14 grudnia, świętego Pendolina

Pamiętam takie zdarzenie z czasów przełomu. Trudno mi teraz odgadnąć, czy bardziej się go pamięta przez pryzmat Mazowieckiego, Kuronia, Wałęsy czy może raczej przez ten haust zachodu, który się zwalił na sklepowe półki i, w dużo mniejszym stopniu do naszych domów. Nie ważne…
 Poszliśmy grupką do restauracji a tam, po obiedzie, zamówiliśmy piwo. Niemieckie albo duńskie. Ten haust… Kelner przyniósł nam aluminiowe puszki.

- Przyjemność otwarcia pozostawiam państwu.

Kolega z miejsca się wściekł.

- To podrzuć pan jeszcze oranżadę bym sobie kapsel mógł zębami otworzyć.

Obserwuję medialną celebrę, podłączoną do pierwszego wyjazdu „ultraszybkiego” pociągu Pendolino. „Jak samarować margaryną telewizja transmituje”*. To jest dokładnie ta sama przyjemność, którą zaoferował nam wtedy ów kelner, któremu wydawało się, że otwieranie puszki z piwem jest przywilejem, dostępnym tylko dla klasy wyższej.
Przekonanie, że pociąg z malowniczym dziubkiem, bo jak na razie tylko nim w zasadzie różni się od naszej kolejowej codzienności, przenosi nas cywilizacyjnie do innego świata, jest dokładnie tym samym sposobem myślenia.

W rzeczywistości w innym komunikacyjnym świecie będziemy dopiero wtedy, kiedy w tych składach po pól roku jazdy nie będzie cuchnęło z kibli, kiedy nie będzie konieczności jazdy w warunkach tropikalnego terrarium bo zepsuła się klimatyzacja.

 Prawda jest taka, że to, co się nam próbuje przedstawić jako niesamowity skok w przyszłość jest tylko skromną próbą zapewnienia klientowi takiego standardu, jaki mu się należy. Ja wiem, że świata mało, by nasz narodowy przewoźnik potrafił to zrobić wtedy, kiedy trzeba i tak, jak należy. Kiedyś ów „łyk cywilizacji na szynach” sam smakowałem. Nieco pod przymusem. Jechałem jakąś materializacją mentalnych konceptów tych, którzy mieli naszą kolej wcisnąć we w miarę cywilizowane ramy. Nadal do kibla strach było wejść, podgłówki nadal białe były raczej umownie. Za to po składzie szalał pan roznoszący „darmowy poczęstunek”. W zestawie był kubeczek kawy i batonik. Kiedy przyszła moja kolej, kawę wziąłem ale za batonik podziękowałem. Pan dość ostro zwrócił mi uwagę, że on z tych batoników jest rozliczany i bezceremonialnie wcisnął mi wyrób cukierniczy w garść. Niedługo później cały wagon wypełniały nieszczęsne ofiary parcia Polskich Kolei Państwowych ku zachodnim standardom,  trzymające w jednej ręce kubek kawy a w drugiej batonik. I nie wiedzące co robić. Niektórzy, nieliczni próbowali zębami rozerwać opakowanie batonika a reszta cierpliwie siorbała kawę zostawiając baton na później, gdy uwolnią rękę z kubka po wypitym napoju. Tym, którym zdaje się, że w PKP da się zastosować proste rozwiązania wyjaśniam, że próba postawienia kubka na stoliczku w przedziale mogła się skończyć niechybnym zalaniem ukropem… powiedzmy „dewocjonaliów”.

Wracając do 14 grudnia i dnia świętego Pendolina ciekawe, czy transmitujący i podający na paskach info o naszej kolejowej podróży do przyszłości TVN zrobi też jakieś przepiękne, historyczne przebitki pod tytułem „wjazd pociągu na stację Ciotat”**

Dowcip właśnie mi się przypomniał. Zawody lekkoatletyczne. Kamerzysta robi start biegu na 100 m. Strzał, pobiegli… Szef do kamerzysty.
- Teraz leć i zrób finisz.
TVN już pewnie leci…

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Teresa Bochwic

14-12-2014 [10:53] - Teresa Bochwic | Link:

PO to wysokiej klasy artyści od wciskania wszystkiego co juz zaplacone w podatkach za pieniadze (państwowa służba zdrowia), lub za większe pieniądze - np. Pendolino. Skoro ono może jechać 130 km/h po tych torach jakie są, to i zwykłe dotychczasowe pociągi mogą, bo tyle wyciskają, no, powiedzmy 120. Tymczasem z elementarną poprawą szybkości dojazdu, czyli 370 km w 3 godziny (XXI wiek) zaczekali, aż będzie Pendolino, z całym bagażem korupcyjnym. Cieszę się, że moge wreszcie dojechać do Gdańska w 3 godziny, bo nie znosze jechać 6 godzin. Ale...
Normalną służbę zdrowia, bez oczekiwania 10 godzin z otwartym złamaniem kończyny na pomoc na SOR (ostatnio sama widziałam) będziemy mieli, jak dodatkowo zaplacimy żywą gotówką. Lekarze nie beda od tego mieli więcej, moze będzie trochę czysciej. Tak, jak mówila Sawicka, frontmenka już działa, traktuja nas jak psa Pawłowa. Ludzie przyczołgają się niedługo, blagać o sprywatyzowanie szpitali, byle móc się tam dostać w chorobie.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

14-12-2014 [11:20] - NASZ_HENRY | Link:

Nowak Pendolino! Pendolino Nowak ;-)

Obrazek użytkownika Poliszynel

14-12-2014 [13:10] - Poliszynel | Link:

a mi tam od samego początku ta nazwa tylko z bimbrem się kojarzy - tylko tak po włoskiemu...