Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Inni mogą, a my ...
Wysłane przez ryszard czarnecki w 25-10-2014 [10:10]
Gdy rząd Platformy Obywatelskiej Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego łaskawie zapewnił nam dostawy rosyjskiego gazu do 2020 r., istniał już przecież uruchomiony przez premiera Jarosława Kaczyńskiego projekt budowy terminalu LNG w Świnoujściu. Czyżby ekipa Donalda Tuska nie wierzyła w realność polskiego gazoportu?
Może w tym należy upatrywać już dwuletniego opóźnienia, które – jak wynika z afery taśmowej – ma się zwiększyć do pięciu lat. Skądinąd gdyby nie sprzeciwy Prawa i Sprawiedliwości, Gazprom zaopatrywałby nas nie przez następnych 8 lat, ale 23 – aż do 2037 r. Piszę o tym w kontekście decyzji Litwy o nieprzedłużeniu umowy na zakup gazu z Rosji. Kończy się ona w 2015 r. i „chwatit”, jakby to powiedzieli Rosjanie. Już za rok nasz północno-wschodni sąsiad dzięki pływającemu terminalowi gazu będzie mógł odbierać skroplony gaz z dowolnego miejsca na ziemi. Co więcej, ów terminal o znamiennej nazwie „Niepodległość” pokryje 90 proc. zapotrzebowania na gaz innych krajów bałtyckich, czyli Łotwy i Estonii. Panie premierze Donaldzie Tusku, pani premier Ewo Kopacz, skoro inne, dużo mniejsze kraje mogą prowadzić suwerenną politykę energetyczną, dlaczego my nie możemy? Czy to niemożliwe?
*komentarz ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (24.10.2014)
Komentarze
25-10-2014 [11:10] - NASZ_HENRY | Link: Kopacz została aby zakopać
Kopacz została aby zakopać afery Tuska ;-)