Odc. 40. Dokąd to wszystko zmierza?

My – ludzkość - daliśmy się zamknąć w pułapce. Co najbardziej przykre, ta nasza pułapka stale zacieśnia swoje macki na nas samych coraz bardziej, dusząc nas. Daliśmy sobie wyrwać duszę, umysł i serce. I tak wegetujemy, czekając końca, który nadejdzie. Jaki to będzie koniec?

Na świecie toczą się wojny – o władzę, o pieniądze, o ropę, religijne. Jest tak, że kilku ludzi coś tam sobie w głowach ubzdura, a cierpieć musi na tym kawał świata, głodują ludzie, tracą swoich bliskich, cierpią. Teraz mamy Syrię, Irak, Ukrainę i Bóg raczy wiedzieć co jeszcze, a co do nas nie dociera, nie słyszymy o tym.

Mamy konflikty w rodzinach, wśród sąsiadów, znajomych – tych z pracy i tych poza nią. Staliśmy się społeczeństwami nieufnymi, zazdrosnymi, pazernymi na bogactwa, których w żaden sposób i tak nie zabierzemy ze sobą na tamten świat. Nasza codzienność to walka o przetrwanie dla jednych lub walka o to, by mieć chorobliwie jak najwięcej - dla tych drugich. I ten cholerny pęd za wszystkim. Ten wyścig szczurów. Przy tym wszystkim zniknął gdzieś nasz szacunek dla przyrody, dla drugiego człowieka, często też dla nas samych, tak naprawdę z czego nawet nie zdajemy sobie często sprawy. Jak to się stało? Kto to zrobił? Co to zrobiło? Dlaczego? Dokąd zmierzamy?

Owszem, zapewne dbamy o nasze ciała, lubimy pokazywać na plażach swoje muskuły i opalenizny. Wielu z nas ukończyło studia, być może poszło dalej – zrobiło doktorat, może coś więcej. Ale co stało się z naszym duchem? Jest uciszany, marginalizowany, wyszydzany, spychany na margines.
W telewizji? Sieczka. Reklamy, seriale, przygłupawe teleturnieje i widowiska... i znowu reklamy. Dużo hałasu, bardzo mało ambitnych treści, mądrych, wyciszających, pouczających.
W radiu? Sieczka. Łomot, reklamy, tępe konkursy smsowe... i znowu reklamy. I znów to samo, dużo hałasu, mało pozytywnych treści, budujących, mało nadziei, same morderstwa.
W internecie? Gdy się człowiek trochę natrudzi – znajdzie coś interesującego na jakichś niszowych stronach, ale poszukać trzeba, poszperać. Dobrze jednak, że wartościowe treści w internecie da się znaleźć, ale na pewno nie tworzą ich duże koncerny medialne, to są raczej oddolne inicjatywy pojedynczych osób lub grupy osób.
W szkole? Coraz więcej testów dopasowujących cię do jednego ze schematów, zamiast obszernych pisanych wypracowań zmuszających do myślenia, mogących pokazać, kim naprawdę jesteś.

Formowani jesteśmy, jak z plasteliny. Takie powielane kopie. Każdy „taki sam”. Odmóżdżony. Im głupszy, tym lepiej. Wyzbyty wrażliwości, skłócony ze swoim ja, ciągle bijący się sam ze sobą.

Jesteśmy szpiegowani przez smartfony, karty płatnicze, kamery - gdzie się tylko da. Wystarczy wpisać nasz PESEL w jakiejś bazie i wiadomo o nas tyle, że włos się jeży na głowie.
Nie potrafimy się śmiać, cieszyć z małych rzeczy, nie potrafimy ze sobą normalnie rozmawiać, ubożeje nasz język /doskonale to słychać w miejscach publicznych, bardzo dobitnie wśród ludzi młodych/. Boimy się zmian, często woląc piekło, które znamy, od nieba, którego nie znamy. Nie potrafimy wybaczać. Nie stać nas na życzliwe słowo, tak po prostu, za darmo. Zamknęliśmy się w sobie. Zamurowaliśmy. Rządzi nami instynkt przetrwania do najbliższej wypłaty, spłaty kredytu, rachunków, zatankowania samochodu. Żyjemy w ciągłych nerwach.
Zastanawiali się kiedyś Państwo nad tym, dlaczego tak się dzieje? Komu na tym zależy? Kto tym steruje? Po co to robi? Ja się zastanawiam.

