Kartki z polskiego kalendarza

W piątek obchodziliśmy 75. rocznicę powstania w getcie (dla polityków „Nowoczesnej” była to … 73 rocznica Postania Warszawskiego!). Przypomnę, zwłaszcza czytającym nas dyplomatom z różnych krajów, że powstanie to skierowane było przeciwko Niemcom – a nie komu innemu i było wspieranie przez polskie podziemie. Ale dzisiaj tez inna znamienna rocznica: 98 lat temu zawarto umowę między Polską a Ukrainą Petlury, gdzie Warszawa uznała niepodległość Ukrainy widząc w niej , mówiąc wprost, swoisty bufor przeciw imperialnym zakusom niegdyś „białej”, a później już „czerwonej” Rosji. Też dzisiaj mija rocznica zbrodni, którą też Ukraińcy dokonali na Polakach i polskich Ormianach w Kutach w województwie stanisławowskim. Warto i trzeba przypominać dalekowzroczność polskich polityków i ich ukraińskich sojuszników sprzed wieku i ukraiński szowinizm sprzed siedmiu dekad. Ażeby nie tracić proporcji w polskich dziejach, warto przypomnieć, że też dzisiaj obchodzimy 187 rocznicę, gdy w Powstaniu Listopadowym szwadron polskiej kawalerii z I Pułku Ułanów rozbił Rosjan pod Sokołowem Podlaskim. A równo 155 lat temu w Powstaniu Styczniowym z kolei nasi wygrali w bitwie z Rosjanami pod Ginietynami i pod Gorenicami. „Miej proporcje, Mocium Panie”...

*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie”( 21.04.2018)