Jeśli NATO nie obroni Pribałtiki, nie obroni też i Polski

Ostatnie rewelacje Zdradka min. SZ Sikorskiego dotyczące naszych rokowań z Rosją na temat rozbioru Ukrainy, to jedno. Drugie, co może jeszcze ważniejsze, a mniej akcentowane, to wypowiedź min. Zdradka, że NATO „w razie czego” nie obroni ani Łotwy, ani Estonii, ani Litwy /TUTAJ/.

Jest to o tyle ważne, że w świetle „niezdolności” Niemców do wypełniania zobowiązań sojuszniczych, co zasygnalizowali wcześniej, powinniśmy ekstrapolować tę wypowiedź, na równorzędną, oznajmującą, że „w razie czego” NATO nie obroni również Polski.

Nie znaczy to, że nie będą bronić. Będą. Wystosują notę dyplomatyczną, zaczną negocjacje, zapowiedzą też z pewnością odwet militarny. I tak upłynie rok, albo półtora, z ruskimi wojskami na granicy Wisły.

W międzyczasie zachodnie i południowe województwa polskie poproszą o ochronę niemieckich sąsiadów i sojuszników. Szybko podpisany traktat polsko-niemiecki, usankcjonuje dyslokację niemieckich wojsk na linii Wisły.

W ten sposób agresja Rosji zostanie, stosunkowo niskimi stratami, zatrzymana w dopuszczalnych dla świata zachodniego granicach. Lojalność zachodu objawi się zaś, otwarciem granic dla uchodźców oraz gwarancjami ochrony granic Generalnej Guberni – niestety bez Warszawy, ale „robiliśmy wszystko, co w naszej mocy”.

Do czasu opamiętania się Rosji i rezygnacji z anachronicznego imperializmu, dla wygody, i dla lepszej obrony przed ewentualnymi dalszymi zakusami Imperium Zła, Ziemiami Obronionymi, a więc Dolną Saksonią, Śląskiem, Prusami Zachodnimi i ziemiami Księstwa Poznańskiego, administrować będzie Rząd w Berlinie, przy obecności posłów polskich.
Hura, hura, hura! Polska zostanie uratowana! niech żyje Kanclerz i Prezydent Rzeszy!

Jako dziękczynienie i wynagrodzenie, za poświęcenia Narodu Niemieckiego w obronie Polski, Polacy zobowiążą się do nieodpłatnej pracy zaledwie 5x w tygodniu w dobrach okolicznego Bauera, za co ten ZAGWARANTUJE, że cały łykend Polacy będą mogli pracować na swoje potrzeby i tylko i wyłącznie z własnej woli. W łykendy każdy pracuje z upodobania, nie z przymusu!

[z cyklu: „political fiction”]

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika jazgdyni

25-10-2014 [14:36] - jazgdyni | Link:

Witam

Brrrr..... ponura wizja.
Lecz, czy taka fiction?

Pozdrawiam