Skandal stulecia

Nad Polską zbierają się gradowe chmury po oświadczeniu Prezydenta Piaseczna, który nazwał Orrina Grant Hatcha, przewodniczącego pro tempore Senatu USA – który jest członkiem Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich  – „zakutym łbem, zapiekłym antyliberałem i wstrętnym mormonem”, a wszystko to z powodu roli, jaką ten wieloletni senator i obecny szef Senatu odgrywa w kwestii bardziej rygorystycznej polityki imigracyjnej, co skutkuje brakiem wiz amerykańskich dla Polaków, w tym mieszkańców Piaseczna.
 
To oświadczenie, opublikowane na Twitterze po polsku (wydane niewątpliwie w związku z nadchodzącymi wyborami samorządowymi) wywołało niespodziewany rezonans w USA, gdy James Zylberstein, pochodzący z Piaseczna internauta i członek KOD Polonia, przetłumaczył je na angielski.
 
Oburzenia nie kryli najpierw amerykańscy internauci, którzy w wielu tysiącach wpisów zażądali natychmiastowej reakcji Departamentu Stanu, w tym zerwania wszelkich porozumień z „bezczelną Polską” (co ciekawe nie używali oni określenia „prezydent Piaseczna”, a raczej „no-name fellow” i „szmondak z Polski”), a potem liczne amerykańskie media; sam senator Hatch zapowiedział podjęcie stosownych kroków prawnych.
 
Wybryk wywołał  w Polsce wielki zamęt, a premier Morawiecki i niezależnie od niego prezydent Duda przesłali do władz USA listy wyrażające szok i oburzenie, a do senatora Hatcha serdeczne wyrazy przeprosin, poparte zapewnieniem, że cały naród polski potępia niegodne zachowanie tej osoby, a nowe władze sądownicze wspomogą senatora w dochodzeniu do jego praw.
Niewiele to pomogło, gdyż Polska została oskarżona przez Komisję Europejską o zapiekły antyamerykanizm, czego skutkiem natychmiastowym było wszczęcie ostatniego etapu wdrażania procedury par. 7 Traktatu Europejskiego.
 
Nasza sytuacja wygląda tym marniej, że na wniosek Rosji Polska została pozbawiona niestałego członkostwa w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, a jej tymczasowe przewodniczenie w RB uległo zatarciu.
 
Złotówka osłabła w stosunku do wszystkich walut, a Chiny zapowiedziały, że nie będą wspierać rozbudowy końcówki Jedwabnego Szlaku w Polsce, w tym CPK.
 
Tak to jest, gdy jeden nieodpowiedzialny wygłup jakiegoś bałwana rujnuje państwa i narody, prawda?
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Teutonick

05-05-2018 [13:59] - Teutonick | Link:

Doobreee...

Obrazek użytkownika RinoCeronte

05-05-2018 [15:29] - RinoCeronte | Link:

Wiem! Prima Aprilis prawda?

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

05-05-2018 [15:38] - Zygmunt Korus | Link:

Żeby dodać pieprzu całej informacji to burmistrz Piaseczna nazywa się Emanuel Czosnkowski (dawniej Knobloch), co Orrin Grant Hatch potraktował jako atak ukrytego semity, czyli w gruncie rzeczy, poprzez swą niejawność, z oczekiwanym wektorem wstecznym - potencjalnie antysemicki.
Ale się porobiło - mormoni, żydzi, frankiści z odrzeczownikowymi nazwiskami, filo- i anty-rasiści, indianie, kowboje, lachy i ciubaryki, melepety, samorządy, samorządność, prawo lokalne, statuty, statuy, pomniki, pod pomnikiem, za pomnikiem, przy pomnikach... Kryć się!

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

05-05-2018 [15:54] - Imć Waszeć | Link:

To nie tak. Jeżeli antysemicki atak jest przypuszczony na komunistę lub materialistę, to to nie może być antysemityzm, bo oni uważają, że ten, kto ich naród wybrał nie istnieje. Jeśli natomiast komuś wydaje się, że jest, bo oni są dalej  Semitami, to Palestyńczycy, Jordańczycy, a nawet niektórzy Irakijczycy i Syryjczycy też są i jakoś nikt dotąd bombardowań nie nazwał antysemityzmem. Rozumie Pan? Ja też nie i w tym tkwi szkopuł ;)

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

05-05-2018 [16:26] - Zygmunt Korus | Link:

To akurat rozumiem, bo właśnie taką definicję ukułem (relatywizm do "n" potęgi) i tego się trzymam: http://naszeblogi.pl/49512-def...

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

05-05-2018 [18:09] - Imć Waszeć | Link:

No tak, ale tam nie ma logicznego wyjaśnienia jak można być narodem wybranym ateistów. Tymczasem michnikowszczyzna i inni POtomkowie KPP uważają się za wybranych przez Boga. Nawet Hartman i ten, który Pan wie tak uważają. To jest właśnie ten nieprzenikniony paradoks nauki, którego nikt zbadać nie chce.

Obrazek użytkownika damascen

05-05-2018 [18:41] - damascen | Link:

wiem oczywiście, Panie Zygmuncie, że Piaseczno nie ma prezydenta, tylko burmistrza, ale aż tak odważny nie jestem, żeby zadzierać z burmistrzami :)  A tak Bogiem a prawdą - czy to nie wszystko jedno, po której stronie Atlantyku oni burmistrzują? Bo przecież, jak widać - to jednak potęga jest, taki burmistrz.

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

05-05-2018 [21:31] - Zygmunt Korus | Link:

Waaadza lokalna - w Ameryce więksiejsza. Miejscowo stanowiona. Tam do ślubu, jako pierwsze w USA, jednopłciowe pary mogą od dawna iść odziane w nowy dżersej, a u nas, pod Warszawą, najwyżej przywlec utytłane w piasku pasiaki. Dlatego wet za wet, odwróconymi parami, obrażanie wzajemne burmistrzów i senatorów poprzez Atlantyk, nie ma symetrii - powstaje groteska. Chociaż Szukszyn w opowiadaniu "Szpital" zaleca, że na dupka nie ma innego sposobu, tylko go zdzielić tym samym: w moim rozumieniu (patrz wyżej definicja) ogłosić via radio pirackie zakotwiczone na Morzu Martwym, że w pobliżu Nowego Jorku burmistrz i senator to antysemici; dać anons nawet bez pretekstu. Bo takie g... mamy teraz zawsze pod ręką, a z praktyki wiadomo, że się przylepia i śmierdzi. Tam też.