Oczami wroga

Uwagi do pytania - czy II WŚ można było uniknąć ?
Nie można było jej uniknąć. Tak jak i tej, która  wisi w powietrzu też nie będzie można uniknąć.

Można  natomiast było uniknąć i wtedy i teraz, by pierwsze jej uderzenie nie poszło znowu na Polskę.

W każdym razie II WS można było odwlec w czasie przynajmniej o rok. Tyle czasu przewidywał plan  Hitlera zawarty w 16 punktach na przygotowanie referendum.

Polska dyplomacja mogła usiąść z Niemcami do negocjacji i po prostu grać na czas.

W ciągu roku mogło się wydarzyc wiele rzeczy.  

Anglikom zależało  ( Churchilowi i jego klice ) na wojnie na kontynencie jak najszybciej i jak najdalej - czyli najlepiej w Polsce i robili co mogli, by taki scenariusz sie spełnił.

Jestem zwolennikiem  tezy prof. P. Wieczorkiewicza, że jedynym rozsądnym rozwiazaniem był alians z Niemcami.

Co o tym myśłał sam Hitler ?

Oto wycinek ze wspomnień adjutanta Hitlera z ramienia Luftwaffe Nicolausa von Below, który był adjutantem Hitlera w latach 1937-1945 i co za tym idzie świadkiem tamtych tragicznych wydarzeń( mam nadzieje, że  obiektywnym świadkiem ) - ( Nicolaus von Below , Byłem adjutantem Hitlera 1937-45, wydanie polskie  z 1990 roku , str 183-184 w skrócie )

" 30 sierpnia 1939  środa - Kancelaria Rzeszy,  Berlin.

Dzień zaczął sie spokojnie. Ten spokój nie trwał długo
Ribbentrop i Goering przyszli do Kancelarii, by razem z Hitlerem sformułować niemieckie propozycje do rozmowy z polskim pełnomocnikiem .

Hitler sam dyktował memorandum, które zawarł w 16 punktach.

Wydawały mu sie pasować do obecnej sytuacji i żadną miarą nie były przesadzone.

Tak naprawdę nowa była tylko propozycja przeprowadzenia referendum w " polskim korytarzu ".
( w przeciągu roku ).

W zależnosci od wyniku plebiscytu Hitler proponował eksterytorialną linie kolejową i autostradę pomiędzy Rzeszą a Prusami Wschodnimi albo między Polską a Gdynią.

Hitler wątpił jednak, czy polski negocjator w ogóle przybędzie.

Goering nastawiony był optymistycznie i kazał Dahlerusowi ( szwedzki łacznik Goeringa z Londynem ) przekazać do Londynu, że te 16 punktów stanowią podstawę do rokowań i według niego są całkiem fair.

Jednak zamiast polskiego pełnomocnika nadeszła wiadomość o polskiej mobilizacji.

Hitler wezwał do siebie Brauchitscha i Keitla i już w godzinach popołudniowych ustalił z nimi początek natarcia na Polskę na piątek 1.09, na godzinę 4.45 rano.

Nawet do godziny 24 wieczór ze strony polskiej nie nadeszła ani wiadomość o zajeciu stanowiska, ani nie przybył pełnomocny negocjator.

Zamiast tego na krótko przed północą zapowiedział sie u Ribbentropa Henderson ( brytyjski ambasador w Berlinie ).

Henderson wręczył nowe memorandum swego rządu i do niektórych punktów złozył ustne wyjaśnienia. Stwierdził, że jego rząd nie czuje się kompetentny zalecać polskiemu rządowi niemieckiej propozycji co do przysłania pełnomocnika. ( dlaczego własciwie nie  ? ).

Zaproponował, by Ribbentrop poprosił do siebie polskiego ambasadora i mu wreczył te gotowe już niemieckie propozycje, aby uruchomić dialog z Polską.

Ribbentrop określił to jako bezcelowe, gdyż gdyby Lipski miał jakieś pełnomocnictwa do prowadzenia negocjacji to sam by się do niego zgłosił. A tylko takiemu negocjatorowi wyposażonemu w odpowiednie pełnomocnictwa polskiego rządu może te propozycje wręczyć,

Henderson poprosił potem o jeden egzemplarz dla swojego rzadu.

Ribbentrop odrzucił to ale przeczytał  Henderssonowi  niemieckie propozycje i wplótł w nie kilka swoich wyjaśnień.

Ribbentrop po rozmowie z brytyjskim ambasadorem przybyl do Kancelarii Rzeszy, gdzie oczekiwali go z niecierpliwością Hitler i Goering.

Nadszedł 31 sierpnia – czwartek.

Nastąpiły dramatyczne godziny.

Goering był za tym, by te " 16 punktów " dać Anglikom albo wręczyć Lipskiemu nawet jeżeli ten nie ma odpowiednich pełnomocnitw.

Hitler był przeciwnego zdania.

Sprawiał wrażenie zamkniętego w sobie, poważnego i zobojętniałego.

Wygladało to tak, jakby podjął ostateczną decyzję.

