Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Chichot
Wysłane przez Ryszard Sziler w 12-10-2014 [09:35]
Państwo słyszą ten chichot ? Czyj? No właśnie sam sobie zadaję to pytanie.
A słyszę go często, chociażby wtedy, gdy przejeżdżam przez wsie, w których nie ma już zwierząt. Tych gospodarskich, które niejako od zawsze współistniały z człowiekiem. Nie ma ich już prawie wcale. Zauważyli to Państwo ?
I zastanawiam się, czy o to właśnie chodziło „szlachetnym zielonym obrońcom” wszystkich uciskanych zwierzątek ?
Tym, którzy z oburzenia wpadają w rodzaj tańca świętego Wita widząc śmierć jednego pociągowego konia podwożącego turystów do Morskiego Oka, a nie dostrzegają celowego i bezwzględnego wyniszczenia ogromnych stad.
Stad istniejących jeszcze nieledwie do wczoraj; które nagle zniknęły.
Stad ostatecznie uwolnionych od ludzkiej dominacji - przez wyrżnięcie.
A może stworzono dla nich jakieś bajeczne rezerwaty, o czym nie wiem ?
Jakieś Wyspy Szczęśliwe, gdzie wreszcie wolne od wykorzystującego je rolnika brykają sobie radośnie…
A adres tego raju ukryto przed wszystkimi, zapewne dlatego, by żaden profan go nie zamącał ?
I słyszę chichot, homeryczny wręcz...szczególnie przy mijanych wierzbach.
Czyj?
Ba, żebym to ja wiedział...
Komentarze
12-10-2014 [13:50] - Lektor | Link: Wiem skąd ten chichot !!! To
Wiem skąd ten chichot !!!
To członkowie zielonej szajki z PSL śmieją się z polskich rolników.