Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Pośpiech wskazany (tylko) przy łapaniu pcheł
Wysłane przez Maciej Pawlak w 20-04-2018 [21:07]
Idea tzw. Europy dwóch prędkości, choć promowaniu jej zaprzeczają oficjalnie przywódcy unijni, wciąż pozostaje na tapecie. Czy czymś innym bowiem jest usilne, bez względu na koszty: finansowe czy społeczne i wszystko inne, dążenie do całkowitej i bez żadnych wyjątków eliminacji węgla i tzw. paliw płynnych z ich powszechnego stosowania – byle natychmiast i w jak największym stopniu?
Z drugiej strony do tej samej kategorii lewackich („zielonych”) idei można śmiało zaliczyć tzw. powszechną falę oburzenia wobec jakiejkolwiek wycinki drzew – nawet jeśli zżerają je korniki i inne szkodniki, co zagraża istnieniu drzew sąsiednich. Nieważne koszty i zdrowy rozsądek. Ważne, by zwyciężała „jedynie słuszna” idea. Zupełnie jak za dawnych i – wydawałoby się – już zupełnie minionych czasów. Jak widać nic w przyrodzie nie ginie.
To zwłaszcza w dziedzinie walki z nadmierną obecnością CO2 w atmosferze unijni jakobini poczynili bodaj największe spustoszenia. Hasło: „węglu i „tradycyjnym” paliwom do napędu pojazdów mówimy stanowcze nie!” trafiło na dość podatny grunt. Nikt przecież nie chce oddychać zatrutym powietrzem, z drugiej strony mało kto się zastanawia, że walka z tym zjawiskiem to zadanie długodystansowe i niosące rozmaite problemy, zwłaszcza społeczne, do pokonania.
Na szczęście nie brak jednocześnie pojawiających się w obiegu idei, jak np. „Wizja 2050”, wychodzących walce z tym zjawiskiem naprzeciw, którym akurat trudno zarzucić brak zdrowego rozsądku.
Przedstawiła ją wczoraj w Sofii, przy okazji nieformalnego posiedzenia Rady ds. Energii (Informal Energy Council) organizacja FuelsEurope, zrzeszająca europejski przemysł rafineryjny (jej członkiem z Polski jest Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego). Chodzi w tym przypadku o długoterminowy plan działań na rzecz niskoemisyjnych paliw płynnych w Europie. A także o to, by tocząc walkę na rzecz zmniejszania emisji dwutlenku węgla do atmosfery czynić to nie na zasadzie „opcji zerowej’ – i nie martwimy się, co będzie dalej, ale tak, by wilk był syty i owca cała. A więc, by pogodzić ambitne cele z zapewnieniem, by dążąc do ich realizacji nie zapomnieć, by było to działanie nieprzynoszące strat.
Według FuelsEurope „Wizja 2050” „stać się może efektywną kosztowo opcją, dzięki której poziom emisji CO2 w transporcie zmniejszy się przy wykorzystaniu już istniejącej, powszechnie dostępnej infrastruktury”. Miałoby się to dokonać dzięki stopniowemu przejściu na nowe surowce. Organizacja wymienia wśród nich: paliwa odnawialne, odpady i tzw. sekwestrowany CO2. Dzięki tej wizji poziom emisji CO2 w transporcie zmniejszy się przy wykorzystaniu już istniejącej, powszechnie dostępnej infrastruktury. A jednocześnie przyczyni się do spadku poziomu emisji z wszystkich eksploatowanych pojazdów. I to we wszystkich sektorach transportu, w tym pojazdów ciężarowych, żegludze i lotnictwie.
W opinii Johna Coopera, dyr. generalnego FuelsEurope „paliwa płynne będą nam jeszcze długo potrzebne”. Jego zdaniem wciąż pozostają bezkonkurencyjne w zastosowaniach transportowych. Co więcej „są najlepsze i najłatwiejsze w magazynowaniu i dostarczaniu energii”. - Dlatego właśnie odejście od paliw płynnych jest takie trudne – uważa Cooper. Jego zdaniem praktycznie wszystkie sektory transportu „mogą nie być w stanie funkcjonować w swej obecnej formie bez paliw płynnych”.
Istotą „Wizji 2050”, jest, by stopniowo i coraz szerzej (pośpiech potrzebny przy łapaniu pcheł) „stosować paliwa płynne i produkty o coraz niższej emisji CO2, więcej wykorzystywać nowe surowce, takie jak paliwa odnawialne, odpady i sekwestrowany CO2 jako element bardzo wydajnego klastra produkcyjnego, zaopatrującego europejskich obywateli i przedsiębiorstwa”.
Według Coopera - aby ta wizja się urzeczywistniła, musimy w pierwszej kolejności włączyć ją w unijną strategię przemysłową i technologiczną. Potrzebujemy takich ram polityki, które zagwarantują inwestorom stabilność i przewidywalność na przestrzeni 15-20 lat. Musimy także chronić międzynarodową konkurencyjność przemysłów UE i zapobiegać przenoszeniu produkcji poza unijne granice, co będzie możliwe poprzez rozwijanie i stosowanie omawianych technologii niskoemisyjnych.
- Bardzo chętnie przedyskutujemy powyższe punkty z decydentami, aby umożliwić realizację wizji 2050 dla naszej branży - zakończył.