Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Nasi bohaterowie, to martwi bohaterowie. "ONI" tak chcą
Wysłane przez djmariyo w 24-09-2014 [15:52]
Pilecki, "Inka", "Grot"-Rowecki, "Łupaszka", "Ogień", "Rudy", "Anoda", "Zośka" - ginęli tragicznie z rąk różnych okupantów, czasem też z rąk "miejscowych". Takie były narzędzia nacisku, represji, aby dany system uszczelnić. Po '39 tylko i wyłącznie kula w łeb. Po '44 tylko i wyłącznie kula w łeb.
Kula w łeb, aż do samego końca. Tzn. aż do momentu, kiedy narzędzia nacisku można było złagodzić.
Później metody były inne. Do kuli w łeb wrócono 13.12.81.
Te inne metody, to blokowanie kariery zawodowej, urzędniczej, artystycznej. Zablokowanie wyjazdu na zachód. Może szybciej przyznanie mieszkania. Stypendia, staże, wycieczki zagraniczne. Każdemu wedle potrzeb.
Później był Stan Wojenny. I znów kula w łeb. Lub wariacje na temat. Czyli tortury, wór z kamieniem i do rzeki. "Nieznani sprawcy". "Sanitariusze". Teraz mamy "Seryjnego Samobójcę".
System ma być szczelny.
To nie był "najweselszy barak obozu socjalistycznego". To było piekło na ziemi.
Tutaj nawet ślusarz, nie wymienił zamka w drzwiach w kiblu, w podstawówce przy ul. Skibówki, czy przy pl. Słowackiego, jeżeli Partia na to nie pozwoliła.
Żaden cinkciarz nie pohandlował walutą, bez ICH zgody.
Żaden taksówkarz nie dostał koncesji, nie obiecując wizyt na komendzie.
A co było, jeśli jakiś "nikt" nie chciał iść "na kawkę, czy papierosa" (Toyah) do oficera prowadzącego? Nadal zostawał "nikim". I jego dzieci zostawały "nikim". I żadnych szans wejścia na wyższy level.
Każdy miał szansę zostać "nikim". I taką szansę przekazywał swoim dzieciom.
Dziś dzieci "nikogo" mają trudniej. A dzieci czerwonych świń, po zagranicznych stażach, fakultetach.
Takie to było piekło na ziemi: czy chcę być "nikim"? Czy chcę, by moje dziecko zostało "nikim"?
Dziś oceniamy, lub nie oceniamy prof. Kieżuna. On żył, był w tym piekle na ziemi. Nasi bohaterowie wszyscy żyli, byli w tamtym piekle.
Dziś TAMCI, którzy stworzyli najbardziej skuteczny system w historii, chcą nam zabrać ostatnich żywych bohaterów. Zabili naszych idoli, a żywych oddają nam pod sąd.
Chociaż moi rodzice zdecydowali się być "nikim", ja bohaterów nie osądzam.
Komentarze
24-09-2014 [17:44] - Galiński | Link: Myślę, że prof. Kieżun mógł
Myślę, że prof. Kieżun mógł spokojnie opisać swoją współpracę z SB i każdą inną służbą. Wtedy był by prawdziwym wielkim bohaterem, ale zabrakło odwagi cywilnej, niestety. Dzięki temu cały czas ubecy są górą, bo ani TW ani funkcjonariusze UB/SB nic nie mówią, albo kłamią. Zatem straszna prawda o totalitarnym państwie PRL, przegrywa z romantyczną legendą o pięknych niezłomnych konspiratorach z AK i S.
24-09-2014 [18:33] - djmariyo | Link: chcieli by... straszna prawda
chcieli by...
straszna prawda przegrywa z legenda.
pozdrawiam
24-09-2014 [22:34] - wandaherbert | Link: niestety do "Tamtych"
niestety do "Tamtych" dołącZyli Prof.Cenckiewicz i Woyciechowski,a moze oni tam juz byli???
25-09-2014 [00:26] - djmariyo | Link: A może oni tylko dla
A może oni tylko dla kasy?
Ale to chyba jeszcze gorzej...
Pozdrawiam
24-09-2014 [23:42] - Janko Walski | Link: I o dziwo wciąż pojawiają się
I o dziwo wciąż pojawiają się nowi, którzy chcą być nikim. Na przykład siostry Radwańskie... I na tym wisi jeszcze poczucie wspólnoty.
25-09-2014 [00:25] - djmariyo | Link: Podziwiam. Twarde
Podziwiam. Twarde przekonania, przekazał im ich ojciec. A jemu, jego ojciec. Dzięki talentowi, ciężkiej pracy, w sporcie łatwiej jest być nikim. Ale była jeszcze łatwiejsza droga, którą one nie poszły. I dlatego szacunek.
Pozdrawiam