Posiedzenie Biura Politycznego III RP.

Mimo różnic programowych w Biurze Politycznym (PO i PSL – twardogłowi, PiS SLD - liberałowie) jego  członków łączy jedno: obrona pryncypiów ustrojowych. Mówią nam  o tym ustami swoich wysłanników do studiów radia i telewizji, gdzie partyjne najmimordy spierają się o  to jak ludzi przekonać, że socjalizm (magdalenowy ustrój) jest dobry tylko wypaczenia (ostatnia hucpa) złe. Najbardziej żałośni są pisowcy, ci to muszą się nagimnastykować, żeby udowodnić, iż „czarne jest białe”. Uprawiając przy tym ekwilibrystykę słowną, rodem z diamatu. No cóż tak w Peerelu, jak i postPeerelu „liberałowie” zawsze mieli pod górkę. Kto nie wierzy, niech przeczyta Dzienniki polityczne Mieczysława Rakowskiego, klasyka peerelowskiego liberalizmu.
Jarosław Kaczyński  jeśli chciał zapomnieć o bluzgach Millera pod adresem jego najbliższych - moim zdaniem karygodnych i zwalniających wszystkich porządnych ludzi z obowiązku podawania byłemu I sekretarzowi KW PZPR w Skierniewicach ręki – jego sprawa. Ale tego co wygadywał Miller pod adresem wyborców PiS, insynuując popieranie partii faszystowskiej, sympatie do hitleryzmu – lekceważyć nie miał prawa. Jarosław Kaczyński wybaczył mu w naszym imieniu. Skąd my to znamy!
Pan premier jak na razie zdaje się nie reagować na grzeczne (pokorne wręcz, biorąc pod uwagę co czyni!) zwracanie mu uwagi, że jest naszym politycznym dłużnikiem, bo na niego i jego partię spodobało nam się scedować część swojej suwerenności, wynikającej z faktu, że jesteśmy gospodarzami państwa polskiego.
Może nadszedł czas, aby szef największej partii opozycyjnej przypomniał sobie, skąd  mu wyrastają „ekonomiczne nogi” – z naszych portfeli. To dzięki naszym ciężko zarobionym pieniądzom, to dzięki  temu, że państwo polskie ostro nas doi, a my nie reagujemy, on i jego polityczna kamaryla co miesiąc bierze naprawdę górę pieniędzy. A niektórym i tak mało, więc biorą jeszcze niskooprocentowane pożyczki z sejmu – np. poseł-profesor Ryszard Terlecki. Ilu z nich dostałoby pracę za circa 10 tys. miesięcznie, nawet gdyby się posr..o? Kto by tych biedaków za takie pieniądze zatrudnił? Pewnie jakaś  grupa złotych posłów w Klubie Parlamentarnym PiS jest, pewnie niektórych uogólnieniem krzywdzę, ale cóż publicystyka ma swoje prawa, mówi o generaliach, a nie cudownych wyjątkach.
Prezydent Komorowski twierdzi, że ten, kto domaga się powtórzenia wyborów, unosi się w oparach szaleństwa. Znamy to : „Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy
ludowej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza ludowa odrąbie”. System, który w Polsce trwa od siedemdziesięciu lat, z dość ostrą mutacją, która miała miejsce w 1989 r., nie radzi sobie z niczym, nie jest w stanie zrealizować aspiracji Polaków, umożliwić im rozwój talentów, ale „odrąbać rękę”, przywalić, zniszczyć, rozwiać marzenia robi wyjątkowo sprawnie. Wtedy zanikają różnice między twardogłowymi i liberałami. Pamiętajmy o tym, patrząc jak się w okienkach telewizorów przekomarzają między sobą wspomniani wyżej „twardogłowi” i „liberałowie”. W grudniu 1981 r., okazało się że nie ma liberałów, wszyscy są twardogłowymi.
Jarosław Kaczyński, ze swoimi dobrze z naszych portfeli opłacanym dworem, niech kombinuje jak chce, albo jeszcze lepiej. Ale dla nas są tylko dwa wyjścia: Majdan, a właściwie drugi Budapeszt, Majdanu nikt nam nie zasponsoruje, a nade wszystko: kto płaci ten wymaga, o czym nasi bracia Ukraińcy się już chyba boleśnie przekonali. Jest jeszcze drugie wyjście: bojkot drugiej tury – niech się sami wybierają. Jak w Peerelu.
Jarosław Kaczyński apeluje o przyjście na manifestacje 13 grudnia 2014 r. – „Chcemy, by 13 grudnia był dniem protestu wobec tego, co się stało. Przeciwko temu wielkiemu nadużyciu!” A skoro „chcemy” no to przyjdźcie. Pozwalamy.  Zabawne, Panie premierze, ucieszne!
Tylko kto chce? Bo teraz to już nic nie wiadomo? Czy Pan i Leszek Miller, a może Pan i Joachim Brudziński plus Gowin i Ziobro? A jeśli przyjedziemy do Warszawy to jak mamy się podczas manifestacji zachowywać, żeby „nie doszło do prowokacji” przed którymi uciekł Pan ostatnio do Krakowa? Jakie hasła wykrzykiwać, żeby nie podpadały pod „mowę nienawiści”, za co skarci Pana osobiście na łamach GieWu sam Adam Michnik. Może „Sława Ukrajini! - Herojam Sława!” Za nie Pan redaktor Michnik chyba nie nakrzyczy. Na obecnym etapie to hasło wypadło z wokabularza słów nienawistnych, rasistowskich, faszystowskich et caetera.    
Do 13 grudnia odbędzie się kolejne posiedzenie BP, może nawet zostanie zwołane jakieś plenum? Więc do tego czasu wszystko już będzie pod kontrolą. Role zostaną rozdane między stronnictwa sojusznicze, a aktorzy nauczeniu swych kwestii dobrze je odegrają. Do spektaklu potrzebni będą jeszcze widzowie. Stąd to zaproszenie. Więc jedźcie Państwo, może was nawet w telewizji pokażą?
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika alchymista

