NIE NADSTAWIĘ DRUGIEGO POLICZKA...

Nigdy nie potrafiłem nadstawić drugiego policzka. Chrześcijańskie wychowanie zobowiązuje – ale akurat ta maksyma jakoś mi nie pasowała... Nie to, żebym miał wrodzone ADHD albo lubił się naparzać. Wręcz przeciwnie – zawsze byłem niespotykanie spokojnym chłopcem. To, że na studiach biegałem na zajęcia judo, a potem też karate-shotokan wynikało zapewne z fascynacji maksymą naszego japońskiego mistrza (Shimoda - 4 Dan), który mawiał, że „najlepsza walka to ta, której udało się uniknąć”... Zaraz po chwili mistrz jednak dopowiadał, że „jeśli napastnicy odetną ci drogę odwrotu – to wtedy pal licho  karate! Łap za kij, kamień, cegłę i co tam tylko znajdziesz pod ręką! A potem w taksówkę i szybko do domu...” 

Ja trenowałem głównie po to, by nauczyć się bloków i uników, co już samo w sobie skutecznie „onieśmielało” potencjalnego agresora... W tamtych czasach potrafiłem kopnięciem mawashi-geri strącić klientowi kapelusz z głowy. Po latach już nie ta giętkość, szybkość i siła, że o szpagacie poprzecznym nie wspomnę. Gdybym dziś próbował powtórzyć sztuczkę z wytrąceniem komuś stopą  papierosa z ust  – zapewne sam zrobiłbym sobie największą krzywdę... 
 
Wracając jednak do tytułu; bardzo mi się podoba fragment Pisma Św. traktujący o wypędzeniu przez Jezusa przekupniów ze świątyni. Wiem –  spotka mnie teraz zarzut, że wybiórczo traktuję Słowo Boże... Ale są sytuacje, w których nawet święty stracić może cierpliwość...
 
Lech Makowiecki
 
P.S. I za Naszym Dziennikiem – z cyklu „Pro publico bono” – coś w tym temacie... 
 
                             SODOMA 

Gdy rodzicom-staruszkom spłacasz odwieczny dług,
Mówisz „nie!” eutanazji. Dbasz – do kresu ich dróg,
 
Gdyś jest wyrozumiały, tolerancyjny, lecz 
Wierzysz wciąż, że małżeństwo to damsko-męska rzecz,
 
Gdy nie chcesz być poprawnym  „rodzicem numer dwa”:
Ubierać syna w kiecki, gdy córka rąbie drwa...
 
Jeśli niezmiennie twierdzisz: „Gender to nie jest to!”
„Kazirodztwo jest grzechem!” „Pedofil – samo zło!”
 
–  Siłą broń swej rodziny! Zerwij sodomii garb!
Młodzież chronić należy. To nasz największy skarb...
 
Nie wstydź się o tym mówić. Czemuż się wstydzisz masz?
Barbarzyńcom z salonów wykrzycz to prosto w twarz!
 
Nie pozwól krzywdzić dzieci  dewiantom godnym kpin.
Traktuj ich,  jak przekupniów w świątyni Boży Syn...
 
Nie baw się w ceregiele! Wszak to jest ważna rzecz.
Za przykładem Chrystusa – przegnaj tych łotrów! Precz!!!
 
I z cyklu – znalezione w sieci – rozwinięcie muzyczne rozpoczętej powyżej myśli; kabaretowa piosneczka-żarcik wg pomysłu satyryka Tadeusza Buraczewskiego.
Tadziu trafił już na salony, bo jego patriotyczne wiersze omawiają  na antenie takie  tuzy salonowego dziennikarstwa jak sam Piotr Najsztub z niejakim Piątkiem (a może w piątek? W tym przypadku różnica była żadna). Ponieważ w/w żurnaliści nie radzili sobie z rozumieniem słowa pisanego – podsyłam im jeden z najprostszych tekstów Tadeusza B. „Chłopaki! Schodzę do podziemia...”  
(info specjalnie dla dziennikarzy Tok FM – Chłopaki!  to taka przenośnia... Znaczy –  bez dosłowności, please)...
https://www.youtube.com/watch?...

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Secesh

22-10-2014 [00:30] - Secesh | Link:

Moim skromnym zdaniem nadstawianie drugiego policzka jest dobre dla masochistów, mówiąc w przenośni i dosłownie. Ja takim nie jestem. Wyznaję zasadę ząb za ząb. To jest jedyny język szybko przyswajalny przez adwersarza.
Pozdrowienia