Wybuchło to z niego gwałtownymi zarzutami w stosunku do Anglii.

Widział w ratyfikacji brytyjsko-polskiego układu z 25 sierpnia dowód na to, że Anglia chce sprowokować wojnę na kontynencie.

Od razu wątpił w to twierdzenie zawarte w brytyjskim memorandum z 28 sierpnia, że Londyn jest w posiadaniu zgody polskiego rzadu na gotowość do rokowań z rządem niemieckim. Przebieg dnia 30 sierpnia jest dla niego teraz dowodem na to, że oświadczenie Anglików był kłamstwem.  Po nim on może rozumieć ich zachowanie jako gra na zwłokę, bo Polacy nie są , czy też nie mają być gotowi do żadnych rozmów. Z tych względów Hitler uważał dalsze rokowania za beznadziejne i to zarówno z Anglikami jak i  z Polakami.

Angielska polityka wykazuje te same cechy co w 1914 roku – argumentował Hitler. Wszystkie noty brytyjskie służyły tylko jednemu celowi, żeby w wypadku wojny winę zrzucić z Londynu.

Nastąpiła teraż niezapmniana ( dla Nicolausa von Belowa ) scena.

Hitler stał w wiekszym gronie, miedzy innymi z Goeringiem i Ribbentropem.

Goering powiedział, że on wciąż nie może uwierzyć w wypowiedzenie wojny przez Anglików.....

Hitler poklepał go po ramieniu i odparł. " Mój drogi Goering, jak Anglik jednego dnia ratyfikuje jakiś traktat to nie zrywa go po 24 godzinach "

Było dla Hitlera jasne, że Brytyjczycy dotrzymają tego swojego paktu o wzajemnej pomocy z Polską. To odwieczna polityka Anglii pilnować, żeby w Europie wszystko toczyło się zgodnie z jej życzeniami i wyobrażeniami pod płaszczykiem wolności i praw człowieka.

Polskie stanowisko Hitler szyderczo krytykował.

Przy obecnej konstelacji w Europie istnieje tylko jedno wyjście: z Niemcami, a nie przeciw Niemcom.

Od Rosji nie mogą sie spodziewać niczego dobrego – to oni wiedzą. A Anglia jest daleko .

Jego oferta pod adresem Polski była uczciwa, bo jego zadanie to Rosja. Wszystkie inne walki służyły tylko jednemu celowi, zabezpieczyc sobie tyły na wypadek rozprawy z bolszewizmem.. I w tym powinna byc zainteresowana cała Europa, zwłaszcza Anglia, która ma do stracenia imperium "

I honor i imperium stracili.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika kukuo

28-08-2018 [20:40] - kukuo | Link:

Pan jakieś fasmantagorie tworzysz:
- zechciej pan wyjaśnić cyt"  -Anglikom zależało  ( Churchilowi i jego klice ) na wojnie na kontynencie jak najszybciej i jak najdalej - czyli najlepiej w Polsce i robili co mogli, by taki scenariusz sie spełnił". Churchil został premierem dopiero 8 mieś po wybuchu wojny
- myśli pan, że dzień przed wybuchem wojny gdy wszystko było gotowe, wojska rozmieszczone - było miejsce na jakiekolwiek ruchy?
- a co z paktem Ribbentrop - Moł0tow , może nie było czegoś takiego???
To się kupy nie trzyma.

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

28-08-2018 [21:52] - rolnik z mazur | Link:

Co sie kupy nie trzyma ? Churchill ( matka żydówka amerykańska ojciec lord angielski ) stworzył problem i zaproponował jego rozwiązanie  - dlatego został premierem. To takie proste do zrozumienia.  Zarówno Niemcy jak i Angole  z Francuzami grali na wszystkich możliwych fortepianach. Podczas gdy Ribbentrop podpisywał pakt z Mołotowem delegacja angielska też była w Moskwie. Gdzie był Beck ?  Pewnie, że były możliwe ruchy. Hitler odwołał 25.08 atak na Polskę zaplanowany na 26.08. Mógł go  odwołać nawt i 31. 08. Polska dyplomacja po prostu uwierzyła ówczesnemu hegemonowi świata - Anglii i sie na tym przewiozła.  I co tu wiecej dodać. J ci radzę licz na siebię.Pzdr

Obrazek użytkownika smieciu

28-08-2018 [22:07] - smieciu | Link:

Tak, Polska dyplomacja miotała się jak dzieci we mgle ale Niemcy w sumie szli tą samą drogą.
Do Monachium Polska ktoś mógłby powiedzieć że rozgrywała znakomicie. Tylko potem nasz sojusznik nas napadł. Czyż z Niemcami nie było podobnie? Ich dyplomacja była super. Raptem rok dłużej. Dopóki ten, który ich ciągle wspierał nie wypowiedział im wojny.
Hitler oparł się na tej samej iluzji co Polska. Na Anglikach. I ciężko mu było się z niej wyzwolić...

