Kłopotliwa Białoruś (1)

W latach 1920-1925 ziemie północno-wschodnie RP były areną walk z dywersją białoruską.
 
        Polska polityka w latach 1919-1920 w stosunku do ludności białoruskiej była w znacznym stopniu efektem ścierania się koncepcji federalistycznej z inkorporacyjną. Z jednej strony tłumiono przejawy białoruskiej świadomości narodowej, podczas gdy z drugiej zezwalano na działalność Białoruskiej Komisji Wojskowej, „której celem miało być sformowanie białoruskiej armii narodowej do walki z bolszewikami, pod rozkazami dowództwa polskiego”.
 
        Utworzony w 1919 roku Zarząd Cywilny Ziem Wschodnich odbierany był przez miejscową ludność jako instytucja o charakterze okupacyjnym. Wpływ na to miało zachowanie się sił porządkowych, które zamiast bronić ludności przed nadużyciami, niejednokrotnie same brały w nich udział. Dokonywane na własną rękę przez lokalnych dowódców rekwizycje przyczyniały się jedynie do rozbudzania nostalgii za "dobrymi czasami carskimi" i mimo woli sprzyjały propagandzie bolszewickiej.
 
        Na przełomie 1919 i 1920 roku z inspiracji bolszewików zaczęły powstawać oddziały białoruskiej partyzantki, których celem było aktywizowanie Białorusinów do walki z Polakami. W czasie odwrotu wojsk polskich w czerwcu 1920 roku partyzantka białoruska przeprowadzała ataki na polskich żołnierzy i polskie dwory. Jakkolwiek działania te nie odegrały większego znaczenia militarnego, przyczyniły się jednak do jeszcze większego rozdźwięku w stosunkach polsko-białoruskich.
 
       Koniec wojny polsko-sowieckiej oznaczał dla ziem białoruskich podział, a zbudowanie własnego białoruskiego państwa w oparciu o polską rację stanu okazało się w nowych warunkach politycznych niemożliwe. Z tą sytuacją nie chciała pogodzić się znaczna część działaczy białoruskich, chcących dalej prowadzić walkę o stworzenie niepodległego państwa.  Ich naturalnym sojusznikiem okazało się państwo litewskie, aktywnie protestujące przeciwko zajęciu Wileńszczyzny przez wojska polskie. W skoordynowanych wystąpieniach zbrojnych mniejszości narodowych zamieszkujących ziemie państwa polskiego rząd litewski widział możliwość odzyskania Wilna.
 
      Białoruskie środowiska skupione wokół rządu Białoruskiej Republiki Ludowej Wacława Łastowskiego podjęły współpracę z rządem litewskim w Kownie. Spotkało się to z poparciem Berlina, zainteresowanego osłabieniem państwa polskiego. Rząd Łastowskiego otrzymał na wsparcie swej działalności 40 mln marek pożyczki. Pieniądze miały zostać przeznaczone na zorganizowanie sił zbrojnych przeciwko Rzeczypospolitej. Akcja miała być kierowana i koordynowana przez stronę litewską, a wszystkie oddziały białoruskie znajdujące się na obszarze Litwy podporządkowano rozkazom litewskiego dowództwa wojskowego.
 
        Rząd litewski występował na arenie międzynarodowej jako obrońca prześladowanego w Polsce narodu białoruskiego. W zamian za to otrzymał zgodę emigracyjnego rządu białoruskiego na administrowanie w przyszłości w ich imieniu obszarami, które miały zostać odebrane Polsce – Wileńszczyzną i Grodzieńszczyzną.
 
         Obok jednostek tworzonych na terenie Litwy, na obszarze Rzeczypospolitej powstały cztery grupy powstańcze: I - wileńska, II - oszmiańska, III - brasławska, IV – grodzieńska. Na czele dowództwa frontu, któremu podlegały działające na terenie Polski oddziały dywersyjne, stał ppłk Uspierwski. Tworzenie oddziałów odbywało się z inspiracji emisariuszy wysyłanych z Litwy, a uzbrojenie dostarczała strona litewska.
 
          Oddziały powstańcze, tworzone z myślą o przyszłej wojnie polsko-litewskiej, często jednak zaraz po sformowaniu się rozpoczynały działalność terrorystyczno-dywersyjną Na Białostocczyźnie i Grodzieńszczyźnie napadano na posterunki policji, leśniczówki, dwory, ale także sklepy. Najbardziej spektakularną akcją był napad grupy dowodzonej przez Jana Gryciuka ("Czorta") w nocy z 27 na 28 kwietnia 1922 roku na miasteczko Kleszczele, w czasie którego zamordowano dwóch polskich policjantów oraz właściciela miejscowej restauracji i jego matkę.
 
        Naturalnymi rejonami działań były duże kompleksy leśne. Do bieżących zadań partyzantów należało prowadzenie akcji szpiegowskiej, polegającej głównie na rozpoznaniu aktualnego przemieszczania polskich jednostek wojskowych i policji, zlokalizowanie mostów, umocnień oraz magazynów wojskowych.
 
        W momencie wybuchu wojny podstawowym celem oddziałów białoruskich miało być niszczenia połączeń telefonicznych, telegraficznych, mostów, dróg kolejowych i rozbudzanie wśród miejscowej ludności nastroje antypolskie. W planach zakładano także dokonywanie zamachów na wyższych dowódców wojskowych, zatruwanie wody i żywności dostarczanej wojsku oraz zarażenie koni nosacizną.
 
