Na drodze ku przepaści (1)

Wśród czeskich Niemców dominowały nastroje opozycyjne wobec rządu w Pradze.
 
        W wyborach do czechosłowackiej izby poselskiej i senatu na listy niemieckie głosowało ponad 25% wyborców. Najsilniejszym ugrupowaniem czeskich Niemców została Niemiecka Socjaldemokratyczna Partia Robotnicza w Republice Czechosłowackiej (DSAP), która zdobyła ponad 43% wszystkich niemieckich głosów. Najwięcej głosów zdobyła w północnych i północno-zachodnich Czechach. Partia opowiadała się za obaleniem systemu kapitalistycznego i wprowadzeniem ustroju socjalistycznego na drodze reform parlamentarnych. DSAP dominowała wśród czeskich Niemców aż do lat 30.
 
       Drugie miejsce w wyborach 1920 roku uzyskała koalicja Niemieckiej Partii Narodowej i Niemieckiej Narodowosocjalistycznej Partii Robotniczej, która zdobyła 20% głosów niemieckich. Obie partie łączył nacjonalizm oraz nienawiść do państwa czechosłowackiego.
 
       Kolejne miejsce zajął Związek Rolników, który zdobył ponad 15% głosów niemieckich. Związek będący kontynuacją przedwojennej Niemieckiej Partii Agrarnej cieszył się poparciem niemieckiej ludności wiejskiej zamieszkującej północne rejony Czech. Związek domagał się przebudowy Czechosłowacji w federację oraz zwiększenia uprawnień samorządu terytorialnego.
 
       Około 10% głosów niemieckich padło na listę utworzoną przez Niemiecką Chrześcijańsko-Społeczną Partię Ludową, mającą duże wpływy w południowych Morawach i na Śląsku Opawskim, gdzie przywiązanie do katolicyzmu było znacznie silniejsze niż w zlaicyzowanych Czechach.
 
      Niemieccy komuniści w Czechach nie utworzyli odrębnego ugrupowania lecz weszli w skład ogólnokrajowej Komunistycznej Partii Czechosłowacji, stanowiąc ok. 30% jej członków.
 
      Większość niemieckich posłów weszła w skład Niemieckiego Związku Parlamentarnego, na którego czele stanął Longman von Auen. W pierwszym swym wystąpieniu w czerwcu 1920 roku oświadczył, iż „całe czechosłowackie ustawodawstwo z oktrojowaną konstytucją włącznie stanowi widome naruszenie umowy o ochronie mniejszości narodowych. Dlatego ogłaszamy uroczyście, że żadnego z tych praw nie uznajemy jako wiążącego dla nas. (…) Odrzucamy bajkę o czysto czeskim państwie, o „narodzie czechosłowackim”, o języku „czechosłowackim” jako jawnie sprzeczne z rzeczywistością. Nigdy nie uznamy Czechów za panów, ani też sami nie poddamy się niewolnictwu w tym państwie. (…) Nigdy nie zaprzestaniemy domagać się prawa do samostanowienia dla naszego narodu i będziemy je uważać za najwyższą zasadę wszystkich naszych działań i naszego stosunku do tego państwa. Obecny stan ogłaszamy natomiast za niegodny nas i sprzeczny z zasadami nowoczesnego rozwoju”. W ten sposób niemiecki przywódca wyznaczył ramy tzw. polityki negatywizmu Niemców wobec Republiki Czechosłowackiej.
 
      Postawa partii niemieckich w parlamencie była odzwierciedleniem nastrojów panujących wśród Niemców czeskich, którzy odmawiali stawania przed komisjami poborowymi. Na tym tle doszło do kilku incydentów (m.in. w Chlebie i Cieplicach), w czasie których zginęły dwie osoby, a kilkanaście zostało rannych. W listopadzie 1920 roku zamieszki przeniosły się do Pragi, gdzie podburzony przez narodowych demokratów tłum zajął niemiecki Teatr Stanowy, zdemolował budynek Kasyna Niemieckiego oraz redakcje kilku niemieckich gazet.  
 
      Ważne miejsce w niemieckich pretensjach wobec władz czechosłowackich zajmowała reforma rolna, przewidująca wywłaszczenie majątków liczących ponad 250 ha oraz masowe zwalnianie Niemców z posad państwowych. Niemcy zarzucali także administracji oświatowej dyskryminację szkół niemieckich pod względem finansowym, poddanie ich ścisłemu nadzorowi władz oraz likwidację części szkół na terenach o mniejszym odsetku ludności niemieckiej.
 
