Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Ukraina to "sztuczny twór"
Wysłane przez alchymista w 22-10-2014 [11:05]
Premier rządu otrzymał propozycję rozbioru Ukrainy i NIE ODCIĄŁ się od niej jednoznacznie. Dlaczego polski wiceprezydent mówi o tej sprawie akurat dzisiaj?
Cała polska blogosfera aż huczy od plotek, domysłów, interpretacji i nadinterpretacji wypowiedzi polskiego wiceprezydenta w sprawie rzekomych propozycji Władymira Władymirowicza odnośnie rozbioru Ukrainy. Сикорский - серьезный человек или болтун? - można zadać pytanie w języku naszych przyjaciół. Ale problem jest jednak znacznie poważniejszy i nie chodzi tu tylko o jakieś rozgrywki między byłym ministrem a byłym premierem. Otóż wiceprezydent Rzeczypospolitej stwierdza bez dwóch zdań, że premier rządu otrzymał propozycję rozbioru Ukrainy i NIE ODCIĄŁ się od niej jednoznacznie. Do takiego słusznego wniosku doszedł bloger zuberegg, i pewnie nie tylko on. A skoro rząd wówczas nie odciął się od projektu, to znaczy, że go milcząco zaakceptował.
Niestety, sprawa wydaje się jeszcze bardziej poważna. To co wówczas robił rząd może być przedmiotem badania, ale dlaczego mówi o tej sprawie polski wiceprezydent akurat dzisiaj? Co chce nam dzisiaj zakomunikować? Jaki przekaz płynie z ust polskiego wiceprezydenta do Władymira Władymirowicza? Czy Сикорский chce przez to powiedzieć, że akceptuje rozbiór Ukrainy? A może akceptuje nie tyle rozbiór, ile ogólnie zmiany graniczne? A skoro wiceprezydent tak twierdzi, to co na to prezydent?
Wszystko to ogólnie napawa mnie melancholią z jednej strony, a z drugiej wzbierającą żółcią. Ale by nie dać się ponieść fali wściekłości próbuję się zastanowić, dlaczego Putin tak bardzo uwziął się na Ukrainę i dlaczego lansuje teorię, iż jest to „sztuczny twór”. Otóż dlatego, że Ukraina dzisiaj, to nie tylko nacjonalizm i banderowcy – jak chcieliby dezinformatorzy Kremla. Ukraina dzisiaj to alternatywna, lepsza „Rosja”, czyli – by użyć nazwy bliższej naszemu sercu – Wielkie Księstwo Litewskie w nowym wcieleniu. To międzynarodowa koalicja batalionów ochotniczych, w których walczą nie tylko aktywiści prawego sektora i etniczni Ukraińcy, lecz także Rosjanie, Ukraińcy rosyjskojęzyczni, Gruzini, Białorusini, Żydzi, Czeczeni oraz Polacy. To jest prototyp, wersja próbna, wersja „beta” tej sytuacji, której kremlowska szajka obawia się najbardziej – to znaczy międzynarodowej koalicji przeciw Moskowii.
Dlatego właśnie Ukraina to „sztuczny twór”, który koniecznie należy rozczłonkować, rozdzielić, uporządkować według reguł etnicznych, poprzesiedlać (najlepiej na Syberię), a narodowości i religie, które zjednoczyły się pod wspólnym sztandarem skłócić i oddzielić od siebie na długie lata drutem kolczastym.
Jakub Brodacki
Komentarze
22-10-2014 [15:15] - Homofob i Rasista | Link: No juz bez przesady, Czeczeni
No juz bez przesady, Czeczeni walcza ale dla Putina. Wogole dajmy sobie wreszcie spokoj z gloryfikacja tej bandyckiej nacji! Po pierwsze to mahmuty, po drugie to wlasnie oni sa I od wiekow byli uzywani do mokrej roboty, ktorej nawet zmongolizowani Rosjanie sie brzydzili! Dlatego po dzis dzien 'zolnierzami' rosyjskiej mafi sa Czeczeni! Krew mnie zalewa, na to rozczulanie sie nad Czeczenami! A w Polsce? Spytajcie mieszkancow Lomzy, jacy sa szczesliwi z goszczenia 'kawkazkich'? Dlaczego milosnicy czeczenow od lewa do prawa nie goszcza ich u siebie tylko zmuszaja do tego 'prowincjuszy z Polski-B'? Dlaczego nie ma czeczenow w Alei Roz, na Wilanowie czy Zolibozu?
Przestanmy byc wreszcie frajerami! Ruski wiedza co robia podsylajac nam ich problem!
22-10-2014 [17:17] - alchymista | Link: @Homofob i Rasista Widze że
@Homofob i Rasista
Widze że niestety padł Pan ofiarą wielowiekowej (!) antyczeczeńskiej propagandy rosyjskiej. Skoncentruję się jednak na watku najbliższym nam. Istotnie, uchodźcy sa rozproszeni po róznych ośrodkach uchodźców, żeby lokalna polska mafia mogła bezkarnie przejadac budzetowe pieniądze. Prosze mi wierzyc, ci Czeczeni naprawdę wcale się nie cieszą, że siedzą gdzieś na jakimś zadupiu i nie mają de facto ani prawa do pracy ani do edukacji. W Polsce panuje dziwny mit, jakoby uchiodźcy mieli niesłychane przywileje. Jest wręcz na odwrót - na uchodźcach się oszczędza, a pieniądze jakoby przeznaczone dla uchodźców wędrują do prywatnych kieszeni.
Na Ukrainie jest batalion czeczeński walczący po stronie Ukrainy. U nas też by powstał, gdyby zaszła taka potrzeba, proszę mi wierzyć.