Jak to możliwe, że jakaś banda idiotów jest jeszcze w stanie w tych przecież cywilizowanych ponoć czasach wysyłać jakichś chłopaków – najchętniej z prowincji - na pewną śmierć, dając do ręki karabin, a wcześniej zarażając jakimiś chorymi ideologiami. Niech ci idioci sami toczą swoje wojny, najlepiej w zamkniętych szpitalach psychiatrycznych pomiędzy sobą. Jak to w ogóle możliwe, że większość daje się terroryzować mniejszości? Jeśli jesteś jednostką nieposłuszną, sprzeciwiasz się temu wszystkiemu – bo masz do tego prawo, tak dyktuje ci twoje własne serce i sumienie - oni mają w ręku narzędzia, aby cię uciszyć. Mają policje, prokuratury, sądy. W wojsku jest sąd wojskowy. I za co ktoś w nim sądzi człowieka? Za to, że nie chciał strzelić do kogoś prosto w głowę? Wysadzić mu w powietrze domu z rodziną? Wymordować i spalić całej wsi? Przecież to jest chore. Tak chore, że nawet nie mam słów, żeby to określić. Oni – ci władczy nad nami, zwykłymi ludźmi - żyją w jakiejś schizofrenii myślowej. Z jednej strony każą za nieumyślne spowodowanie śmierci, kalectwa, z drugiej strony każą za to, że ktoś kogoś nie zabił. Uogólniam tutaj oczywiście, bo rzecz dotyczy różnych sądów, na odmiennej płaszczyźnie. Ale kto tutaj osądza? Człowiek człowieka.

Jak to możliwe, że w zaciszu laboratoriów powstają najbardziej skomplikowane wirusy, najbardziej wymyślona „broń” biologiczna i chemiczna, a nie wynaleziono jeszcze skutecznego lekarstwa np. na raka? Jeżeli człowiek nauczył się pomnażać organizmy, klonować i tworzyć hybrydy roślin, zwierząt, to znaczy, że posiadł wiedzę o życiu komórek, żywych organizmów. Zrozumiał zależności tajemniczo tkwiące w łańcuchach DNA, chromosomach itd... obserwował rodzące się życie, jak i to życie, które umiera. Czy chciał, czy nie, musiał z tego wyciągnąć jakieś wnioski, spisać wszystko, badać.

Jak tak naprawdę działa stworzony przez człowieka system ekonomiczny, w którym generowane są długi nie do spłacenia przez poszczególne gminy, samorządy, kraje. Skala zadłużenia powiększa się stale, z milionów robią się miliardy, z miliardów biliony... a potem co? Gdzie jest tego kres? Czy np. Polska będzie kiedykolwiek w stanie spłacić swoje zadłużenie? O tym się zbyt głośno nie mówi, a przecież to już są bardzo poważne sumy, rozdzielając nawet na pojedynczego obywatela. Kto to udźwignie i w jaki sposób? A co z rozliczeniem tych, którzy być może szastali pieniędzmi nie należącymi do nich samych tak naprawdę, tylko mieli do nich dostęp? Czy np. ja mam jakiekolwiek prawo do tego, aby pójść do mojego sąsiada, wziąć mu pieniądze ze skrytki, wydać je i oznajmić mu, że ja sam nakładam na niego jakiś wymyślony nowy podatek w ramach którego ten sąsiad spłaci mi tę kwotę którą mu zabrałem i następnie wydałem? Nie mam takiego prawa. To dlaczego tak robi państwo ze swoimi obywatelami?

Dlaczego ośmiesza się Kapłanów, tropi jakieś sensacje, czy tak, jak ostatnio gdzieś czytałem - burzy zabytkowe Kościoły we Francji?

Mógłbym tak długo pisać jeszcze.

Wszyscy widzimy, co się dzieje obecnie w Rosji. Media donoszą o tym, że ten kraj się zbroi, że organizowane są na dużą skalę manewry wojskowe. Zajęty jest Krym. Jest wojna na Ukrainie. Tajemnica fatimska jasno mówi o Rosji i przestrzega nas.

Dokąd to wszystko zmierza?
Boję się wiedzieć.
Boję się otwarcie o to zapytać.

jts4

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika smieciu

29-09-2014 [14:49] - smieciu | Link:

"Dokąd to wszystko zmierza?"

Chyba do Końca Świata. Ale nie panikujmy może to będzie coś pozytywnego :) Właściwie to musi być pozytywne w porównaniu z tym co się obecnie dzieje ;)
O inne rozwiązanie będzie raczej trudno zważywszy potęgę tych co kręcą naszym światem oraz znikomą ilość ludu (ze znikomymi środkami) który chciałby czynnie wystąpić przeciw.
Dysproporcja jest ogromna. W tej sytuacji ciężko sobie wyobrazić że światem nie rządzi garstka potężnych oligarchów, która może wedle swojej woli wywoływać wojny czy narzucać swoją religię (np. islam) czy zboczenia (np. gender).

Zostało nam wziąć piwko w rękę, wyluzować, ciesząc się ciepłą, piękną polską jesienią ;)