Czarne chmury nad SKOK-ami

W ostatnim czasie spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe (SKOK-i) cieszą się bardzo złą opinią wśród instytucji nadzorczych (Komisja Nadzoru Finansowego) oraz w mediach mainstreamowych.
Nie poprawia sytuacji zatrzymanie przez prokuraturę członków kierownictwa jednego z największych SKOK-ów.
KNF, oprócz nasilających się kontroli poszczególnych Kas, opublikowała ostatnio kłamliwy - jak oceniają to Kasy - dokument „Powiązania w sektorze SKOK”. Organ nadzorujący SKOK-i, Kasa Krajowa oceniła, że treść informacji oraz dane w dokumencie zawarte nie zostały skonsultowane przed jej opublikowaniem przez KNF z KK. Wobec tego informacja zawiera liczne dane nieaktualne lub nierzetelne. Doprowadziło to do - według KK SKOK - wadliwych wniosków, dlatego dokument ten „nie może być podstawą jakichkolwiek rozstrzygnięć i decyzji nadzorczych i administracyjnych, gdyż naruszałyby one zasadę ustalenia przez organ administracji prawdy obiektywnej i oparcia rozstrzygnięcia na aktualnym stanie faktycznym”. Skoro zaś treść dokumentu wprowadza w błąd, nie powinien być on w takim kształcie publikowany. Bowiem „organ nadzoru nie jest uprawniony do wprowadzania opinii publicznej w błąd”.
Niż dziwnego, że Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ „Solidarność” wyraził zaniepokojenie „działaniami różnych organów władzy państwowej, a w szczególności KNF, wymierzonymi w SKOKi. Według „S” niedopuszczalne jest podrywanie autorytetu ludzi kierujących kasami poprzez komunikaty KNF, świadczące o zatraceniu obiektywizmu przez osoby kierujące Komisją. Ponadto, jak napisali związkowcy, „próba wyeliminowania Kas z rynku finansowego poprzez podważanie wiarygodności i autorytetu jest działaniem skierowanym przeciwko obywatelom, a w interesie dużych firm rynku finansowego”.
Solidarność domaga się od KNF równego traktowania wszystkich podmiotów działających na rynku finansowym. Związkowcy oceniają, że nadmierny rygoryzm nadzoru finansowego wobec SKOKów z jednej strony stoi w sprzeczności z pobłażliwością dla dużych graczy rynku finansowego, którzy „nieodpowiedzialnym sposobem zarządzania ryzykiem walutowym wpędzili wiele rodzin w Polsce w długotrwałe kłopoty finansowe, a wielu przedsiębiorców zrujnowali, skazując ich pracowników na utratę zatrudnienia”.
Z kolei ponad 120 tys. spółdzielców podpisało się pod specjalną petycją Krajowej Rady Spółdzielczej do Parlamentu Europejskiego w sprawie dyskryminacji przez krajowego ustawodawcę polskich spółdzielni, w tym SKOKów. KRS zwraca m.in. uwagę na niekonstytucyjny zapis w znowelizowanej ustawie o SKOK-ach. Zgodnie z nim decyzja o przejęciu Kasy lub dowolnie wybranych składników jej majątku przez bank „nie tylko jest natychmiast wykonalna, nie tylko nie wymaga zgody członków Kasy, ale nie może zostać uchylona przez sąd administracyjny, nawet, gdy sąd ten stwierdzi rażące naruszenie prawa przy jej wydawaniu”. „W ten sposób - stwierdza Krajowa Rada Spółdzielcza - naruszono prawo spółdzielców do ochrony swych praw przed sądem.’’.
Uczestnicy zorganizowanej niedawno przez ISBnews debaty eksperckiej zwracali natomiast uwagę, iż ważne jest, by wszystkie miary zastosowane wobec banków komercyjnych, spółdzielczych i SKOK-ów były takie same. Na przykład obowiązuje zakaz przekształcania SKOK-ów w banki spółdzielcze. Wobec tego Kasy nie mają możliwości rozwoju. Inni dyskutanci zauważali, że - wzorem np. USA czy Irlandii - polskie SKOK-i, zwłaszcza te największe, powinny mieć prawną możliwość większego rozwoju. Np. mogłyby zajmować się obsługą finansową firm.
Prowadzący debatę zwrócił uwagę na interesującą akcję społeczną, która miała miejsce w październiku, zainicjowaną przez SKOK-i, „Narodowe Konsultacje”. Uzasadniano je tym, że publiczna debata na temat SKOK-ów „zdominowana jest negatywnymi emocjami i stereotypami. Czas na merytorykę”. Zapewne niedługo opinia publiczna dowie się, jakie stanowisko wyrazili uczestnicy „Narodowych Konsultacji”.