Pruskie stronnictwo przebrało miarkę

  I spotyka się z coraz ostrzejszymi atakami.  W roku 2012, gdy ukazała się książka Piotra Zychowicza "Pakt Ribbentrop-Beck", a Marcin Wolski opublikował historię alternatywną "Mocarstwo" i wznowił wcześniejszego "Wallenroda", patrzano na to z przymrużeniem oka, jako na ciekawą intelektualną igraszkę.

  Potem jednak ukazały się dalsze publikacje.  Piotr Zychowicz wydał "Obłęd44" w którym przedstawił tych, co zadecydowali o wybuchu Powstania Warszawskiego, jako nieudaczników i degeneratów, a samo powstanie było, według niego, aktem szaleństwa.  Następnie Rafal Ziemkiewicz w książce "Jakie piekne samobójstwo" ukazał polityków II RP jako durniów, którzy ponoszą winę za straty, poniesione przez Polskę w wyniku drugiej wojny światowej.

  Wdług niego to nie Sowieci, a zwłaszcza nie Niemcy są za nie odpowiedzialni /choć to oni byli agresorami/ ale głupota sanacyjnych polityków.  Ostatnio Piotr Zychowicz napisał "Opcję niemiecką", którą wydawnictwo "Rebis"  reklamuje następujaco:

  ""Opcja niemiecka" to pierwsza książka, która ujawnia sensacyjne kulisy współpracy Polaków z III Rzeszą.

Czyli jak polscy antykomuniści próbowali porozumieć się z III Rzeszą

Podczas II wojny światowej nie wszyscy Polacy byli nastawieni antyniemiecko. Wielu polityków i szereg organizacji starało się podjąć współpracę z III Rzeszą i u jej boku stworzyć okrojone państwo polskie. Zwolennikami "opcji niemieckiej" nie kierowała sympatia do Adolfa Hitlera i jego chorej ideologii, ale zdrowy rozsądek. Uważali, że kompromis z okupantem pozwoli ograniczyć cierpienia ludności cywilnej i skupić wysiłki na walce z największym wrogiem Rzeczypospolitej - Związkiem Sowieckim. Mimo patriotycznej motywacji tych ludzi ich działania stanowią w Polsce temat tabu. Historycy uważają go za niebezpieczny i niewygodny."  /TUTAJ/.

  Stalo się jasne, że nie są to żadne igraszki, tylko proniemiecka kampania propagandowa.  Wspólnym mianownikiem tych wszystkich dzieł jest bowiem przekonanie, iż należało zawrzeć sojusz z Niemcami /to znaczy z Hitlerem/, a wszelkie wystąpienia przeciw nim przynosiły same nieszczęścia.  Większość historyków i publicystów się z tym nie zgadzała i krytyka "stronnictwa pruskiego w drugim obiegu" zaczęła narastać.  W dodatku ostatnio w słynnym wywiadzie Ben Judaha z Sikorskim w "Politico"  /TUTAJ/ był następujący  fragment:

  "The Kremlin gambled it was playing with Poland’s own repressed imperial fantasies: Moscow is well aware that among the country’s bestselling novels is a historical fantasy of a Poland that teamed up with Nazi Germany to conquer the Soviet Union. Nor had it gone amiss in Moscow that Sikorski himself has praised the novel, on more than one occasion. This is why the Kremlin sent out feelers to Warsaw with a message from the speaker of the clownish Russian speaker of parliament, Vladimir Zhirinovsky, offering Poland five provinces of Western Ukraine. The belief in Warsaw was this message was a deniable feeler from the Kremlin’s innermost circles. “We made it very, very clear to them—we wanted nothing to do with this,” says Sikorski.".

  Stalo się jasne, że publikacje tego typu mogą być potraktowane serio i szkodzić Polsce.  To chyba tłumaczy ostrość krytyki jaką zawarł w swoim artykule "Nie chodzi o prawdę" w weekendowym magazynie "Rzeczpospolitej" /zwanym "PlusMinus"/ z 25-26.10.2014 znany publicysta Piotr Skwieciński.  Obszerne omówienie tego tekstu z licznymi cytatami jest  /TUTAJ/, a dostęp do niego można wykupić  /TUTAJ/.

  Skwieciński nazwał publicystów głoszacych wyżej opisane tezy "rewizjonistami historycznymi".  Opisał pokrótce historię tego nurtu, poczynając od Jerzego Łojka i Pawła Wieczorkiewicza.  Sformułowal potem nastepujace zarzuty:

  "rewizjonizm często wynika z wściekłości na to, że nasza historia jest pasmem klęsk.

To rodzi pokusę poszukiwania drogi do „zmiany historii”. [..] Żarliwa chęć odwrócenia ex post nieszczęść, które spadły na nasz kraj. I często tak jest, ale bywa, że przeplata się to z motywacjami gorszymi

—podkreśla. Jedną z nich można według niego oddać słowami „tacy parszywi Polacy nie zasługują na taką bohaterską przeszłość”.