       W czasie kampanii wyborczej 1922 roku politycy związani z rządem Łastowskiego utworzyli Białoruski Centralny Komitet Wyborczy. Po jej zakończeniu powołali legalną organizację - Białoruskie Towarzystwo Pomocy Ofiarom Wojny, która oprócz działalności charytatywnej prowadziła akcję agitacyjną, pomagając nielegalnie istniejącemu Komitetowi Powstańczemu organizować Bractwa Białorusinów, które miały stać się ośrodkami oporu antypolskiego.
 
         W 1922 roku antypolską działalność dywersyjną prowadziła też inna organizacja białoruska - Związek Samoobrony Włościańskiej, która współpracowała z władzami komunistycznymi w Mińsku. Związane z nią grupy dywersyjne działały na terenie powiatów wileńskiego i oszmiańskiego. Obok działalności dywersyjnej prowadziły one również akcję szpiegowską i propagandową. Stronę wojskową akcji koordynował Sztab Armii w Smoleńsku.  Pomimo mocodawcom białoruskim w Kownie i Moskwie przyświecały inne cele polityczne, to łączyła ich wspólna chęć osłabienia państwa polskiego.
 
         Po uznaniu w dniu 15 marca 1923 roku przez Radę Ambasadorów Ligi Narodów linii demarkacyjnej pomiędzy Polską i Litwą za granicę państwową – rząd litewski zaczął się stopniowo wycofywać z dotychczasowej polityki destabilizacji sytuacji w Polsce przy pomocy białoruskich oddziałów dywersyjnych. Pozbawione wsparcia politycznego i militarnego białoruskie oddziały dywersyjne były coraz skuteczniej likwidowane przez władze polskie.
 
         Po wycofaniu poparcia litewskiego dla idei powstania białoruskiego i likwidacji na Białostocczyźnie i Grodzieńszczyźnie grup dywersyjnych, Moskwa stała się jedynym promotorem białoruskiej działalności terrorystyczno-dywersyjnej na ziemiach polskich. Komuniści z rozwijającej się od końca 1923 roku Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi podporządkowali sobie kolejne białoruskie grupy dywersyjne, wcześniej funkcjonujące w ramach Bractwa Białorusinów.
 
 
        Kulturowa bliskość z Rosją, poczucie tymczasowości polskiej administracji - umiejętnie podsycane przez propagandę komunistyczną  oraz rozbudzające wyobraźnię informacje napływające z Białorusi bolszewickiej o tworzeniu państwa białoruskiego miały wpływ na słabą więź znacznej części wiejskiej społeczności białoruskiej z państwem polskim.
 
        Rosnącej liczbie sympatyków KPZB wśród białoruskich chłopów sprzyjała nadzieja na zmiany polityczne, które miał przynieść rychły wybuch powstania białoruskiego, z pomocą któremu miała przyjść Armia Czerwona. Rozbudzane wśród chłopów białoruskich nastroje nacjonalistyczne mieszały się z hasłami komunistycznymi.  Ruch dywersyjny, mający autentyczne poparcie wśród części ludności miejscowej, był inspirowany i aktywnie wspierany przez władze sowieckie.
 
         Zgodnie z ustaleniami polskich służb wywiadowczych całością sowieckiej akcji dywersyjnej na ziemiach wschodnich II Rzeczypospolitej kierował Wydział Zagraniczny GPU w Moskwie, za pośrednictwem Tajnego Oddziału Operacyjnego przy GPU w Mińsku i Charkowie. Obszar działania podzielono na cztery pododcinki: białoruski, poleski, wołyński i galicyjski. Sprawami wojskowymi zajmował się na ziemiach północno-wschodnich Sztab Okręgu w Smoleńsku. W ramach Tajnego Oddziału Operacyjnego GPU w Mińsku działały trzy komórki odpowiedzialne za pracę dywersyjną na terenie Polski: l) propagandowa, 2) operacyjna, 3) informacyjna.
 
       Na obszarach północno-wschodnich II Rzeczypospolitej wśród członków i sympatyków ruchu komunistycznego budowano podstawowe ogniwa partyjne, tzw. "jaczejki". Na ich bazie organizowano bojówki, które stanowiły bazę przyszłej armii powstańczej.  Zadaniem tajnych grup dywersyjnych funkcjonujących na terenie Rzeczypospolitej było oprócz przygotowania się do mającego wybuchnąć w najbliższej przyszłości powstania, prowadzenie doraźnej akcji dywersyjnej (napady, podpalenia) destabilizującej sytuację społeczno-polityczną na kresach.
 
       Wyraźny spadek aktywności działań dywersyjnych komunistów nastąpił pod koniec 1925 i na początku 1926 roku. Był on ściśle związany z wydarzeniami rozgrywającymi się w Związku Sowieckim, z przejęciem pełni władzy przez Stalina i wycofaniem się z koncepcji natychmiastowego eksportu komunizmu na Zachód. W efekcie tego zarzucono Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi i Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy „nadmierne eksponowanie różnic narodowościowych, miast ściślejszego łączenia walki na ziemiach kresowych z wyzwoleniem ludu pracującego na obszarze Polski”. Wyzwolenie
Białorusinów miało być więc skutkiem wybuchu rewolucji w całej Polsce.
 
 
CDN.