Wybory samorządowe - koniec iluzorycznej demokracji!

Tak krótko kilka refleksji wyborczych i nie tylko...

Zapewne od bardzo dawna przed wyborami prawdziwe wyniki sondaży wyborczych przeznaczone li tylko dla wąskiego grona przywódców poszczególnych partii politycznych pokazywały, że PO tym razem tych wyborów nie wygra.

Przygotowano więc ewentualne pole do zafałszowania wyników i przeciągnięcia terminu ogłoszenia wyników wyborów poprzez odpowiednie w czasie ogłoszenie i rozstrzygnięcie przez PKW przetargu na system informatyczny zliczający głosy wyborców.

Najbardziej na tym zależało oczywiście PO, ale i PSL. Odpowiednie skonstruowanie sławetnej "książeczki wyborczej" wraz z wprowadzającym w błąd spotem wyborczym informującym, że należy zaznaczyć "x" na każdej karcie do głosowania dawało pole manewru dla ewentualnego sfałszowania wyników lub też wykreowania dużej liczby głosów nieważnych... co też się stało. Warto byłoby prześledzić i sprawdzić, ile z tych głosów nieważnych wynika m.in. z zakreślenia znaku "x" na pierwszej karcie książeczki, czyli głosowaniem na PSL i inny komitet wyborczy.

Wyniki sondażowe tuż po niedzielnych wyborach potwierdziły zwycięstwo PiS nad PO i PSL-em. Sądzę, że były one wiadome jeszcze przed ich ogłoszeniem. Należało więc uruchomić cały misternie przygotowany plan, którego celem było i jest odwrócenie wyników wyborów oraz - poprzez użycie wszystkich możliwych sposobów - fałszywe pokazanie, że jednak PiS tych wyborów nie wygrał i tak rządzić będzie w Polsce dotychczasowa koalicja. A, że łatwiej jest przekonać Polaków, że "na dole" PSL ma większe poparcie niż PO, to zdecydowano się na wykreowanie zwycięstwa PSL niż samego PO... wszystko zostaje w rękach tej samej władzy przecież, nieprawdaż? A wybory parlamentarne wykreuje się przecież i tak, że PO wygra...

Moim zdaniem cała afera z PKW i terminem ogłoszenia wyników oraz wszystko to, co działo się przedtem (słynny przetarg PKW) jest działaniem operacyjnym odpowiednich służb, które ma na celu ostateczne wskazanie jednak kolejnej porażki PiS-u w wyborach i to niezależnie od tego jak głosowali i jak chcieli głosować Polacy...

Ot... i chyba to cała tajemnica tzw. skandalu wyborczego... Po prostu w Polsce mają rządzić ci, którzy są niejako "wybrani" przez odpowiednie struktury ze specsłużbami w tle a głos Polaków naprawdę się nie liczy. Państwo polskie i demokracja w Polsce to iluzoryczna fikcja i teoria. Wybory to akt, którego wyniki nijak nie mają się do rzeczywistości i są zgodne tylko z oczekiwaniami włodarzy III RP, czy też PRL -bis.

Musimy to zmienić, dlatego popieram warszawskie demonstracje przed PKW...

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/

kjahog@gmail.com

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika xena2012

21-11-2014 [19:52] - xena2012 | Link:

oczywiste,że koalicja miała w zanadrzu plan B.Stworzenie sztucznego chaosu,obarczenie winą firmę informatyczną,choć zaczynam mieć wątpliwości czy system elektroniczny istotnie padł,wmawianie Polakom,że są narodem debili mającym problem nawet z postawieniem krzyżyka.Szacowne grono z PKW też zapewne twórczo współpracowało z koalicją,w końcu ta symbioza ciągnie się od lat.Co się nie powiodło w planie? Przedobrzono windując PSL,zlekceważono jawne fałszerstwa,brak zabezpieczeń oddanych głosów beztrosko zalegających w rozprutych workach i pękła wytrzymałość społeczeństwa po aroganckim występie prezydenta.Świat się z nas śmieje.