      Zwiększeniu kontroli rządu w Pradze nad niemieckim pograniczem służyło utworzenie tam posterunków policji państwowej, powstałych poprzez wysłanie ekspozytur z miast czeskich. W połowie lat 20. Niemcy stanowili zaledwie 6% policjantów w całym państwie. 
 
      Wraz z upływem lat część Niemców czeskich oswoiła się z istnieniem państwa czechosłowackiego i przestała popierać politykę negatywizmu. Doprowadziło to w 1923 roku do rozłamu w Niemieckim Związku Parlamentarnym na negatywistów (posłowie Niemieckiej Partii Narodowej i Niemieckiej Narodowosocjalistycznej Partii Robotniczej) oraz aktywistów, zwolenników porozumienia z Czechami. „Polityka niemieckich narodowców – trafnie oceniał niemiecki poseł w Pradze – jest polityką wielkich słów, za którymi nie stoją  żadne czyny: podważają oni prawo czechosłowackiego państwa do istnienia i odmawiają uznania jego konstytucji za obowiązującą, ale jednocześnie zasiadają w parlamencie, płacą podatki i przyjmują powołania do wojska”.
 
      W wyborach lokalnych w 1923 roku sukces odniosły partie aktywistyczne, które powołały Niemiecką Wspólnotę Pracy. Jeden z je czołowym działaczy Karl Hilgenreiner otwarcie przyznał, iż nie ma sensu pomstować na Czechów, lecz należy się od nich pilnie uczyć i pracować”. Inny zaś – Mayr-Harting dodał: „Chcąc, nie chcąc musimy uznać istnienie tego państwa. (…) Nadzieje pewnych partii, że państwo czeskie się kiedyś skończy, określić trzeba jako mylne. Świat patrzy już na nie jako na twór zdolny do życia. Ruch irredentystyczny nie odpowiada mentalności obywateli niemieckich.”
 
      W wyborach parlamentarnych w 1925 roku jakkolwiek partie negatywistyczne zachowały swój stan posiadania, zdobywając ok. 24 % głosów niemieckich, to największym zwycięzcą został Związek Rolników uzyskując ponad 30%. Zbliżony wzrost poparcia osiągnęła także Niemiecka Chrześcijańsko-Społeczna Partia Ludowa. Klęskę natomiast ponieśli socjaldemokraci, uzyskując jedynie nieco ponad 20% głosów.
 
       Analogicznie zwiększenie roli czeskich i słowackich partii chłopskich z jednej strony, oraz partii komunistycznej z drugiej sprawiło utratę większości przez dotychczasową koalicję rządową i umożliwiło w 1926 roku utworzenie nowej koalicji, do której weszły także Związek Niemiecki oraz Niemiecka Chrześcijańsko-Społeczna Partia Ludowa. Po raz politycy niemieccy zasiedli w czechosłowackim rządzie, obejmując resorty pracy oraz sprawiedliwości.
 
       Wejście do rządu przedstawicieli niemieckich partii aktywistycznych, na które głosowała połowa Niemców czeskich, było faktycznym uznaniem Czechosłowacji i zgodą na wzięcie współodpowiedzialności za państwo. „Niemcy w Czechach – podkreślał minister Spina, główny zwolennik aktywizmu – żyją w gospodarczej, społecznej, kulturowej, ba nawet rodzinnej symbiozie z Czechami, kwestia przyłączenia do Rzeszy nie może więc ich dotyczyć”. W odpowiedzi Masaryk określił Czechosłowację mianem czwartego obok Niemiec, Austrii i Szwajcarii państwa, w którym Niemcy cieszą się nie statusem mniejszości, lecz „organicznej części składowej”.
 
       Pomimo wejścia do rządu podstawowym celem polityków aktywistycznych była nie tylko obrona niemieckich interesów narodowych, lecz autonomia niemieckiego Pogranicza oraz rewizja dotychczasowej profrancuskiej polityki zagranicznej Pragi.  Żądania autonomii były zdecydowanie odrzucane przez czeskich polityków, którzy uważali, iż przyznanie autonomii jakiejkolwiek narodowości (ze Słowakami włącznie)  mogłoby doprowadzić w przyszłości do dekompozycji państwa.
 
       Wbrew krytyce ze strony negatywistów większość Niemców czeskich popierała aktywistów, czego wyrazem było ich zwycięstwo w wyborach lokalnych w 1927 roku.
 
CDN.