  Kiedy się bardzo, bardzo nie lubi Polaków obecnych, kiedy traktuje się ich określeniami podobnymi do słowa „robactwo”, kiedy postrzega się ich jako odrażającą krzyżówkę pańszczyźnianych fornali ze zdegenerowaną szlachtą, która chyba tylko dlatego ginęła w powstaniach, że przywykła do ryzykanctwa w Monte Carlo, to taka pokusa musi być silna

—przekonuje publicysta. (...)

  Tak, we wszystkich tych przypadkach można odczuwać silną chęć zepsucia Polakom ich historii. Zabrania im poczucia dumy. Dla zemsty po prostu. Albo jeżeli chce się za pomocą historii sformułować program polityczny. Jeśli tak naprawdę traktuje się ją jako narzędzie. Jeśli nie liczy się dla nas historyczna prawda (...) tylko społeczny efekt (...)

  znacznie ważniejsze jest, iż Ziemkiewicz odkrył tu swą rzeczywistą motywację.

Znowu ktoś chce „uczyć Polaków myśleć poprawnie i bez alienacji”, na razie bez pomocy obcych bagnetów. Nie o prawdę historyczną tu chodzi, tylko o jakąś nową „pierekowkę dusz.”.

  Te przydługie cytaty dobrze oddaja temperaturę i charakter artkułu Skwiecińskiego.

 A co na to "stronnictwo pruskie"?  Na razie dysponujemy tylko "Subotnikiem Ziemkiewicza" z 25.10.2014 zatytułowanym "Jad defetyzmu ze szczyptą autoreklamy"  /TUTAJ/.  Ziemkiewicz żali się w nim:

  "znowu pojawi się potrzeba wyjaśnienia żelaźniakom, dlaczego partia prowadzona tak nieomylnie i mające tak dobre kadry znowu przegrała. I oczywiście z góry wiadomo, że, okaże się, bynajmniej nie z żadnych innych powodów, tylko przez marginalną grupkę prawicy pronazistowskiej, która skompromitowała obóz patriotyczny domagając się sojuszu z Hitlerem.

I co najgorsze znowu będzie, że główną rolę odegrał w tym Zychowicz, a moja rola zostanie pomniejszona. Tak jak ostatnio, gdy portal braci Karnowskich i senatora Biereckiego odkrył, że do składania Tuskowi w 2008 roku propozycji rozbioru Ukrainy skłoniła Putina lektura książki Zychowicza (skądinąd wydanej dopiero w roku 2012, ale co to dla KGB). Tymczasem tak naprawdę Putin inspirował się moimi starymi opowiadaniami SF z tomu „Czerwone dywany, odmierzony krok” - (...)

   Przykro, kiedy odziera się mnie z moich demonicznych dokonań, nawet na rzecz redakcyjnego kolegi.

Więc chce z góry zapowiedzieć „gamoniom”, że nie dlatego znowu przegrali z cwaniakami, że coś z nimi czy ich partią jest nie tak. To wszystko przez Ziemkiewicza, który zamiast bić w wyborczy werbelek i pokrzykiwać raźno, jak to należy do obowiązków prawicowego publicysty, siał defetyzm.".

  Defetyzm ma polegać na tym, że Ziemkiewicz przewiduje przegraną PiS w wyborach samorządowych.  Nie czytał on też artykułu Ben Judaha w całości.  Gdyby to zrobił, wiedziałby, że Ben Judah omawia okres od 2008 do chwili obecnej, tak więc może pisać o ksiażce wydanej w 2012.  Sądzę też, że amerykańskiemu dziennikarzowi chodziło raczej o "Mocarstwo" Wolskiego niż o ksiażkę Zychowicza.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek1taki

28-10-2014 [08:59] - Marek1taki | Link:

