Rozmiary cięć w dwóch unijnych politykach, przesądzają, że

Rozmiary cięć w dwóch unijnych politykach, przesądzają, że budżetu UE w tej kadencji nie będzie
1. Po prezentacji szczegółów dotyczących dwóch najważniejszych unijnych polityk: polityki spójności i Wspólnej Polityki Rolnej w budżecie UE na lata 2021-2027, coraz bardziej prawdopodobna jest sytuacja, że w tej kadencji Parlamentu i Komisji Europejskiej, raczej nie zostanie on uchwalony.
Najpierw komisarz ds. polityki regionalnej Corina Cretu zaprezentowała propozycje Komisji dotyczące funduszu spójności, z których wynikało, że przynajmniej kilkanaście krajów członkowskich (w tym w szczególności kraje Europy Środkowo-Wschodniej), będzie miało wyraźnie mniejsze środki niż w obecnym budżecie.
Wczoraj z kolei komisarz ds. rolnictwa Phil Hogan przedstawił koperty narodowe dotyczące obydwu filarów WPR i znowu okazało się, że wszystkie kraje mają cięcia środków w II filarze (modernizacja terenów wiejskich) wynoszące ponad 26% i zróżnicowane cięcia w I filarze (dopłaty bezpośrednie), przy czym dla Polski to ograniczenie w tym filarze ma wynieść tylko 1%.
W tej sytuacji wydaje się przesądzone, że trudno będzie komisji przekonać Radę Europejską i Parlament (czyli władze budżetowe) do jakiegokolwiek kompromisu (budżet wieloletni musi być przyjęty jednogłośnie przez wszystkie kraje członkowskie.
2. Przypomnijmy, że w ostatni wtorek podczas kolejnej debaty w Parlamencie Europejskiej dotyczącej projektu budżetu na lata 2021-2027, komisarz d/s budżetu Gunther Oettinger, musiał wysłuchać bardzo mocnej krytyki i to ze wszystkich grup politycznych.
Poważne zastrzeżenia do tych już uszczegółowionych propozycji budżetowych (w czasie pierwszej debaty, która odbyła się 2 maja w PE w Brukseli, Komisja przedstawiła ogólny zarys budżetu i to w optymistycznej formule opartej o ceny bieżące, a nie ceny stałe), przedstawili chadecy, socjaliści, moja grupa polityczna - europejscy konserwatyści i reformatorzy, liberałowie, a w sposób szczególny frakcje eurosceptyczne: grupa Europa Wolności i Demokracji Bezpośredniej oraz grupa Europa Narodów i Wolności.
Uznano, że wręcz nieodpowiedzialna jest propozycja Komisji, poważnej redukcji wydatków na dwie największe dotychczasowe unijne polityki: spójności i Wspólną Politykę Rolną w sytuacji, kiedy wymagają one intensywnej kontynuacji i jednoczesne uruchamianie nowych priorytetów i przeznaczanie na nie dziesiątków miliardów euro (np. finansowanie badań naukowych w dziedzinie obronności).
3. Przypomnijmy także, że propozycje Komisji dotyczące wzrostu składki do 1,14% DNB i likwidacja rabatów, zostały bardzo źle przyjęte przez płatników netto (szczególnie głośno protestuje Holandia, Szwecja i Dania), z kolei propozycje cięć w dwóch najważniejszych politykach spójności i WPR o odpowiednio 10% i 5% budzą z kolei zdecydowany sprzeciw w „nowych” krajach członkowskich.
W związku z tym, że dla wielu krajów nowej UE, Komisja przewiduje cięcia w polityce spójności powyżej 20% (np. dla Polski o ponad 23% czyli o kwotę około 19 mld euro), to oznacza, że nasz kraj nigdy takiej propozycji nie zaakceptuje, (choć w dalszym ciągu bylibyśmy największym beneficjentem tego funduszu w wysokości 64 mld euro, drugi kraj to Włochy z kwotą 38 mld euro).
Należy przy tym przypomnieć, że pierwotną ideą funduszu spójności było obciążenie krajów „starej” Unii wpłatami na ten fundusz w związku z dostępem do rynku państw nowo przyjmowanych i z tego tytułu kraje te uzyskały i ciągle uzyskują ogromne korzyści gospodarcze i finansowe i w związku z tym te obciążenia powinny w dalszym ciągu obowiązywać.
Co więcej jak się wydaje, bez wyrównania dopłat bezpośrednich w ramach WPR pomiędzy „starymi” i „nowymi” krajami członkowskimi (ta nierówność trwa już 14 lat i będzie trwała jeszcze przynajmniej 2 lata), można będzie uznać, że rolnictwo krajów Europy Środkowo-Wschodniej jest dyskryminowane, a tego przecież zakazują Traktaty.
4. Przy tak licznych wątpliwościach do kształtu budżetu przedstawionego przez KE zgłaszanych zarówno przez poszczególne grupy polityczne zasiadające w PE jak i rządy państw członkowskich, trudno będzie o kompromis, którego oczekuje Komisja, a jak już wspominałem budżet wieloletni Rada Europejska przyjmuje jednogłośnie.
Ba ambicją Jean Claude Junckera jest, aby główne negocjacje budżetowe, zakończyły się jeszcze w tym roku, a jego ostateczne przyjęcie nastąpiło przed majowymi wyborami do PE, czyli najpóźniej do połowy kwietnia 2019 roku.
Po prezentacjach tzw. kopert narodowych w zakresie funduszu spójności i WPR przez dwójkę komisarzy Cretu i Hogana widać, że mimo optymizmu Komisji, raczej się to nie uda, a ostateczny kształt budżetu na lata 2021-2027, zostanie ustalony już przez następny parlament i Komisje Europejską w nowym składzie.