Rocznica urodzin śp. Zbigniewa Herberta

Pozwoliłem sobie skopiować tekst z frondy. Czy trzeba coś mówić ? Po co ? jego poezja mówi sama za Niego... nie dano mu Nobla by go dać szyborskiej serwilistce zbirów...

http://www.fronda.pl/a/90-lat-temu-urodzil-sie-zbigniew-herbert,43354.html 
  Zbigniew Herbert wiecznie aktualny! "Płynie się zawsze do źródeł pod prąd, z prądem płyną śmiecie" 

90 lat temu urodził się wielki polski poeta i pisarz Zbigniew Herbert. Bezkompromisowy autor, pełen czci dla Boga i Ojczyzny. Przypominamy z tej okazji kilka jego wierszy!Zbigniew Herbert urodził 29 października 1924 roku w Lwowie, zmarł w 1998 roku w Warszawie. W swojej twórczości w bezkompromisowy sposób przedstawiał zastany świat, wciąż odwołując się do Boga, polskiej historii i kultury starożytnej.

POTĘGA SMAKU

To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
nasza odmowa niezgoda i upór
mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
w którym są włókna duszy i cząstki sumienia

Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono
słano kobiety różowe płaskie jak opłatek
lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha
lecz piekło w tym czasie było jakie
mokrt dół zaułek morderców barak
nazwany pałacem sprawiedliwości
samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce
posyłał w teren wnuczęta Aurory
chłopców o twarzach ziemniaczanych
bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach

Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
(Marek Tulliusz obracał się w grobie)
łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy

dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
składnia pozbawiona urody koniunktiwu

Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
nie należy zaniedbywać nauki o pięknie

Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać
kształt architektury rytm bębnów i piszczałek
kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów

Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie

To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa

POWRÓT PROKONSULA

Postanowiłem wrócić na dwór cesarza 
jeszcze raz spróbuję czy można tam żyć 
mógłbym pozostać tutaj w odległej prowincji 
pod pełnymi słodyczy liśćmi sykomoru 
i łagodnymi rządami chorowitych nepotów 
gdy wrócę nie mam zamiaru zasługiwać się 
będę bił brawo odmierzoną porcją 
uśmiechał się na uncje marszczył brwi dyskretnie 
nie dadzą mi za to złotego łańcucha 
ten żelazny wystarczy 
postanowiłem wrócić jutro lub pojutrze 
nie mogę żyć wśród winnic wszystko tu nie moje 
drzewa są bez korzeni domy bez fundamentów deszcz 
szklany kwiaty pachną 
woskiem 
o puste niebo kołacze suchy obłok 
więc wrócę pojutrze w każdym razie wrócę 
trzeba będzie na nowo ułożyć się z twarzą 
z dolną wargą aby umiała powściągnąć pogardę 
z oczami aby były idealnie puste 
i z nieszczęsnymi podbródkiem zającem mej twarzy 
który drży gdy wchodzi dowódca gwardii 
jednego jestem pewien wina z nim pić nie będę 
kiedy zbliży swój kubek spuszczę oczy 
i będę udawał że z zębów wyciągam resztki jedzenia 
cesarz zresztą lubi odwagę cywilną 
do pewnych granic do pewnych rozsądnych granic 
to w gruncie rzeczy człowiek tak jak wszyscy 
i już bardzo zmęczony sztuczkami z trucizną 
nie może pić do syta nieustanne szachy 
ten lewy kielich dla Druzjusza w prawym umoczyć 
wargi 
potem pić tylko wodę nie spuszczać oka z Tacyta 
wyjść do ogrodu i wrócić gdy już wyniosą ciało 
Postanowiłem wrócić na dwór cesarza 
mam naprawdę nadzieję że jakoś to się ułoży

Żegluga

"Płynie się zawsze do źródeł pod prąd, z prądem płyną śmiecie."

PRZESŁANIE PANA COGITO

Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu 
po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę 
idź wyprostowany wśród tych co na kolanach 
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch 
ocalałeś nie po to aby żyć 
masz mało czasu trzeba dać świadectwo 
bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny 
w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy 
a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze 
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych 
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda 
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają 
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę 
a kornik napisze twój uładzony życiorys 
i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy 
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie 
strzeż się jednak dumy niepotrzebnej 
oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz 
powtarzaj: zostałem powołany - czyż nie było lepszych 
strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne 
ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy 
światło na murze splendor nieba 
one nie potrzebują twego ciepłego oddechu 
są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy 
czuwaj - kiedy światło na górach daje znak - wstań i 
idź 
dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę 
powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy 
bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz 
powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem 
jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku 
a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką 
chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku 
idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych 
czaszek 
do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora 
Rolanda 
obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów 
Bądź wierny Idź

Wygnanie

"cmentarze rosną maleje liczba obrońców

ale obrona trwa i będzie trwała do końca

i jeśli Miasto padnie a ocaleje jeden

on będzie niósł Miasto w sobie po drogach wygnania

on będzie Miasto"

["Raport z oblężonego Miasta", 1982 w: "Raport z oblężonego Miasta i inne wiersze", 1983]

DOMYSŁY NA TEMAT BARABASZA

Co stało się z Barabaszem? Pytałem nikt nie wie
Spuszczony z łańcucha wyszedł na białą ulicę
mógł skręcić w prawo iść naprzód skręcić w lewo
zakręcić się w kółko zakręcić radośnie jak kogut
On Imperator własnych rąk i głowy
On Wielkorządca własnego oddechu

Pytam bo w pewien sposób brałem udział w sprawie
Zwabiony tłumem przed pałacem Piłata krzyczałem
tak jak inni uwolnij Barabasza
Wołali wszyscy gdybym ja jeden milczał
stałoby się dokładnie tak jak się stać miało

A Barabasz być może wrócił do swojej bandy
W górach zabija szybko rabuje rzetelnie
Albo założył warsztat garncarski
I ręce szklane zbrodnią
czyści w glinie stworzenia
Jest nosiwodą poganiaczem mułów lichwiarzem
właścicielem statków - na jednym z nich żeglował Paweł do Koryntian
lub - czego nie można wykluczyć - 
stał się cenionym szpiclem na żołdzie Rzymian

Patrzcie i podziwiajcie zawrotną grę losu
o możliwości potencje o uśmiechy fortuny

A Nazareńczyk
został sam
bez alternatywy
ze stromą
ścieżką
krwi

Odpuszczanie win

"A potem tak jak zawsze – łuny i wybuchy

malowani chłopcy bezsenni dowódcy

plecaki pełne klęski rude pola chwały

krzepiąca wiedza że jesteśmy – sami

 

Moja bezbronna ojczyzna przyjmie cię najeźdźco

i da ci sążeń ziemi pod wierzbą – i spokój

by ci co po nas przyjdą uczyli się znowu

najtrudniejszego kunsztu – odpuszczania win"

["17 IX" w: "Raport z oblężonego Miasta i inne wiersze", 1983]

Guziki

[ Pamięci kapitana 
Edwarda Herberta ] 

Tylko guziki nieugięte 
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni 
z głębin wychodzą na powierzchnię 
jedyny pomnik na ich grobie 

są aby świadczyć Bóg policzy 
i ulituje się nad nimi 
lecz jak zmartwychstać mają ciałem 
kiedy są lepką cząstką ziemi 

przeleciał ptak przepływa obłok 
upada liść kiełkuje ślaz 
i cisza jest na wysokościach 
i dymi mgłą katyński las 

tylko guziki nieugięte 
potężny głos zamilkłych chórów 
tylko guziki nieugięte 
guziki z płaszczy i mundurów

WOJNA

Pochód stalowych kogutów.
Chłopcy malowani wapnem. 
Aluminiowe opiłki burzą domy.
Wyrzucają ogłuszające kule w powietrze całkiem czerwone. 
Nikt nie uleci w niebo. 
Ziemia przyciąga ciało i ołów.29.10.2014, 10:20
 
 

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika 3rdOf9

29-10-2014 [23:01] - 3rdOf9 | Link:

wielki strażniku myśli, panie od poezji
granitem słów Twoich (a wierz mi, że każde z nich było, jak strzała)
wyciskałeś z moich oczu łzy
aż wycisnąłeś we mnie
Miasto

cóż rzekłbyś dzisiaj na wojnę pełzającą po szklanych ekranach?
czy dziś dla nas opór także jest kwestią smaku?
straciliśmy smak
pojeni starannie odmierzanymi porcjami
miłości

Gniew mój jest jednak według instrukcji
a telefon do siostry rozpocząłem kropką
mieszkam na dworze cesarza – nie z własnego wyboru
(wcale mnie to nie usprawiedliwia)
wychodzę co rano słuchać śmiechów i drwin
ze strony poniżonych i pobitych

patrzę uważnie na góry
i być może nieco wbrew Tobie
pamiętam, że nikt nie jest cesarzem
na zawsze...