Kompromitacja Polskich Inwestycji Rozwojowych

1. W ostatni wtorek PAP podał komunikat, że Rada Nadzorcza spółki Polskie Inwestycje Rozwojowe odwołała Mariusza Grendowicza z funkcji jej prezesa i jednocześnie rozpoczęła procedurę konkursową prowadzącą do wyłonienia nowego prezesa.
Prezes Grendowicz sprawował swoją funkcję od marca 2013 roku i jak informowały media na jesieni 2013 roku, zarabiał aż 60 tysięcy złotych miesięcznie (wynagrodzenie podstawowe), ponieważ miał być wysokiej klasy fachowcem od finansowania inwestycji o dużym potencjale rozwojowym (w ciągu 1,5 roku jak informują media zarobił w spółce około 1,5 mln zł).
Przez te ponad półtora roku kierowania spółką, została zawarta zaledwie jedna umowa na współfinansowanie dużego projektu inwestycyjnego z Grupą Lotos na zagospodarowanie złoża B8 na Morzu Bałtyckim na kwotę 1,6 mld zł., natomiast kolejne 6 projektów zostało wstępnie zaakceptowane.
Wprawdzie z taśm prawdy z rozmowy ministra Sienkiewicza z prezesem Belką, wiedzieliśmy już, ze PIR to "ch... ,dupa, i kamieni kupa" ale teraz mamy to już potwierdzone czarno na białym, czego dobitym wyrazem jest odwołanie tak ponoć fachowego, prezesa spółki.
2. Przypomnijmy tylko, że premier Tusk 12 października 2012 roku wygłosił tzw. II expose, w którym zapowiedział między innymi właśnie projekt Inwestycje Polskie, mający na celu wsparcie dla procesów inwestycyjnych w gospodarce przy pomocy pieniędzy publicznych pochodzących ze sprzedaży akcji spółek Skarbu Państwa.
Ponieważ rządzący spodziewali się spowolnienia wzrostu gospodarczego w naszym kraju, ogłosili, że przy pomocy tego projektu, którego możliwości finansowe określili na przynajmniej 40 mld zł, wesprą przedsięwzięcia inwestycyjne zarówno podmiotów publicznych jak i prywatnych o tzw. dłuższych stopach zwrotu.
Tusk z trybuny sejmowej określił, że wsparcie to będzie dotyczyło budów elektrowni węglowych, gazowych, gazociągów, magazynów gazu, infrastruktury kolejowej, drogowej i portowej.
3. Realizując to przedsięwzięcie w styczniu 2013 roku Rada Ministrów zdecydowała o przekazaniu 11,39% akcji PGE S.A (Skarb Państwa posiada blisko 62% akcji), 8,36% akcji PKO BP S.A. (Skarb Państwa posiada 40,99% akcji), 10,10% akcji PZU S.A. (Skarb Państwa posiada 35,18% akcji) i aż 37,90% akcji CIECH S.A (czyli całość akcji posiadanych przez Skarb Państwa), na swoisty wsad kapitałowy do tego programu.
W momencie podjęcia tej decyzji przez rząd, akcje te według wyceny giełdowej miały wartość około 11 mld zł.
Akcje wymienionych wyżej spółek, miały być przekazywane sukcesywnie do Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK) i spółki celowej Polskie Inwestycje Rozwojowe (PIR) i w odpowiedni sposób wykorzystywane w BGK do podniesienia kapitałów aby poprzez mechanizm dźwigni finansowej powiększyć możliwości kredytowe tego banku w odniesieniu do inwestycji wybranych do finansowania przez spółkę celową PIR.
Z kolei PIR miał dokonywać wyboru projektów, spośród zaproponowanych prze inwestorów publicznych i prywatnych i wchodzić do nich kapitałowo przy czym wejście to miało dopełniać finansowe „zapięcie” projektu inwestycyjnego do 100%.
Wszystko to na papierze wyglądało nawet logicznie i brzmiało zachęcająco dla potencjalnych inwestorów, tyle tylko, że od momentu tej zapowiedzi premiera Tuska, spółka rozpoczęła rzeczywiste działanie dopiero po upływie roku, a po upływie kolejnego 1,5 roku ma podpisaną zaledwie 1 umowę na współfinansowanie inwestycji.
Kompromitacja przedsięwzięcia zapowiedzianego blisko 3 lata temu przez premiera Tuska jest więc aż nadto oczywista ale tak się składa, że jeden z głównych odpowiedzialnych za ten stan rzeczy, przeprowadza się właśnie do Brukseli.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

18-09-2014 [11:23] - NASZ_HENRY | Link:

Od katarskiego inwestora Tusk bawił się w POmidora ;-)