Cena pokojowej rewolucji 'Solidarności'

Koniec sierpnia i początek września to czas rocznic. Dzisiaj na Westerplatte a wczoraj pod Trzema Krzyżami i w kościele św. Brygidy. Ja jeszcze o tej wczorajszej.
Słowo restauracja w swoim potocznym znaczeniu nie kojarzy się z rocznicami jakichkolwiek wydarzen. Ale słowo to ma jeszcze inne znaczenie. I to inne jest właściwie pierwszym, głównym znaczeniem. I oznacza ono - odtworzenie, przywrócenie, restytucję. I pojęcia restauracja, używa się na określenie takiego okresu w historii, gdy poprzednio obalona władza wraca do rządów.  Takim, najbardziej znanym okresem w europejskiej historii, zwanym Restauracją, był czas powrotu na tron francuski, dynastii Bourbonów, zdetronizowanych wcześniej w wyniku rewolucji, nazywanej wielką.
A wczoraj obchodziliśmy rocznicę naszej rewolucji. Rocznicę porozumień sierpniowych z 1980 roku. Piękna rocznica. Strajki w komunistycznym systemie zakończone porozumieniem a nie strzelaniem przez ZOMO i wojsko. Jak to miało miejsce zaledwie dziesięć lat wcześniej. Jednym słowem bezkrwawa rewolucja. Ile było wtedy radości i entuzjazmu. Że własne sprawy wzięliśmy we własne ręce. Że po wielu latach, gdy nie ‘wskazówki z Moskwy’, po które tam jeździli nasi partyjni bonzowie, decydowały o naszych sprawach, ale my sami. I że zrobiliśmy tę rewolucję bez rozlewu kropli krwi. Cały świat nas podziwiał. My też byliśmy dumni z siebie.
Ale nie ma róży bez kolców. Każda rzeczywistość ma co najmniej dwa wymiary. Ten zewnętrzny, widoczny dla wszystkich. I ten drugi, wewnętrzny, dostrzegany przez niewielu. Przez wtajemniczonych albo bardzo przenikliwych. Tak było też z rewolucją Solidarności z 1980 roku. Tamta rewolucja, oprócz tego co zachowaliśmy w pamięci, miała jeszcze inne, nie do końca czyste dno. Było to dno tajnych służb. Wtedy o tym nie wiedzieliśmy. Dzisiaj już wiemy.
Pozostaje jednak pytanie. Co było ważniejsze? Przekonanie ludzi o tym, że sami decydują o polskich sprawach? I fakt, że rzeczywiście decydowali (przynajmniej w ograniczonym zakresie)? Czy też donosy, machinacje i spiski tajnych służb? Otóż ze spiskami jest tak, że były, są i będą. I w efekcie, ponieważ spiski są i jest ich wiele, nawzajem się niwelują. I tak też było Solidarnością tamtych dni. Esbecja knuła, manipulowała i wprowadzała do niej swoich ludzi. Toteż 'Solidarność' nie była czysta i nie była niewinna, jak o tym byliśmy wtedy przekonani. I jak się zachowała w naszej pamięci z tamtych lat. Tak samo jak życie każdego z nas. Też nie jest czyste i nie jest niewinne. Ale mimo to, zawiera w sobie smak radości. Toteż mimo wiedzy, jaką dzisiaj mamy o tamtym czasie, nie pozwólmy zabrać sobie radości z tamtych dni. Radości, którą wtedy mieliśmy. Czystej i niewinnej. To nie my daliśmy się oszukać. To oni, mimo że chcieli nas oszukać, przeliczyli się ze swoimi siłami. I sprawy ostatecznie potoczyły się według naszych marzeń a nie ich podstępnych planów.
