Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
OD RZEMYCZKA DO KONICZKA... UPADEK ELIT...
Wysłane przez Lech Makowiecki w 23-09-2014 [19:52]
Przyzwolenie na drobne machlojki. Przymykanie oczu na nieetyczne zachowania. Puszczanie mimo uszu wulgaryzmów w miejscach publicznych. Przechodzenie do porządku dziennego nad kłamstwem, obmową, oszustwem, krzywoprzysięstwem. Demoralizacja, korupcja, nepotyzm. Bolesne, gdy dotyka to zawodów tzw. wyższego zaufania społecznego: lekarzy, nauczycieli, nawet księży.
Apogeum tych niekorzystnych zmian w najwyższym, najbardziej widocznym stopniu dosięga współczesnych polityków. Teoretycznie w społeczeństwie mają oni najgorszą opinię. Traktują państwo jak swój prywatny folwark, a elektorat – jak barany do strzyżenia. Nie kryją się już nawet ze swoimi nieobyczajnymi zachowaniami, aferami, pogardą dla etosu męża stanu. Balansując i przekraczając coraz częściej granicę obciachu, uczciwości, przyzwoitości, zahaczają w ekstremalnych przypadkach o zdradę stanu. Coraz bardziej nonszalancko i bezkarnie.
Skąd to się bierze?
Ano – z powszechnego przyzwolenia. Rządzą przecież z naszego nadania, z łaski wyborców.
Przysłowia są ponoć mądrością narodu, np.:
„Jaki pan, taki kram”
„Czym skorupka za młodu...”
„Od rzemyczka do koniczka...”
itp.
Ale kto by tam przejmował się ludowymi przesądami...
Lech Makowiecki
Poniżej – jeden ze środków zaradczych. Sprawdzony w NY, za kadencji burmistrza Rudolpha Giulianiego. Za Naszym Dziennikiem:
ZERO TOLERANCJI
Zaczyna się od głupstwa – ktoś papierek rzucił...
Ktoś po psie nie posprzątał... Ciszę ktoś zakłócił...
Wybił szybę w „maluchu”... Zatańczył na masce...
Sprajem tramwaj zapaćkał... I wiatę roztrzaskał...
Wytłukł wszystkie latarnie na ulicy nocą...
Powywracał śmietniki (choć sam nie wie, po co).
„Wypożyczył” samochód – żeby się przejechać...
Włamał się do piwnicy... I podpalił strzechę...
Poturbował kloszarda... Portfel skradł staruszce...
Zgwałcił młodą dziewczynę... Porwał dziecko z wózka...
Poszedł z nożem w kieszeni na mokrą robotę...
Strzelał się z konkurencją zaraz chwilę potem...
I – zanim w kryminale wylądował wreszcie –
Przejechał policjanta w obławie na mieście...
„Czym skorupka za młodu nasiąknie, panowie,
Tym na starość zajeżdża” – tak uczy przysłowie!
Hasło: „Róbta, co chceta!” – nie daje gwarancji;
Sposób na to jest jeden: ZERO TOLERANCJI!
By uniknąć tych nieszczęść – trzeba mówić stale:
Wrzuć papierek do kosza... Sprzątnij... I tak dalej...
Z tomiku PRO PUBLICO BONO jeden z wierszy w kapitalnej interpretacji Jerzego Zelnika:
„Odezwa do połowy narodu”. Najbliższe wybory już w listopadzie...
https://www.youtube.com/watch?...
YouTube: