Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Jeśli ktoś się zastanawiał nad taśmami,
Wysłane przez Janko Walski w 26-08-2014 [21:12]
jeśli ktoś się zastanawiał dlaczego jedna sitwa pogrąża drugą i jak biegną podziały oraz wpływy, jeśli ktoś się zastanawiał dlaczego ujawniono, że najciekawszych nagrań jeszcze nie ujawniono, to ma odpowiedź:
Wcześniej mogliśmy się tylko domyślać, że podział przebiega pomiędzy rozgrywanymi (obóz Tuska) i rozgrywającymi (obóz WSI i Komorowskiego), że szympansy Putina nie odpuszczą, że WSI to dla nich rentgen i potężne narzędzie wpływu, że w kontekście operacji rosyjskich na Ukrainie skracana jest smycz na której trzymany jest Tusk.
Milczenie Tuska po ujawnieniu taśm może być już przerwane. Wie co ma robić. Nic więcej nie wypłynie. Odzyska wigor i wyluzowany zapowie podjęcie zdecydowanych kroków przeciwko... kelnerom, a za miesiąc wszyscy zaponą o sprawie, włącznie z kelnerami. Będzie za to furczało w mediach od "zbrodni" Macierewicza, zgodnie z instrukcją przekazaną Donaldowi w jakże spektakularny sposób za pośrednictwem podsłuchanego Radka.
Komentarze
26-08-2014 [22:12] - Sir Winston | Link: Tusk moim zdaniem ma
Tusk moim zdaniem ma świadomość, że w Polsce skończyły mu się nie tylko asy w rękawie, ale po prostu wszystkie karty. Rezydent Komorowski zbiera środki na swoją kampanię, dla niego i jego otoczenia z polskojęzycznego ramienia GRU jest to kwestia być albo nie być albo też alternatywa władza albo prycza. Problem polega jednak na tym, że w obecnym układzie na wozie może być tylko jeden z nich, choć Tusk próbuje wynaleźć jakiś wariant choćby częściowego win-win, bo i dla niego jak nie władza, to prycza.
Ale na wszelki wypadek uprasza o swoje win u kanclerzycy osobiście a niespodziewanie, no i czytam właśnie, że i Cameron popiera rzucenie Hyżemu wielkiego koła ratunkowego. Bardzo bym się zdziwił, gdyby to koło zostało mu ostatecznie rzucone, a gdyby ktoś je nawet chwycił w rękę, gdyby doleciało. Rozwój skandalu w Polsce mógłby powodować komplikacje. A kanclerzyca nie lubi komplikacji. Choć z drugiej strony jej człowiek ma istotnie ogień pod... pod tyłem.
O taśmach pisałem i zdania nie zmieniam; to jest robota WSI-GRU z aktywną rolą rezydenta.
Wyjazd Hyżego z POlski byłby temu ostatniemu na rękę tylko wówczas, gdyby następcą miał być jakiś Schetyna, ale na spokojny przebieg bijatyki o schedę nie można liczyć i nawet poparcie cara Władimira niekoniecznie musi nieść pokój rezydentowi; powinien sobie przypomnieć, kiedy i jak doszło do jego własnego namaszczenia - po Westerplatte w 2009 r. - a Tusk nawet nie zauważył akcji.
Co w związku z tym?
Komisję śledczą mogą sobie instalować, ale to byłby spektakl z rodzaju Uczeń Czarnoksiężnika. Co nie znaczy, że nie spróbują, bo zadęcie u nich bolszoje. Zachęcam, zachęcam...!
Jakby się w weekend okazało, że Tusk został Rompuyem, wypiję potrójnego drinka. (Szampana bym nie otworzył.)
Pozdrawiam
26-08-2014 [22:23] - Janko Walski | Link: Czy z tym Cameronem to nie
Czy z tym Cameronem to nie jakiś bąk dziennikarski. Dlaczego miałby rzucać cokolwiek akurat Chyżemu?