Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Fajne to embargo
Wysłane przez Dariusz Izworski w 28-08-2014 [15:35]
Naprawdę – bardzo mi się podoba! Jest ekstra, bomba, super, lub, jak mawia się w kręgach ludzi wychodzących z dworu doglądać chłopstwa na pole (nie odwrotnie): w cykę!
Co mi się w nim podoba?
Gdybym powiedział, że wszystko to bym skłamał. Ot – kolejny grzeszek do kolekcji. Dbając jednak o kondycję swego ducha (bo i z ciałem bywa różnie) muszę przyznać, że nigdy dotąd żaden rosyjski wynalazek nie przypadł mi do gustu równie mocno, jak „EMBARGO FOR POLAND – KREML EDITION 2014”.
O ile sama konstrukcja zawiera w sobie kilka zasadniczych błędów logiczno – technicznych o tyle efekty, które przyniosło wprowadzenie owego tworu w międzynarodowy obrót przerosło oczekiwania współczesnych prześmiewców rodem z Placu Czerwonego i okolic. Zamiast bowiem wprowadzić popłoch w krajach nadbałtyckich sprytni Polacy – bo u nas z reguły wszystko się zaczyna i aż dziw bierze, że Adam i Ewa mieszkali w Mezopotamii zamiast w podkrakowskich lasach – stwierdzili, że to, czego nie zje Rosja przetrawimy sami. Od tamtej pory żremy jabłka na potęgę.
Z robakiem czy bez – jemy, bo to nasze, polskie. A że przy okazji trafi się trochę gratisowego mięska…
Samej Polsce oberwało się embargiem na mocy prawa wieszania Cygana za winy kowala. Jak to często w historii bywało, bywa i bywać będzie Rosja zanim ukłuje Europę bagnetem wystrzeli całą serię ostrej amunicji w kierunku Kraju nad Wisłą. Taka ironia losu.
Patrząc długoterminowo można jednak wysnuć teorię, że rosyjski szlaban na polskie towary może przynieść naszemu Państwu spore korzyści. Przede wszystkim zaczniemy w końcu zwracać większą uwagę na to, co nasze, swojskie. Spożywając polskie produkty (mięso, owoce i inne trunki) przyczynimy się do wzrostu ich atrakcyjności na rynku wewnętrznym a i pieniądz zacznie krążyć po swoim podwórku przyczyniając się do polepszenia stopy życia Polaków.
Być może moja wizja jest jedynie utopią, bo zawsze znajdzie się jakiś europejski oszołom – samouk, który wszem i wobec ogłosi: lepsze jest to, co sprowadzimy a nie to, co wyprodukujemy.
Być może tak jest a dowodzenie wyższości jabłka nad bananem jest jedynie wzruszającą wizją walki o spolszczenie kubków smakowych naszych Rodaków… Być może.
Czasem jednak warto być ksenofobem.
Komentarze
28-08-2014 [18:41] - Mickey | Link: Raczej to jest utopia. Póki
Raczej to jest utopia. Póki co, żadne dane nie potwierdzają tezy, że wzrosła konsumpcja polskich towarów w Polsce, na które Rosja nałożyła embargo.