Złota złotówka z impulsu komucha (c.d.)

W moim wpisie sprzed paru dni pt. "Z przecieku komucha: Suwerenność monetarna Polski" [ http://naszeblogi.pl/48707-z-p... ] postawiłem pytanie, czy możemy zaufać Markowi Belce, jego propozycji uzdrowienia finansów publicznych, jaką ujawniła "przyjacielska" afera podsłuchowa z lokalu "Sowa". Wyraziłem zdanie o moim absolutnym braku zaufania do tego byłego pezetpeerowca.
Tekst ten umieściłem na naszym forum, ponieważ odmiennego zdania była grupa znanych ekonomistów z Warszawy, apelująca o rozpropagowanie argumentów (wymienionych konkretnie, które zacytowałem), jakie należy brać pod uwagę w celu poparcia dla tez naprawczych obecnego szefa NBP. Proszono też o dyskusję o stanie finansów publicznych i sposobach uratowania się z katastrofy spowodowanej akcelerowanym zadłużaniem się Polski i Polaków. Ale jak wiemy Nasze Blogi nie słyną z licznych komentarzy, więc pod moim artykułem opinii znalazło się zero.
Odezwało się natomiast trochę osób drogą mejlową, przeważnie z grona inicjatyw prywatnych, oddolnych, z programami partii (wszystkich jak jedna, bez wyjątku) nie chcących się utożsamiać.
Jedną z grup było tzw. Pospolite Ruszenie Polaków, w którym interesującą postacią jest pan Kazimierz Styrna z Kęt (pseudonim "Husarz"), lansujący napisaną przez siebie nową konstytucję Polski. A w kwestii "piramidy lichwiarstwa" bardzo podoba mi się takie jego zdanko: "Jest to sytuacja, że odsetki można płacić tylko z pieniędzy wykreowanych."
Personalnie i bez ogródek zaatakował mnie pan Józef Kamycki z Rzeszowa, zajmujący się tworzoną aktualnie Unią Kapitału i Pracy; zapewne z racji tego, że prowadzę klub "Gazety Polskiej" i udzielam się tutaj, przy niezaleznej.pl, określił mnie nawet dosadnie "PiS-owską swołoczą" (choć nigdy do żadnej partii nie należałem i nie należę, a swoją dotychczasową obecność przy Tomaszu Sakiewiczu traktuję jako możliwość daną mi w Strefie Wolnego Słowa – do głoszenia poglądów na własny rachunek). A gdy chodzi o postawioną w tytule kwestię zaufania do Marka Belki, to pan Kamycki wyraził się jasno i dosadnie: "Jeśli nawet próbę wydostania się z pętli zadłużeniowej zaproponowałby sam belzebub, to należałoby go poprzeć!"
Dłuższy komentarz do grupowego ping-ponga, jaki wywołał mój wpis, nadesłał pan Bogusław Homicki z Warszawy. Mniej chodzi tutaj o obronę mojego imienia (za co naturalnie dziękuję), a bardziej zależy mi na argumentach, które dalej przytaczam:

"Pozwalam sobie wypowiedzieć poniżej moje zdanie na temat korespondencji pomiędzy panami Kamyckim i Korusem.
Otóż, po pierwsze, nie zauważyłem powodu czy podstawy do takiego brutalnego zaatakowania p. Korusa, gdy wyraził swoje zdanie na temat możliwości angażowania się Narodowego Banku Polskiego w operacje mogące pomóc gospodarce polskiej w wychodzeniu z kryzysu. A wyzwiska od "pisowskiej swołoczy" powiedziały już wszystko o panu JK. Jestem zdania, że nawet z wrogiem trzeba rozmawiać i przekonać go argumentami, a nie epitetami.
Po drugie – to, o czym rozmawiali Belka z Sienkiewiczem, można skwitować znanym ludowym powiedzeniem: "Jak trwoga to do Boga". Akurat to, co zaproponował Belka, ma sens. (podkr. ZK). Tyle, że bardzo mocno spóźniony.
I to jest istota całej afery taśmowej.

Rzecz w tym, że interwencje polskiego, narodowego (podkreślam te przymiotniki) banku powinny działać od zawsze, bo taka jest rola narodowych banków. Nasze polskie kolejne rządy (a obecny to już zahulał sobie na całego) pokornie przyjęły narzucone nam unijne przepisy, które nakazują i całkowicie podporządkowują politykę ekonomiczną Polski dyktatowi UE, ignorując zupełnie polską rację stanu. Zadłużamy się bez opamiętania, przesuwając rozwiązanie problemu wyjścia z tych długów naszym dzieciom, wnukom i prawnukom.
Niedawno przeczytałem w internecie ciekawą informację o Islandii – kraju, który na początku lat 2000. stał na krawędzi upadku gospodarczego spowodowanego przez nadmierne zadłużenie się państwa w bankach komercyjnych. Kraj miał zadłużenie przekraczające 10-krotną wartość całej gospodarki Islandii.

