Czy Sędziowie SN złamią aktualną Konstytucję ?

Skoro jest oczywiste, że konstytucje w Polsce zostały uchwalane nie raz i nie dwa (inaczej mielibyśmy za obowiązującą nadal Konstytucję z 3 maja 1791) – znaczy to, że żadna z nich nie może być „ostateczna”, ani, że żadna z nich nie może stawiać jakichkolwiek warunków jej zmiany w przyszłości.
Póki jednak zmiany takowej nie dokonano – obowiązuje ona jako najwyższe prawo; cóż jednak począć, gdy prawo to jest niespójne i zaprzecza samemu sobie? Tak dochodzimy do aktualnego sporu polityczno-prawnego – o sędziów Sądu Najwyższego.
W sprawie tej, Konstytucja mówi z jednej strony iż Ustawa określa granicę wieku, po osiągnięciu której sędziowie przechodzą w stan spoczynku. (art.180, p.4), z drugiej zaś strony wymienia przypadek szczególny, jakim jest I. Prezes SN: Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego powołuje Prezydent Rzeczypospolitej na sześcioletnią kadencję spośród kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego (art.183, p.3). Problem, jaki wyłania się z tego zestawienia brzmi:

czy Pierwszy Prezes SN może być sędzią w stanie spoczynku?

Ponieważ wszelkie akty prawne interpretuje się w porządku linearnym (przepis kolejny musi być zgodny z poprzednim) pytanie to jest bezsprzecznie uzasadnione, a że Ustawa Zasadnicza na nie nie odpowiada -  odpowiedzi musi udzielić Trybunał Konstytucyjny (właśnie dlatego został w konstytucji powołany). Do momentu ogłoszenia tej odpowiedzi jakiekolwiek podważanie konstytucyjności Ustawy z dnia 16 listopada 2016 r. o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw  (Dz. U. z 2017 r., poz. 38) – na mocy której Sędzia przechodzi w stan spoczynku z dniem ukończenia 65 roku życia, chyba że nie później niż na sześć miesięcy przed ukończeniem 65 roku życia oświadczy Ministrowi Sprawiedliwości wolę dalszego zajmowania stanowiska i przedstawi zaświadczenie stwierdzające, że jest zdolny, ze względu na stan zdrowia, do pełnienia obowiązków sędziego, wydane na zasadach określonych dla kandydata na stanowisko sędziowskie (art. 7, pkt. 1a, par. 1) jest pozbawione podstaw prawnych, zatem z mocy tej ustawy niestosowanie się do niej jest czynem karalnym .
Sędziowie, którzy w ustawowym terminie nie złożyli wymaganego tą ustawą zaświadczenia -  do dnia 3 lipca br. (dot. to sędziów, którzy osiągnęli wiek emerytalny do pół roku wcześniej od tej daty) – przeszli z mocy prawa w stan spoczynku. Także więc I. Prezes SN (podobnie jak wyznaczony przez nią jej „chwilowy zastępca”) znajduje się obecnie w tym stanie prawnym, tj. jakiekolwiek czynności, jakie by podjęli jako sędziowie SN, narażają ich na zasadne oskarżenie o łamanie prawa.

P.S.
Zwraca uwagę perfidia, z jaką Prezes Gersdorf „wsadziła na minę” Prezydenta RP: nie musiał on przecież znać sytuacji prawnej zaproponowanego w rozmowie z Gersdorf  do "pełnienia obowiązków I. Prezesa SN" sędziego Iwulskiego i przyjął propozycję dobrej wierze; jak poinformował następnie prezydencki minister Mucha –  oświadczenie Iwulskiego (złożone zgodnie z ustawą na ręce Ministra Sprawiedliwości - jak się okazało niepełne) zostało już przekazane do KPRP i jest obecnie analizowane.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek1taki

04-07-2018 [15:59] - Marek1taki | Link:

Ze zdania"Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego powołuje Prezydent Rzeczypospolitej na sześcioletnią kadencję spośród kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego" nie wynika, że Prezes Sądu Najwyższego musi mieć maturę, natomiast wynika przez kogo kandydat musi być przedstawiony, a przez kogo powołany.
O urlopowych zastępcach powoływanych po wygaśnięciu urzędowania nic w tym zdaniu nie ma.
Jak pamiętam, to kwachowo-geremkowa konstytucja każdorazowo odwołuje się do aktów niższej rangi. Tam pewnie tkwi wieloznaczna odpowiedź.
W razie wątpliwości pisać na kneset.

