Rozstrzelać Stocha!?

Sukcesy Kamila Stocha niecą ogólnonarodową euforię. Politycy na wyprzódki ślą gratulacje. Podobno po jego ostatnim skoku w Bischofshofen zabrzmiał nawet głos z niebios: “Kamilu, tyś lotniejszy nad moje anioły!”. Owa metafizyczna pogłoska zainspirowała mnie do kilku uwag na temat państwowotwórczej roli sportu.
W epoce zimnej wojny stanowił on oręż totalitarnych reżymów, które wykorzystując olimpijskie ideały barona Coubertina usiłowały wyszlachetnić swój wizerunek, a przy okazji demonstrować swą wyższość nad zgniłym Zachodem. W tym gronie znajdowała się oczywiście PRL, ale prym wiodły Kuba i NRD, że o Związku Sowieckim, dysponującym realną siłą we wszystkich dziedzinach, nie wspomnę. Jednak warto pamiętać, że w erze nowożytnej prekursorką takich praktyk była III Rzesza, zaś tak w ogóle od zarania dziejów prężenie bicepsów rozpoczęli hellenowie, choć na okres igrzysk wyciszali szczęk oręża.
Generalnie władza spełniająca wolę ludu: panem et circenses, mogła spać spokojnie, do czasu rzecz jasna, gdy zaczynało brakować pieczywka. Bo wówczas popisy gladiatorów przenosiły się z cyrków na ulice… I nie ma już ani starożytnego Rzymu, ani NRD, ani ZSRR, ani Fidela Castro. Niektórzy twierdzą, że także u nas dobra zmiana wymiata resztówki hybrydy powstałej z mezaliansu PRL z III RP.
I tu pojawia się termin uczucia ambiwalentne. W marnym dowcipie rodem z telewizyjnego kabareciku ogarniają one faceta, którego teściowa spada w przepaść w jego mercedesie. Taka egzemplifikacja nie jest wszak godna pogłębionej refleksji na temat Kamil Stoch, a sprawa polska.
Wieczorem w Trzech Króli spotkałem na Placu Piłsudskiego kolegę “Nurka”. Ksywka stąd, że potrafi docierać do trzeciego dna rozmaitych spraw, co niekiedy, przyznaję, zakrawa na paranoję. Tym razem również z tajemniczą miną potoczył wzrokiem wokół. Grupki kibiców świętowały właśnie sukces Stocha.
- Można by sądzić - mruknął zgryźliwie, - że cały naród się cieszy. Politycy totalnej opozycji biją brawo. TVN 24 dmie w fanfary. A mnie genius loci przywodzi na myśl scenę z “Kordiana”. Pamiętasz? Plac Saski. Kordian oskarżony o próbę zamachu na cara może ocalić życie jeśli zaspokoi kaprys wielkiego księcia Konstantego.
”Mówiłem o Polakach, że chłopy szalone, gotowi z królewskiego zamku w Wisłę skoczyć… Skacz! Bo każę cię w lochy Karmelitów wtłoczyć! … No, Lachu! Jeśli żywy przeskoczysz bagnety, to daruję ci życie(…) O, gdyby on przeskoczył!... Niechaj przeskoczy!... Ja chcę, niech przeskoczy! Car ujrzy, jak mój żołnierz nad Moskale lotny(…) Ha! Przeskoczył!... Ręczę za twoje życie…”
A car, łaskawe panisko, z fałszywym uznaniem kiwa głową. I rzuca półgębkiem na stronie swym generałom: “Złożyć sąd wojenny, godził na moje życie… Rozstrzelać…”
Oczyma wyobraźni ujrzałem tę scenę, lecz aluzje do współczesności ledwie mi majaczyły. A Pytia w święto miała wolne. Kolega zauważył moje zakłopotanie.
- Nie chciałem zanudzać cię cytatami, ale zapewne pamiętasz, że skok Kordiana obserwował lud i wiwatom na jego cześć nie było końca... - Tu przerwał i machnął ręką. - Przefajnowałem z tą analogią i wyszło od czapy.
A mnie nagle olśniło co urzekło kolegę w wizji Słowackiego. Sportowe sukcesy jako stymulacja nastrojów społecznych. 200 lat temu w zniewolonym kraju heros frunący nad stosem bagnetów, mógł poprowadzić lud na barykady. Dzisiaj osiągnięcia Stocha stanowią wartość dodaną do i tak wysokiego poziomu optymizmu Polaków. Tymczasem totalnej opozycji potrzebna jest jakaś smuta, wpędzanie populacji w ponury nastrój. Generatory Rzeczywistości Urojonej dwoją się i troją. W ich przekazach kraj zalewa fala ksenofobii, rasizmu i antysemityzmu. Służba zdrowia ledwie dyszy i pacjentom grozi zagłada. Smog okrywa Polskę żałobnym całunem. O unicestwieniu wymiaru sprawiedliwości szkoda gadać… Europa da nam wkrótce popalić, że się nie pozbieramy. I sytuacje musi ratować pudło rezonansowe,  jak panią Różę Thun nazwał profesor Zybertowicz…
A tu trzeba się cieszyć z sukcesów Stocha, reprezentacji piłkarskiej, Anity Włodarczyk… Dobrze, że chociaż Agnieszka Radwańska wypadła z pierwszej dziesiątki rankingu WTA. No i czasami pomocną dłoń wyciąga do totalistów telewizja publiczna serwując gnioty serialowe.
I zupełnie na marginesie, zastanawiam się czy nie powinienem wrócić do pisania o sporcie? Przestałem dawno temu pomny doświadczeń rosyjskich pięściarzy. Otóż oni nawet w towarzystwie swych dam rozmawiali wyłącznie o boksie. Wreszcie ich partnerki nie zdzierżyły i zażądały, aby zmienili temat i pogwarzyli chociażby o panienkach lekkich obyczajów. Wtedy jeden z nich westchnął: “ta dziwka Iwanow znów przegrał przez nokaut”.
 
Sekator
 
PS.
- Sądzisz, że opozycja źle życzy naszym mistrzom - pyta mój komputer.
- Zionie żółcią przeciw wszystkiemu, co sprzyja dobrej zmianie - odpowiadam w zadumie. - nie wykluczam więc I takich reakcji.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika gorylisko

10-01-2018 [23:20] - gorylisko | Link:

to o tych radzieckich bokserach rewelka... ;-)