A cóż my mamy obecnie w Polsce?
W roku obecnym dług przekroczył już magiczną barierę biliona złotych i wynosił 10 lipca o godzinie 16-ej 1 053 098 300 000 złotych.
Nie wiem jaka to jest wartość w stosunku do naszej gospodarki narodowej, nie wiem kto i kiedy to spłaci.
A dług ten żyje już własnym życiem, corocznie rząd przyjmuje nowy budżet z kolejnym deficytem, dodawane są odsetki i dług rośnie dalej w błyskawicznym tempie.
Do tego dodawane są nowe obciążenia, które kolejne rządy przyjmują na siebie (a raczej na cały naród) chociaż nie są to żadne powinności Polski. Nie znajdziemy o tym informacji w prasie, bo ciekawsze są zegarki Nowaka, teraz "taśmy", a gdy to zamiotą już pod dywan, to przyjdą inne także intrygujące sensacje.
Islandia poradziła sobie ze swoim problemem, ale zajęło to im ponad 10 lat. Węgrzy weszli już na podobną drogę.

A czy my Polacy jesteśmy w stanie zrzucić z siebie ten ciężar? Nie wiem i może nawet zbytnio się tym nie przejmuję, bo mam już 73 lata i mogę, tak jak pewien Pepiczek z dowcipu, powiedzieć, że się tego nie boję.
Oto ten dowcip. Na zebraniu partyjnym sekretarz partii informował zebranych, że wdrażanie socjalizmu w Czechosłowacji postępuje sprawnie i można liczyć, że niedługo Czechosłowacja wejdzie w nowe stadium – w komunizm. Na to Pepiczek wstał i powiedział: ja sem komunizmu nie bojim, bo mam raka!
No cóż, nie wszyscy w Polsce chorujemy na raka (na szczęście, i Boże uchowaj nas od wszelkich chorób, czego życzę każdemu), a do życia wchodzą kolejne pokolenia młodych Polaków, i im raczej nie uda się od tego długu uciec. No chyba, że wyjadą za granicę, co już obecnie staje się powszechnym i zauważalnym zjawiskiem.
Załączam ukłony obydwu panom K.
Bogusław Homicki"

Na koniec pozwolę sobie odnieść się do porzekadła "Jak trwoga to do Boga", które ma, wg pana Homickiego, wyjaśniać determinację nawet pozakonstytucyjnego działania prezesa Belki. Otóż wydaje mi się, i stąd mój brak zaufania do tego komuszego Onego, że chodzi tutaj bardziej o oskubanie już kury do gołego mięsa, która w każdej chwili może zdechnąć (zwłaszcza w promieniach Słońca Peru) i przestanie znosić "złote jajka", tak konieczne dla rządzącej nami, parobkami, oligarchicznej kasty. Marek Belka, jestem pewny, pozwoliłby zapewne odetchnąć nioskom przez jakiś czas, by potem, gdy już odżyły, musiały ponownie, nawet "owocniej i wydajniej", składać wysokokaloryczny nabiał dla jego czerwono-różowej aj-waj kamaryli.

I na koniec, żeby była jasność: trzeba zrobić wszystko, by złotówka była ZŁOTA, ale równocześnie pogonić gdzie pieprz rośnie osobników z peerelowskim skażeniem (czytaj: jadem, choćby w tym wypadku w postaci obecnego addytywnego tzw. podatku Belki).

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika nikander

12-08-2014 [18:57] - nikander | Link:

Szanowny Panie Zygmuncie

Nie atakuję nikogo za przynależność do jakiejś tam gazety. Nie oceniam ludzi po tym gdzie byli, gdzie są i gdzie będą. To ich prywatna sprawa. Reaguję, gdy jest wdeptywana w ziemię dyskusja na fundamentalne sprawy Polaków. Do takich należy sprawa architektury monetarnej. Powtarza Pan PiS-owska narracje o złamaniu konstytucji i chyba osiągnęliście efekt. Belką zainteresowała się prokuratura.
Jednak gdyby Pan miał elementarną monetarną kindersztubę, to by Pan wiedział, że w bankach centralnych nie pożycza się pieniędzy tak jak w innych bankach, więc Belka nie miał żadnych możliwości wsparcia budżetu. Bank centralny, może udzielać tylko pożyczek lombardowych lub redyskontowych co jest tożsame z kreacją pieniądza dłużnego. tzw. emisja pierwotna. Jeśli bank komercyjny zgłasza się po pożyczkę lombardową do banu centralnego pod zastaw obligacji rządowych to - patrząc - od strony banku centralnego - skupuje on obligacje na rynku wtórnym. To jest wolno każdemu bankowi centralnemu jeśli jakiś bank komercyjny się o taką pożyczkę zwróci. Rzecz w tym, aby banki komercyjne zwracały się po pożyczki lombardowe do naszego banku centralnego. Tak nie jest stąd bierze się nasz dług publiczny.
Nikt nie ma pretensji do Pana o to, że Pan tego nie rozumie. Pan chce zaufać. Pan che wierzyć w to co do wierzenia podają. Tu trzeba jedynie głową ruszyć.
Tymczasem Pan wierzy w tego jegomościa który w jarmułce wygląda ładnie. Sorry, od niego niczego Pan się nie nauczy. Komuchy - tak jakby - lepiej przykładali się do wiedzy.
Pan stygmatyzuje i ja też mam do tego prawo. Za przeproszeniem...