Obrazek użytkownika Marek1taki

04-07-2018 [22:52] - Marek1taki | Link:

Jak zwykle ciekawie odniósł się do bieżącej sytuacji Matka Kurka
http://kontrowersje.net/strach...
Przeanalizował stan prawny w oparciu o prezydencką ustawę o Sądzie Najwyższym z 8 XII 2017r.
Wywód jest przekonywujący.
Małgorzata Gersdorf została wyznaczona pierwszym prezesem jako sędzia Sądu Najwyższego (taki stan prawny był wówczas i obecnie) i jako sędzia osiągnęła wiek emerytalny (miało to miejsce 22 XI 2017r.) Powyżej wykazał to Damascen.
Ustawa z 8 XII 2017 weszła w życie 3 IV 2018
http://prawo.sejm.gov.pl/isap....
Prezydent Duda nie dopełnił obowiązku:
"Datę wygaśnięcia stosunku służbowego sędziego Sądu Najwyższego stwierdza Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, nie później niż w terminie 3 miesięcy od:
2) uzyskania informacji o zaistnieniu okoliczności, o której mowa w § 1 pkt 2–8."
Nie dopełnił go jeszcze, bo dopiero się dowiedział, więc zapewne dopełni.
Nie wynika z tego fakt, że sędzia Gersdorf jest pierwszym prezesem, o ile sformułowanie o "dacie wygaśnięcia stosunku" nie jest oczywistą i powszechnie stosowaną zasada prawną, a tylko laicy mogą traktować je w sposób potoczny.
Tak samo jak nie wynika fakt o przejściu koleżanki Łukaszka do następnej klasy z tego, że dyrektor szkoły zaniedbał podpisanie świadectwa z kilkoma pałami. Nota bene dziewczę też się zapiera, że jest uczennicą następnej klasy bo gwarantuje jej to ustawa o obowiązku szkolnym.
(Chyba zadarłem z jednym takim z Poznania)

Obrazek użytkownika Jabe

05-07-2018 [20:05] - Jabe | Link:

Dorzućmy opinię Roberta Gwiazdowskiego: [Konstytucja] nie nakazuje nawet, żeby to w ogóle musiał być sędzia! Zgodnie z literą konstytucji mógłby to być jakiś zacny profesor prawa. Albo nestor adwokatury.

Obrazek użytkownika Marek1taki

06-07-2018 [08:17] - Marek1taki | Link:

Ten wniosek mam wspólny z Robertem Gwiazdowskim, końcowy nie. Trudno dyskutować z autorytetem, zwłaszcza gdy jest autorytetem dla mnie, tym bardziej z autorytetem w dziedzinie mi obcej, w dodatku autorytetem teorii i praktyki prawa. Dlatego powyżej zastrzegłem, że laicy rozmijają się z rozumieniem zasad prawa i mechanizmów jego działania w praktyce. Tak może być z moim wywodem.
Mamy jednak konstytucje i ustawy pisane wbrew zasadom i w celu walki cywilizacyjnej z Polakami. Łamać broń agresora trzeba - to prawo do obrony.
Dwa, że z faktu cedowania przez konstytucję rozwiązań szczegółowych na ustawy - w obecnej konstytucji szczególnie podkreślane - nie wynika, że zasady konstytucji maja być naginane albo łamane, ale dotąd były nagminnie, były talmudyzowane proporcjonalnie do potrzeb politycznych i do kwadratu powstałego gąszczu legislacyjnego.
Dlatego nie uważam, że akurat teraz miara się przebrała, skoro obecna ustawa o sądzie najwyższym jest tylko kolejną formą regulacji a pozostawiono możliwość spełnienia wymogów. Część sędziów ich nie spełniła z powodów politycznych, by nie zaakceptować tej ustawy, ani jakiejkolwiek formy ingerencji w trójpodział władzy rozumiany ortodoksyjnie, czyli zasadę dzieworództwa sędziów.
De facto cały czas chodzi o kontynuację sądownictwa z czasów stalinowskich z powodów ideologicznych i politycznych mających poparcie tzw.Zachodu, a znając wyroki wskazujące na dyspozycyjność, również z powodów agenturalnych (operacja Temida nie musiała być jedyną). Słabość władzy, jej własne uwikłania w ideologię i politykę tzw. Zachodu nie pozwalają na radykalna reformę sądownictwa i organizację sądów od podstaw. Ze służbami tak nie zrobiono, ze szkolnictwem, a z sądami miało by być?

Obrazek użytkownika Pani Anna

04-07-2018 [19:24] - Pani Anna | Link:

Widzę, że cenzura tutaj działa jak za najlepszych lat PRL, mój komentarz na temat PAD się nie ukazał. Wobec tego powiem tylko tyle, mamy lipiec, "miesiąc prezydenta".

