​U Sowy nie tylko jedli, pili ale był to też dom schadzek

Mało im było jeść za nasze pieniądze ośmiorniczki, pić wino za 800 zł, to jeszcze w ramach relaksu, na kanapce , dokonywali igraszek cielesnych z „koleżankami ”.  Niektórzy byli wierni zasadom i woleli to robić z partnerem. Od tego rodzaju igraszek specjalistom  jest  Biedroń on może coś wie na ten temat.

Brewerie niczym u Kaliguli , tylko konia brak. Chociaż nie, jest pewien mecenas o pseudonimie „ koń”. Tak poważnie,  Polska jest w straszliwym niebezpieczeństwie. Można sobie wyobrazić  jak wywiady, mafie i inne organizacje będą się ścigały , żeby zdobyć te taśmy.

Taka taśma w niepowołanych rękach jest doskonałym instrumentem w rękach szantażysty, jeżeli PiS zdobędzie władzę, koniecznie będzie musiało zrobić audyt  państwa i przyjrzeć się niektórym ustawom i kontraktom.

Jeżeli mówimy o standardach to przypomnijmy Szwecję, gdzie przyłapano minister kultury Monę Sahlin, na użyciu służbowej karty kredytowej do celów prywatnych, za które kupiła dwie czekolady Toblerone, pieluszki i paczkę papierosów"  kosztowało ją to utratę stanowiska. 
W Polsce w partii najwyższych standardów PO, obiadki za ponad 1000 zł na koszt podatnika u nikogo nie wzbudzają zgorszenia, za to dorsz za 8,15 zł kupiony na fakturę, to jest dopiero skandal.

Czytaj więcej: http://www.polskatimes.pl/arty...
http://fakty.interia.pl/raport...
http://wpolityce.pl/polityka/2...