Obrazek użytkownika siermięga

12-08-2014 [19:56] - siermięga | Link:

To po co była Belce zmiana ustawy o NBP jak nie o możliwości zaciągania kredytu bezpośrednio z NBP pod weksle bez pokrycia jakimi są obligacje na które nie już chętnych .Tutaj ma zastosowanie nowomowa słowo weksel zastąpiono" sprzedażą obligacji" sprzedażą towaru którego nie ma i nie istnieje,zastąpienie słowa weksel słowem obligacja to przecież tylko semantyka.

Obrazek użytkownika siermięga

12-08-2014 [21:58] - siermięga | Link:

PS.Słysząc weksel wszyscy nadstawiają bacznie ucha ale obligacja ,przecież to takie ładne słowo i na dodatek jako produkt narodowy miało swoich kupców.Jest się czym chwalić w kraju ,zobaczcie ociemniali i usłyszcie głusi ,sprzedajemy obligacje!!!
Teraz sprzedamy je NBP a on zapłaci ze swoich rezerw,które miały być na czarna chwilę.Jeszcze lasy nie sprzedane ale nie załamujcie rąk ,udało się chociaż dobrać do ich rezerw!

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

12-08-2014 [20:40] - Zygmunt Korus | Link:

Wkłada mi Pan w usta poglądy, których raz, że nie mam, a po drugie, że nie głoszę: po prostu od początku stoję na stanowisku, że Belce nie ufam, i to uzasadniam.
A resztę Pan sobie dopowiada... Opisuję świat, ludzi i zjawiska, więc proszę czytać co publikuję naprawdę literalnie. Imputowanie mi słów, których nie ma, to strata czasu - na wyjaśnianie i prostowanie nieporozumień, rykoszetów jako domniemań w zrozumieniu intencji czy paralaksy semantycznej traktowanej jako właściwy przekaz.
Ot choćby taki "kwiatek": Powtarza Pan PiS-owską narrację o złamaniu konstytucji.
Zapytałem, czy umawianie się Prezesa z Ministrem w knajpie odnośnie wywalenia Rostkowskiego jest OK? Zapytać mi nie wolno? Pani Litwin na filmie, który wkleiłem pod materiałem, powiada, że obecna konstytucja wcale nie zabrania działań takich, jakie chce Belka. Co z tego wynika? Po co ten szum z "przecieku" (bo ja, jak dotąd, naprawdę nie wiem)? O tym był mój tekst, przyznaję, trochę prowokacyjny. Ale nie aż tak, by Pan zrobił sobie ze mnie wroga numer jeden.

Obrazek użytkownika siermięga

12-08-2014 [19:31] - siermięga | Link:

Belka powiedział wyrażnie ,może wspomóc platfusów bo gra idzie nie tylko o ich pozostanie przy korycie .Tutaj idzie o kolejne setki miliardów dolarów do wyrwania z nowego budżetu unijnego jak i bezpośrednio z budżetu krajowego .Belka wyraznie powiedział ,że stanowisko Prezesa Narodowego Banku mu zwyczajnie wisi ,ot kolejna fucha bo pracować gdzieś trzeba a jak odejdzie to podwiesi się gdzieś pod rade nadzorczą.Czy tak może mówić ,obywatel naszego kraju ,obywatel któremu powierzono dbałość o nasz interes narodowy jak mało komu,pro państwowiec!Dla takich ludzi jak belka czy tusk i reszcie przydupasów to tylko miejsce na mapie i nienormalność i wszystko co z tym słowem się łączy ,nie raz i nie dwa dali temu dowód!To zadłużenie to bomba zegarowa i ona musi wybuchnąć w rekach tych co ja uzbroili i myślę tu o reszcie unii ale jak jebnie to rozrzewnieniem będą wspominać wszystkie kryzysy ostatnich lat ,grecki ,cypryjski ,portugalski ,włoski i innych które ukryte jeszcze nie wychodzą na światło dzienne.To się stać musi i doczeka się Pan i ja tylko jakie będą tego konsekwencje to Bóg jeden raczy wiedzieć!Polska już raz wpadła w pułapkę kredytowa ale celem było imperium zła i jego osłabienie teraz celem jest tylko Polska!Imperium nie do końca upadło bo znależli się Niemcy które nie pozwoliły mu zdechnąć ale długi musieliśmy spłacać my a teraz...?Teraz też my tylko niby z czego!?

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

12-08-2014 [20:41] - Zygmunt Korus | Link:

Dziękuję! Dosadnie Pan uzasadnił moją odrazę do tego komucha, Belki.