Kiedy prawda nas w końcu wyzwoli?

W tym miesiącu mijają 62 lata od jednego z największych i najbardziej spektakularnych sukcesów Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, jakim była likwidacja tak zwanego V Zarządu Zrzeszenia WiN. Komunistycznej bezpiece w operacjach o kryptonimach „Muzeum” i „Cezar” udało się stworzyć tak zwany nowy V Zarząd WiN kierowany w 100% przez agentów UB, na którego czele stanął funkcjonariusz Urzędu Bezpieczeństwa o pseudonimie „Kos”, Józef Kowalski. Bezpieka nie tylko zadała potężny cios polskiemu podziemiu niepodległościowemu, ale poznała także kanały przerzutowe z zachodu co pozwoliło przejmować przysyłanych drogą morską i zrzucanych z samolotów agentów, przechwytywać broń, radiostacje oraz sztabki złota o łącznej wartości 5 milionów dolarów. Mało tego, to UB wysyłało na zachód emisariuszy, kurierów oraz kandydatów na przeszkolenie dywersyjno-wywiadowcze. W wyniku likwidacji stworzonego przez bezpiekę V Zarządu WiN do więzienia trafiło pand 100 osób z niepodległościowego podziemia i posypały się liczne wyroki śmierci. Szczegóły akcji utrzymywane były w tajemnicy do końca lat osiemdziesiątych, a uczestniczący w operacji i żyjący do dziś ubecy oraz przewerbowani członkowie AK, oraz WiN pobierają wysokie emerytury, albo paradują w aureolach bohaterskich „Żołnierzy Niezłomnych”.

Mylą się jednak ci historycy, którzy twierdzą, że stworzenie przez UB przy wydatnej pomocy sowietów fałszywego V Zarządu WiN i późniejsza likwidacja tej organizacji to największa zakończona wielkim sukcesem kombinacja operacyjna komunistycznych służb specjalnych.
Ta największa operacja do dziś jeszcze nie została szczegółowo opisana, choć część jej organizatorów i beneficjentów oglądać możemy na co dzień w mediach. Chodzi o spacyfikowanie wielkiego solidarnościowego zrywu z 1980 roku i podobnie jak było to w przypadku WiN obsadzenie agenturą wierchuszki ruchu co również pozwoliło na przejmowanie sprzętu oraz finansowej pomocy płynącej dla podziemia z USA, Europy Zachodniej i Watykanu. Zwieńczeniem tej operacji, której kryptonimu do dzisiaj nie znamy była Magdalenka i okrągły stół gdzie zdrajcom i funkcjonariuszom zbrodniczego bankrutującego systemu zagwarantowano nie tylko bezkarność, ale i obsadzono nimi stanowiska przy korycie, przy którym trwają do chwili obecnej. Dzisiaj możemy tylko się domyślać gdzie powędrowały nierozliczone miliony dolarów i co stało się z watykańskim złotem, które miało trafić do podziemnej „Solidarności”.

Warto przypomnieć, że ten strumień pieniędzy płynął między innymi przez Biuro Koordynacyjne NSZZ „S” w Brukseli, którym kierował Jerzy Milewski, „działacz opozycyjny”, a tak naprawdę agent SB o pseudonimie „Franciszek”. Trzeba też pamiętać, że Milewski już po tak zwanej transformacji był zatrudniany jako szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego zarówno w kancelarii Lecha Wałęsy, jak i Aleksandra Kwaśniewskiego. Ta wyglądała i wygląda ta słynna „zgoda ponad podziałami”. Ci, którym wydaje się, że żyją w demokratyczny państwie prawa muszą w końcu pojąć, że otaczająca ich polityczno-gospodarcza rzeczywistość jest wynikiem wielkiej zorganizowanej przez komunistyczne służby specjalne kombinacji operacyjnej. Może wtedy łatwiej będzie nam zrozumieć to, że zdrajców i zbrodniarzy chowa się dzisiaj z honorami, a za ujawnianie agentury sądy szykanują uczciwych obywateli jak na przykład Grzegorza Brauna. Może łatwiej będzie nam pojąć, dlaczego szarzy działacze solidarnościowego podziemia klepią biedę podobną do tej, na którą skazano żołnierzy wyklętych, którym udało się jakoś ujść z życiem. I w końcu może łatwiej będzie nam zrozumieć, dlaczego w dniu Święta Niepodległości obok Komorowskiego stał towarzysz z PZPR, Longin Pastusiak, zięć starego komunisty Edwarda Ochaba, współpracownika NKWD i zajadłego likwidatora „karłów reakcji” po 1945 roku. Tu nie ma miejsca na przypadki pomyłki i zbiegi okoliczności.

Artykuł ukazał się w tygodniku Polska Niepodległa
Nowy numer już w kioskach

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Boguslaw

24-11-2014 [15:14] - Boguslaw | Link:

Właśnie słucham tych CUDACZNYCH ... Komorowskiego w TV. No to jest perła inteligencji człowieka. Myślę że tylko Kopacz może się mu równać.
Polacy !!! - wybraliście ślicznych cudakow do władzy. Obora na cały świat.

Obrazek użytkownika Boguslaw

24-11-2014 [13:51] - Boguslaw | Link:

Tylko dziękować. Tych historii i ich opisywanie ... jak na lekarstwo. Włodarze tego forum będą znów wytykać. Pan naturalnie nie da się zastraszyć. Dlatego zawsze i przy każdym Pana wpisie jestem pełen podziwu.
Ale ... chyba idzie ku lepszemu. Wiem , wiem , morze krwi nas czeka ...
Przypomniały mi się słowa Lenina , o sznurku , który im , komunistom kapitalisci z zachodu sprzedają.
Dziś ten sznurek przypomina mi ta propaganda ... sprzedawana plebsowi. Plebs ich na tym sznurku powiesi.

Obrazek użytkownika Andrzej W.

24-11-2014 [15:29] - Andrzej W. | Link:

Może też zrozumiemy, dlaczego Bp. mówi o zbrodniarzu "sługa Boży, gen. Wojciech", niejaki kulczyk jest konfratrem Zakonu Paulinów, a Abp Wacław Depo pozostawał Milczący, gdy Michalik jednał się ze wschodnimi bandytami.
To jest ważna cegiełka "porozumienia ponad podziałami".

A na Apelu Jasnogórkim  Abp Depo powiada : " jedności nie da się zbudować poza prawdą ".

Żeby była jasność, Abp Depo jest akurat jednym z jaśniejszych punktów w gwiazdozbiorze Episkopatu.
Lecz słowa są o tyle ważne, gdy równolegle pojawiają się czyny.
Bez tego to pustosłowie.

 A nasza patriotyczna strona zadowala się okazjonalnymi homiliami.

A może by tak zacząć wymagać ?

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

24-11-2014 [16:19] - NASZ_HENRY | Link:

Kiedy V stan u władzy,
To Polacy chodzą nadzy ;-)