Obrazek użytkownika Novalia47

04-07-2018 [19:58] - Novalia47 | Link:

O ile ja,szara obywatelka RP się orientuję po przeczytaniu Konstytucji RP, to tam wyraźnie jest napisane ile trwa kadencja I.Prezesa SN, a nic nie ma o tym, że można ją przerwać, i to aktem niższego rzędu, jakim jest ustawa. Ale może autor tego wpisu i komentator czytali jakąś inną konstytucję, którą sędziowie SN mieliby złamać,a nie tę, którą wielokrotnie już złamał A.Duda, jej strażnik, który na nią przysięgał.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

04-07-2018 [21:57] - Imć Waszeć | Link:

Tam jest też napisane, że wszyscy wobec prawa są równi, a tymczasem Brunon siedzi, a Bolo wywija pistoletem.

Obrazek użytkownika damascen

05-07-2018 [09:46] - damascen | Link:

doceniam, że Pani, "szara obywatelka RP", protestuje tutaj, a nie na placu Krasińskich; proszę jednak zapoznać się - jeśli nie wierzy Pani autorowi tej notki - ze zdaniem prominentnego prawnika: otóż (jak poinformował blogier Salonu 24, @beem.deep) we wczorajszym programie telewizyjnym „Minęła 20”, sędzia KRS Jarosław Dudzicz podsumował dyskusję takimi oto słowami:
istnieje spór, czy sędzia w stanie spoczynku może pełnić funkcję I prezesa Sądu Najwyższego i warto było go rozstrzygnąć w oparciu o istniejące procedury przed Trybunałem Konstytucyjnym.

Tę właśnie kwestię specjalnie dla szarych obywateli wyboldowałem w artykule by mieć pewność, że do wszystkich dotrze; przepraszam, że nie uwzględniłem Pani przypadku.
 

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

05-07-2018 [11:39] - zbieracz śmieci | Link:

Sędzia Jarosław Dudicz jak typowy kauzyperda chce wywołać spór którego nigdy nie powinno a celem tylko przeciąganie sprawy w czasie.
Gersdorf z powodu swojej buty sama sie wyautowała nie prosząc o odlweczenie przejścia w stan spoczynku bo gdyby dudaczewski wyraził zgodę jest sytuacja byłaby inna i dalej byłaby Prezesem bo usunięcie ze stanowiska to już zupełnie inna bajka.
Jej buta i głupota doprowadziły na szczęście do jej upadku i ma zamknięta droge do powrotu do zawodu a bez tego nie może byc nawet nie tylko preziem ale i szarym sędzią !

Obrazek użytkownika Jabe

05-07-2018 [14:46] - Jabe | Link:

Jeśli jest coś powiedziane w konstytucji, to zwykłą ustawą tego się nie zmieni.

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

05-07-2018 [19:18] - zbieracz śmieci | Link:

Jeśli jabuś coś twierdzi to musi być na bank odwrotnie i tak jabusiu jest teraz.
Dudaczewski wyraził życzenie aby iwilski był pełniącym i życzeniu stało się zadość bo świat dudaczewskiego to świat wsioków ,esbeków,czy byłych komuchów i teraz 
jest nie inaczej bo iwilski sądził w stanie wojennym opozycjonistów a żonka to oficer SB.
No ,ale bez takiego pochodzenia do SN nie ma możliwości dotarcia ,teraz jest nadzieja ,że będzie inaczej..Czy teraz dudaczewski znając juz przeszłośc iwilskiego  wyda zgodę na dalszą pracę czy zakończy komuszy szlak rzeczonego....oto jest pytanie!? 

 

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

05-07-2018 [10:07] - zbieracz śmieci | Link:

Nie można zjęść ciastko i mieć ciastko jak chciałaby gersdorf i kauzyperdy totalniaków !
4.07..2018roku  mógłby byc dniem by ogłosić koniec formalnego komunizmu w sądach specjalnych jak TK czy SN bo NSA bez ich ochrony to pikuś tak samo jak czyszcznie ze złogów sądów powszechnch gdyby była pewnośc co do planów dudaczewskiego i czy on chce swojego prezia na czele SN czy takiego Prezesa dla którego Polska i jej dobro są dobrem najwyższym.
Mam nadzieję ,że dudaczewski szybko zdecyduje co z tymi co nabyli prawo do przejścia w stan spoczynku i szybko będzie pełny skład SN a Walne Zgromadzenie Sędziów SN przedstawi dudaczewskiemu kandydata na prezesa i to takiego jakiego Polska potrzebuje a nie duadczewski czy kasta
Minie za chwile rok dzięki dudaczewskeimu stracony dla naprawy państwa a co mu w czerepie tkwi a zagrywki  z Iwulskim sa dowodem,że nieloniecznie sa zgodne z oczekiwaniami "dobrej zmiany"...!?