyjątkowo zle wygladal i to pocieszające..

Obrazek użytkownika xena2012

18-12-2014 [21:13] - xena2012 | Link:

może jakby na tym przesłuchaniu dawaliby darmowo białą kiełbasę tak pyszną jak w Pendolino dziennikarze bardziej by dopisali?

Obrazek użytkownika anka1958

18-12-2014 [21:48] - anka1958 | Link:

Jak nic skleroza albo ta niemiecka choroba /ALZHEIMER?/,nastepny po Sikorskim zapomniał "co nie pamieta",epidemia?

Obrazek użytkownika Stan

19-12-2014 [09:19] - Stan | Link:

Dopadła bula pomroczność nie jasna.Widocznie wałęsał się w okolicach bolka.A mówił olek:nie wałęsaj się tą ulicą.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

19-12-2014 [09:41] - NASZ_HENRY | Link:

Bardziej należy się martwić o umysły tych co na niego głosują ;-)