Choć przez długi czas wydawało się być inaczej. Można powiedzieć Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy. Umowy okrągłego stołu, które w prostej linii były następstwem umów sierpniowych a które w swoim pierwotnym zamiarze, miały być drugą pokojową rewolucją, w rzeczywistości okazały się nie tyle pokojową rewolucją co restauracją ancien regime ‘u. Choć, jak już wspomniałem, na początku wydawało się, że będzie inaczej. Postkomuniści w strachu, przed odpowiedzialnością za lata swoich, nierzadko zbrodniczych rządów, pochowali się po mysich dziurach. Ale szybko z tych mysich dziur powychodzili. Gdy okazało się, że pacta conventa z Magdalenki (?) są przez nową władzę dotrzymywane. I włos z głowy im nie spada. A Lech Wałęsa, za którego wtedy i wcześniej, gotowi byliśmy dać się żywcem pokroić, zaczął wzmacniać lewą nogę. Co więcej, Adam Michnik, wcześniej młody, gniewny i bezkompromisowy antykomunista, wymyślił fantastyczną teorię. Że komuniści z dnia na dzień staną się demokratami. Wystarczy tylko pozwolić im uwłaszczać się na majątku skarbu państwa. I w ten sposób uzyskamy w nich szczerych zwolenników demokracji.
No, uzyskaliśmy. Tyle tylko, że ta demokracja była specyficzna. Bo przez długi czas znaczyła, że jest tylko wtedy, gdy to oni rządzą. Razem z tymi, którzy z nimi podpisali owe pacta conventa. A ‘wolne’, zdominowane przez postkomunistów media, to przekonanie skutecznie utrwalały, I gdy tylko się zdarzyło, że władzę w wyniku demokratycznych wyborów, przejęli ‘nieuprawnieni’ (vide rząd Olszewskiego) reakcja była natychmiastowa. Dwóch, wtedy młodych ludzi, Piotr Semka i Jacek Kuski, zrobili o tym film, który nazwali ‘Nocna zmiana’. I to jak obalono tamten rząd i jak rozumiana była demokracja czasu naszej polskiej Restauracji, znamy pod określeniem nocna zmiana. Ale czas Restauracji minął. Od blisko trzech lat następują rzeczywiste zmiany a nie utrwalanie status quo ante, czyli władzy jedynie słusznej opcji politycznej. I obecnie demokracja odzyskuje swoje prawidłowe znaczenie. Oznacza władzę i prawo do wprowadzania zmian przez tych co wygrali wybory.
Toteż dzisiaj z czystym sumieniem możemy powiedzieć, że w końcowym rozrachunku opłaciły się umowy sierpniowe i umowy okrągłego stołu. Warto było zapłacić tę cenę. Opłaciło się też poświęcenie bezimiennych bohaterów tamtego czasu burzy i naporu. Zwykłych ludzi, szeregowych członków Solidarności. Mimo tego, że przez wiele lat zmiany przynosiły korzyści nie im, ale postkomunistom. I tym, którzy z postkomunistami się dogadali. I którzy uzurpowali sobie, że tylko ich zasługi i tylko ich uprawniają do sprawowania władzy.
I że demokracja jest tylko wtedy, gdy oni sprawują władzę.  

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek1taki

01-09-2018 [23:03] - Marek1taki | Link:

"Wystarczy tylko pozwolić im uwłaszczać się na majątku skarbu państwa. I w ten sposób uzyskamy w nich szczerych zwolenników demokracji."
Uwłaszczyć się uwłaszczyli, wyprzedać się wyprzedali, z demokracji nie wywiązali się. Sprawa miniona, konsekwencje gospodarcze i polityczne do spłacenia.
O sierpniu 80' trzeba przyznać, że po Powstaniu Wielkopolskim był to najlepszy biznes z punktu widzenia powstańczego - bo w tej kategorii należy rozpatrywać - a do USA należy wystąpić o odszkodowania za restrykcje gospodarcze w wojnie z blokiem sowieckim, albo o koncesje polityczne za ten koszt narodu polskiego objętego restrykcjami USA pod  okupacją PRL. Dodać należy koszt eksploatowania współpracy z III RP przez USA na naszym garbie. Łaski - k. - nie robią.