Bąk

    W człowieku czasem taki lęk jest, że tylko wybuchnąć. I czasem wybucha, górą albo i dołem. Różnie. Czasem nawet obydwoma krańcami. A wtedy w człowieku rodzi się nieważkość. Niekiedy wszystkiego, to jest, w tym spraw i ludzi. To jak się w takiej nieważkości ostać? No wtedy trzeba mieć jakiś punkt zaczepienia. Żeby się uczepić go i przestać wirować. Takie zaczepienie się jest wielce pomocne do sprowadzenia siebie na ziemię, czyli do stanu postlękowego, kiedy to wszystko wydaje się trwałe. Nie tylko chałupa, czy garnuszek z obtłuczonym uszkiem, ale nawet poglądy i oczekiwania.
Że ta trwałość jest względna, to już wiemy, właśnie za przyczyną lęku, który czai się wkoło nas, albo i już w nas. I tylko czeka na sposobną chwilę. Jak ona nadejdzie, to – ucapi nas i powlecze z sobą w cholerę.
W pamięci mam taki zapleśniały już lęk przed wojną na Kubie, która miała się rozpłomienić  aż po horyzonty. I żeby ten lęk złagodzić ludzie wykupywali wszystko co się pojawiło w sklepach. Mąkę, sól, cukier, kasze, naftę, a nawet…, ale po co to wspominać. Kupowali , a to najważniejsze. W dodatku nie mieli się czego trzymać, bo z lewej mieli socjalizm a z prawej kapitalizm. Tak im przynajmniej wmawiano. I czegóż tu się uchwycić? Kiedy i to, i to się ludziom nie podobało, albo też i to, i tamto podobało, co przecież wychodziło na to samo. Czyli  ogólne wirowanie od ściany do ściany. Co przypominało bąka, taką dziecinną zabawkę, tyle że z poważniejszymi skutkami niż chociażby wtedy, gdy dziadziuś się na nim nieopatrznie pośliźnie.
Na leczenie tych skutków po lasach i oczeretach pędzono już lekarstwo, ale okazało się ono jednak niepotrzebne, bo zamęt jak się nagle pojawił, tak i ustał. Pozostała tylko mąka o zapachu nafty i cukier wymieszany z solą, z którego już się raczej nie dawało przyrządzać zacieru. Sączono więc przez lata dawne leśne lekarstwo, z jałowcową czkawką wspominając przeszłość. Czkawka była poniekąd białogwardyjska, głównie od wizji generała powracającego na białym koniu.
 Aliści ustąpiła wreszcie wystraszona pokojem, który po okrutnej wizji trzeciej wojny światowej nastąpił i się umocnił.
Niebywale umocnił !
 Ale ludziom ciągle jest za mało dobra i ciągle za czymś tęsknią, uparcie czegoś szukają. Grzebią, grzebią – to się dogrzebują…
Tak też i było potem, kiedy już się wreszcie oswoili z tym pokojem, a i w końcu przyzwyczaili do niego.
 Brakowało im różności, na przykład mięsa, jakby chleb nie wystarczał, a przecież, dajmy na to, w takim neolicie nawet o chlebie nie słyszano. Albo papieru toaletowego, tak jakby się nie można było liśćmi podcierać? I tak dalej, i tym podobnie wydziwiali, aż wodzom się żal ich zrobiło i postanowili podsunąć im przewrót.
Jak postanowili, tak i zrobili i wszystko się apiat` przewróciło. Z boku na bok, z dołu do góry i z góry na…a nie, nie. Aż tak głupi to „duch przewrotu” nie był. Więc może to całkiem przewrót nie był, a bardziej przechył, kto go tam wie…? Stabilizatory pracują...
Więc teraz żyjemy sobie w tej, mniejsza już  prawdziwej, czy urojonej  wywrotce i narasta w nas radosnym dyszkantem "ojakdobrzenamtak", że tylko klaskać. Mamy przecież już nie tylko papier toaletowy i wędlinopodobne wędliny, czy seropodobne sery, ale nawet balkonowe grile i samochody, którymi możemy dojeżdżać do pracy, albo i nawet jechać nimi po pracę za granicę, w dodatku autostradami - drogami do raju, które po to nam budują…
Aliści…pesymiści - znów ostrzą głowice. I lęk znowu kiełkuje przed atomem. Dobrobyt nam rozsadza swoim cząsteczkowym szaleństwem, a białe konie już nie unoszą nas w dal...
Znów się zaczyna schizofrenia wirowania, a z uchwyceniem się coraz to gorzej. bo wszystko już mamy tak ślicznie poprawnie  poukładane, tak sterylne i śliskie…że tylko brzytwa pozostała normalna.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika gawazi

21-08-2014 [23:54] - gawazi | Link:

Drogi Ryszardzie, wiesz co mnie zdumiewa ? Coś, co odbiega od Twojej refleksji. Mianowicie, kompletny brak świadomości, że tym razem lęk jest uzasadniony. Co widzę dookoła ? Bezmyślność, w każdym tego słowa znaczeniu. Dzieci - dorosłe - planują grille, wybór kiecki na kolejną imprezę, menu na spotkanie z wybrednymi smakoszami. Wnuk - gierka komputerowa, i moje relacje z prawdziwej wojny w Ukrainie traktuje jak brzęczenie muchy, jakieś zakłócanie zabawy...Sąsiedzi - w Biedronce szaleją, bo coś tam taniej....A ja, tak jak Ty, Andrzeju....brak słów :(