23-11-2014 [16:23] - alchymista | Link:

Każdy ma gorsze i lepsze dni. Pan I Prezes także.
Proszę mi powiedzieć, czy przez ostatnich powiedzmy 10 lat próbował Pan zapełnić próżnię socjologiczną między wyborcami PiS, a samym PiS-em? Jeśli tak, to zwracam honor - ma Pan prawo krytykować Prezesa.

Prezes robi dokładnie to, na co mu pozwalamy. Bardzo często zostawialiśmy go w osamotnieniu, więc przyzwyczaił się do tego, by decyzje podejmować samodzielnie i nie zwracać uwagi na poszarpane nogawki. Inaczej mówiąc, Prezes nie ma zbiorowego partnera społecznego, który mógłby mu postawić jakieś wymagania. Blogosfera niestety nie jest wystarczająco silna, a dziennikarze nie są wystarczająco mądrzy. Jak to dziennikarze...

Więc, do cholery, jeśli Pan chce, żeby Prezes i ktokolwiek po nim Pana słuchał, to niech Pan zacznie działać w tym kierunku i ciężko pracować, żeby obywatele jako zbiorowość byli szanowani przez liderów. To nie jest takie łatwe, jak się Panu wydaje.

Obrazek użytkownika ankal75

23-11-2014 [17:54] - ankal75 | Link:

Całkowita zgoda.B.łatwo jest krytykować - ale działac,a to już nie my! My jesteśmy od snucia wszelakich teorii
i porad dla P.Prezesa

Obrazek użytkownika Jean Bart

23-11-2014 [18:14] - Jean Bart | Link:

dolaczam sie do waszej opinii! zreszta mysle ze zauwazyliscie ze tu takich "prawicowcow i wielbicieli PIS" jest wiecej.ze dorzuce pasierbiewicza, awarysta, jazgdyni, lektora .........i innych co to bija te piane bez nutki refleksji! oni szable wezma w dlon i beda gonic bolszewika! zapominaja tylko ze to nie te czasy...w taki sposob to bolszewika bil moj rodzony dziadek! tu kroluje zasada: wezcie sie i zrobimy! idzcie na manifestacje i obalimy ten rzad.......waszymi rekami, wy nadstawiajcie karku (tak jak ja glupi swego czasu nadstawialem i mialem odbite nerki) a my wam bedziemy doradzac!