Trzeba zastanowić się nad genezą tolerancji dla jawnej kolaboracji z aparatem sowieckim i postsowieckim w Polsce a kolaboracją z Niemcami, pod którą podciąga się każde działania o charakterze współpracy a nawet próbę analizy historycznej.
Propagandę historyczną i polityczną uprawiają zwycięzcy. Tymi zwycięzcami w II wojnie światowej byli oprócz amerykanów Brytyjczycy i sowieci. Ta propaganda ma za cel przedstawienie sytuacji powojennej Polski w stosownym dla ich potrzeb świetle, a nie propagowaniu obiektywizmu.
Zacząć należałoby od motywów brytyjskich i sowieckich. W grudniu 1945r. o motywach brytyjskich Stanisław Cat-Mackiewicz pisał w "Studjum o prowokacji" w ten sposób:
"Anglia tradycyjnie nie interesuje się Polską.....Ale wyjątkowo w tej wojnie Polska była dwa razy potrzebna Anglii: raz, gdy chodziło o zahamowanie impetu brunatnego imperializmu, chodziło o znalezienie pierwszego lepszego kamienia, którym można by w Hitlera rzucić. Dwa: dla pozyskania rosyjskiego sojusznika trzeba było, aby Anglia miała coś do powiedzenia na środkowoeuropejskim terenie, aby mogła ten teren Rosji sprzedać, odstępować. Stąd zainteresowanie Polską i Czechosłowacją.
Motywy sowieckie są znane - podbicie Europy do Atlantyku.
Nie może zatem dziwić, że Anglia i Rosja prowadziły stosowne działania wobec rządu londyńskiego i wpływały na propagandę kierowaną do Polaków w kraju i na emigracji. To była propaganda, która wskazywała jednego wroga: Niemcy a pomijała wroga drugiego, który 17 IX 1939r. zagarnął swoją połowę Polski. Polacy za Bugiem mogliby wzorem swoich rodaków z zachodniej części linii Kurzona uznać Rosję za okupanta a Niemcy za wyzwolicieli. I wkroczenie Niemców w czerwcu 1941r. rzeczywiście było wyzwoleniem spod sowieckiej okupacji co nie zmienia faktu, że pozostali drugim wrogiem.
Jak widać punkt widzenia ignorujący istnienie dwóch okupantów i fałsz obietnic brytyjskich wciąż owocuje. Ta hipokryzja ma zresztą głębsze uzasadnienie psychologiczne dla współpracy w "wolnej" Polsce ludowej. Co najciekawsze jest nadal propagowana, a to może mieć przyczyny nie tylko psychologiczne ale i polityczne.

Obrazek użytkownika Adam

28-10-2014 [13:58] - Adam | Link:

Nie wiem do czego wasc zmierzasz w swym belkocie???? Tak wyglada po prostu polityka . a co maja powiedziec brytyjczycy ktorych imperium ) nad ktorym nie zachodzilo slonce) po wojnie zosatlo tak naprawde rozebrane przez ich formalnego wroga I formalnego sojusznika USA I CCCP !!! A co mielismy zrobic zawrzec sojusz z hitlerem ??? I przyjac na nasz tylek uderzenie 18000 tys czolgow armii czerwonej gdzy hitler poszedlby na zachod !!!!Bo hitler byl przygotowany do wojny na zachodzie ( belkotal o wojnie na wschodzie bo nikt by nie porzyczyl mu pieniedzy na zachodzie!!!!) Przestan czytac gosciu ziemkiwicza bo ci szkodzi!!!!

Obrazek użytkownika Marek1taki

28-10-2014 [19:49] - Marek1taki | Link:

@Adam
Sądząc z liczby pytajników i wykrzykników bardzo się Pan emocjonuje. To naturalne bo najwyraźniej przytoczone sława Cat-Mackiewicza ( a nie Ziemkiewicza, którego nie czytałem) zburzyły Pański stereotyp myślenia. Zmierzam zaś do tego, że mieliśmy dwóch wrogów i udając, że mamy tylko jednego zawarliśmy sojusz z drugim.
Teraz też mamy niejawnych wrogów i fałszywych sojuszników. USA sprzedały nas 17 IX 2009r. i podporządkowanie się Niemcom w Traktacie Lizbońskim nie uchroniło nas przed 10 IV 2010r.
Nazywanie faktów bełkotem nie wpływa na ich prawdziwość.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

28-10-2014 [09:24] - NASZ_HENRY | Link:

Panowie ZZ piszą za $$ ;-)

Obrazek użytkownika elig

28-10-2014 [22:43] - elig | Link:

  Raczej za euro :)))

Obrazek użytkownika Adam

28-10-2014 [14:08] - Adam | Link:

Madrosci ziemkieicza to sa te same madrosci ktore gloscil Korwin Mikke w sojej gazecie w latach 90tych a ja slyszalem od swojego politycznego na WAT w latahc 80 tych . Mysle ze dobrze spryjaja elitom ltore podonie jak elity zydowkie w gettach w latach 39 -45 zyja z eksterminacji swojego narodu ( nasz narod wymiera!!!! ) oczywiscie w ich intyresie jest zeby w polsce byl spokoj Elity Zydowskie tez formalnie bronily "substancji swojego narodu".....

Obrazek użytkownika elig

28-10-2014 [22:41] - elig | Link:

  Przypominają też to, co miałam w moim komunistycznym podręczniku do historii w szkole średniej.

Obrazek użytkownika terenia

28-10-2014 [20:51] - terenia | Link:

Sądzę,ze ciekawym uzupełnieniem Pani notki będzie debata,która odbyła się w Krakowie na UJ.
Myślę,że Czytelnicy Pani bloga poświęcą dwie godziny.
pozdrawiam
http://www.youtube.com/watch?v...