Szanowny Panie Kościelny, mętne łby to eufemizm,

zważywszy rozbieżność pomiędzy motywami i celami, do których Pan przyznaje się i pewnie z większością zgodziłbym się, a proponowanymi przez Pana działaniami. 
Żałuję, że nie miałem czasu by poddać szczegółowej egzegezie pańskie wpisy. Ze względu jednak na wyjątkową ich szkodliwość, nie mogłem pozostać obojętny.