Obrazek użytkownika ankal75

23-11-2014 [18:49] - ankal75 | Link:

stoki Cytadeli czekają

Obrazek użytkownika Robert Kościelny

23-11-2014 [19:43] - Robert Kościelny | Link:

"Więc, do cholery, jeśli Pan chce, żeby Prezes i ktokolwiek po nim Pana słuchał, to niech Pan zacznie działać w tym kierunku i ciężko pracować, żeby obywatele jako zbiorowość byli szanowani przez liderów. To nie jest takie łatwe, jak się Panu wydaje."

Szanowny Panie,

Proszę tak nie mówić. To liderzy mają się starać o to byśmy ich szanowali, a nie odwrotnie. A nie bedziemy ich szanować, jeśli będą zwracać się w chwilach trudnych nie do swoich wyborców tylko do tych, którzy  ich wyborców obrażają (pan Miller). albo do swej kamaryli. W dodatku ludzi nijakich, którzy nie budzą sympatii (Joachim Brudziński jest tu oczywiście tylko symbolem zjawiska, nie wyczerpując go, niestety, a tylko uosabiając).
Bez obrazy Sznownego Pana, ale muszę coś jeszcze dodać. Otóż Jarosław Kaczyński mówi, że kierujemy się w stronę Białorusi. Zgoda, tak właśnie jest. Tylko, że on chyba nie zauważa, iż swoją popularność zawdzięcza w dużej mierze temu, że część Polaków tkwi mentalnie w czasach carskiej Rosji, a ściślej mówiąc carskich poddanych, którzy mówili: "car dobry, tylko jego otoczenie złe, i gdyby car wiedział, co się tu na dole dzieje, to ho, ho...."

Ja jestem wolny civis i mi takie myslenie jest i z gruntu obce.

Obrazek użytkownika alchymista

23-11-2014 [21:55] - alchymista | Link:

@Robert Kościelny
Mam nadzieję, że to tylko efekt nieporozumienia to, co Pan pisze.
Nie tylko Jarosław Kaczyński jest w tej sytuacji, o której napisałem. Również liderzy innych partii. Elita ma to do siebie, że z natury rzeczy "nie ma czasu" lub "nie ma chęci", aby wysłuchiwac naszych utyskiwań i narzekań. Liczy sie z nami dopiero wtedy, gdy stanowimy zwartą grupę i możemy coś zrobić. Bez tego Drogi Autor jest tylko singlem, który może psioczyc, ale nikt go nie wysłucha. Tak to działa.
Między innymi właśnie dlatego związki zawodowe to niezbędny element życia społecznego. Żeby rządzący mieli punkt odniesienia.
Drogi Autor uprawia moralizowanie, a ja bym wolał propozycję działań.

Obrazek użytkownika Robert Kościelny

23-11-2014 [22:08] - Robert Kościelny | Link:

Ależ ja właśnie o tym piszę, do tego zachęcam; wymówmy posłuszeństwo "elicie", pokażmy, że nią nie jest i wygenerujmy własną. Przecież to nie jest możliwe, żeby 38 milionowy naród miał tylko kilka, kilkanaście osób zdatnych do rządzenia , a reszta ma wykonywać ich "genialne" polecenia. I tak od ćwierćwiecza. Doprawdy, nie wiem o co Panu chodzi.

Obrazek użytkownika alchymista

23-11-2014 [23:21] - alchymista | Link:

@Robert Kościelny
Znowu nieporozumienie. Nie wzywam do tego, żeby obalic Kaczyńskiego, ale żeby być dla niego partnerem.
Niech i Pan nie wzywa, tylko pracuje nad tą siłą społeczną. RN nią nie jest.