Jak można się domyślać, dzięki tzw. historii, którą większość ludzi nabywa w szkole czy gdzie indziej, większość ludzi widzi potęgę Hitlera i Anglię, która o włos nie upadła.
Podczas gdy Angole w rzeczywistości nigdy nie byli zagrożeni. Szczerze mówiąc nie wiem do końca jak oni to kontrolowali gdyż niektóre rzeczy w tej wojnie były tak dziwne że logiczne wyjaśnienia zdają się wymagać sięgania po coś więcej niż zwykłą ziemską materię.
Ale z tej ziemskiej pewne jest że to nie była Anglia. Ale potężny związek, który posługując się oficjalną terminologią można nazwać przymierzem Amerykańsko - Angielskim. To nie była biedna Anglia. To nie było chwiejące się Imperium. To była siła, która ze spokojem nie tylko przyglądała się rozwojowi sytuacji na kontynencie ale aktywnie ją kreowała, wedle swoich interesów.

I chyba wtedy 31 sierpnia Hitler to poczuł. Na własnej skórze. Widział jak bezwzględni są Angole. Dostrzegł że został w jakiś sposób wmanewrowany w wojnę z Polską. Że stało się tak nie dlatego że on tego chciał, choć był na wojnę zdecydowany, ale dlatego bo tak postanowili Angole.

Gdy niemieckie czołgi ruszyły na Polskę, wszystko już było jasne.
Nagle okazało się że Angole mają jeszcze jedną ciekawą kartę w zanadrzu: Stalina.
Każdy w Europie, który cokolwiek orientował się sytuacji, na czele z niemieckim dowództwem wiedział że wojna na Zachodzie nie może być zbyt drastyczna, zbyt mocno uderzyć w Anglię. Gdyż jakiekolwiek większe wykrwawienie się stron będzie tym na co czeka ten ktoś na Wschodzie.
Hitler nie miał realnej możliwości poważnej okupacji Francji. Gdzie dodatkowo jakoś tak się okazało że Franco, któremu tak pomógł w Hiszpanii nie czuje się do niczego zobowiązany. Hitler nie miał środków na poważną wojnę z Anglią. Kiedy też tak swoją drogą nagle okazało się że np. lotnictwo, sprzęt, którym dysponował nie był do tego odpowiedni.
Tak jakoś wyszło.
Nagle do wszystkich dotarło że Niemcy muszą uderzyć na Rusków. I muszą to przegrać.

Tak jakoś to wyszło. Samo z siebie...
Uderzenie na Polskę sprawiło że Niemcy nagle zostały same (Włochów należałoby też pewnie policzyć jako dodatkowy ciężar). A musiały uderzyć na Zachód. I nie mogły tego zrobić za mocno. A potem już trzeba było uderzać na Wschód.
I było pozamiatane.

A ci co to zorganizowali potem napisali podręczniki no i dzieci uczą się. Jak dobrzy ludzie powstrzymali moce zła.
 

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

28-08-2018 [22:20] - rolnik z mazur | Link:

Doskonale napisane !  Najwyzszy czas te podręczniki zacząć czytać na wspak.  Ten zawinił, kto na tym zyskał. Odpowiedź na to pytanie wydaje sie być  oczywista. Pzdr

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

28-08-2018 [23:37] - Imć Waszeć | Link:

Myślę, że Anglicy byli także na nas wściekli za szkolenie Betaru. To wygląda tylko na kolejny przykład, kiedy szkodzi nam nieodwzajemnione uczucie oraz bezpłatne pomaganie państwu położonemu w Palestynie.

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

29-08-2018 [08:26] - rolnik z mazur | Link:

A nie powinni. W końcu sami obiecali Rothschildowi, że przy najblizszej nadarzajacej sie okazji ( deklaracja Balfoura z 1917 r ) pomoga stworzyc żydom państwo położone w Palestynie. Anders ( jak Mojzesz z Egiptu tak on wyprowadził zydów z Rosji ) i przymykał oko  na ich masowe dezercję   z armii polskiej. Dzieki temu to państwo mogło zaistnieć. Nie ma wdzieczności na tym łez padole. Pzdr

Obrazek użytkownika mjk1

29-08-2018 [09:43] - mjk1 | Link:

Pozwolisz, że dopiszę. 13 maja 1943 r. resztki wojsk Osi kapituluje w Afryce. Co to oznacza? Koniec wojny najdalej w trzy miesiące. Wystarczyło uderzyć przez tzw. miękkie podbrzusze Europy, czyli Grecję i Jugosławię i wraz z ich partyzantami a raczej armiami pozamiatać. Najwięksi stratedzy zachodu (nazwisk tych dupków z generalskimi dystynkcjami brzydzę się nawet wymieniać) uznali jednak, że dużo łatwiej będzie uderzyć przez silnie bronione Arnhem, Normandię i Włochy. Tak jakoś wyszło.
 

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

29-08-2018 [10:04] - rolnik z mazur | Link:

Pewnie, że tak ale widać tego scenariusz wojny nie przewidywał. Poza tym generałowie niezbyt często giną na polu walki. Pzdr