Pazerność bez granic. Nawet 80-proc. droższe usługi

Banki zawsze znajdą sposób, by zarobić. Na nic zdają się wyroki sądowe nakazujące im zmniejszenie wysokości opłat pobieranych od klientów za przeróżne usługi. Banki, dostosowując się bowiem do wyroków sądowych, bądź zmian w prawie, jedne opłaty obniżają, by natychmiast inne - podwyższyć.
Jednym z ostatnich przykładów takich działań są tzw. opłaty interchange - za transakcje kartami płatniczymi. Jeszcze w ub. roku opłaty te w Polsce (średnio 1,1-1,3 proc. od transakcji) należały do najwyższych w Europie. Wyrok SOKiK (Sądu Ochrony Konsumentów konkurencji) wskazał w ub.r., że stawki interchange - pobierane od transakcji bezgotówkowych dokonywanych kartami płatniczymi Visa i MasterCard – były ustalane w ramach niezgodnych z prawem porozumień 20 banków. Kary finansowe nałożone na banki wyniosły wówczas ponad 44 mln zł. Bankom nakazano zmniejszenie opłat Interchange do połowy br. do poziomu 0,5 proc. Faktycznie opłaty te uległy zmniejszeniu. Za to… banki odbiły to sobie podwyższając ceny innych opłat.
Jak wykazało niedawno upublicznione badanie przeprowadzone przez firmę ARC Rynek i Opinie na zlecenie Związku Przedsiębiorców i Pracodawców suma średnich opłat dla klientów indywidualnych w większości banków w Polsce wzrosła od czerwca 2013 do marca 2014 o prawie 80%. Tymczasem banki w dalszym ciągu podnoszą opłaty związane ze swoimi usługami. Tylko w II kwartale br. suma średnich opłat dla klientów indywidualnych w bankach, które zdecydowały się na podwyżki, zwiększyła się o ponad złotówkę. Jak wskazują autorzy badania w ostatnim kwartale wzrosły przede wszystkim prowizje za korzystanie z kart kredytowych i debetowych, definiowanie przelewów, wypłaty z bankomatów czy utrzymanie konta.
W okresie od marca do czerwca br. banki wprowadziły do tabeli prowizji i opłat dla klientów indywidualnych zmiany dotyczące głównie opłat za karty kredytowe i debetowe, wypłaty z bankomatów czy przelewy. Wprowadzono prowizje za usługi, które dotychczas były darmowe. Suma średnich opłat dla klientów indywidualnych w tych bankach, które decydowały się na podwyżki, wzrosła o 1,28 zł.
Najczęściej rosły opłaty za przelew dokonany w oddziale, przewalutowanie transakcji, podwyższano również wymagania pozwalające na utrzymanie do darmowego konta. Suma średnich opłat dla klientów indywidualnych, w bankach, które decydowały się na podwyżki, wzrosła o prawie 80%. W twardych danych oznacza to różnicę ponad 5,5 zł (z 7,18 zł do 12,86 zł).
Np. średnia opłata za prowadzenie konta wzrosła w tych bankach o ponad 150% (z 2,94 zł w czerwcu 2013 do 7,63 zł w marcu 2014), natomiast średnia opłata za korzystanie z karty wzrosła o złotówkę (4,24-5,24 zł). Biorąc pod uwagę wszystkie badane banki, to średnia opłata za prowadzenie rachunku dla klientów indywidualnych wzrosła z 4,97 zł w czerwcu 2013 do 5,91 zł w marcu 2014, co oznacza wzrost o 19%.
Autorzy badania podkreślają, że jedną z zasadniczych przyczyn obserwowanych zmian jest obniżka opłaty interchange. Banki rozpoczęły zmiany swoich tabeli opłat i prowizji jeszcze przed lipcem br., aby dostosować się do zapisów ustawy. „Skala tych zmian jest bardzo duża, a ich skutki dla konsumentów – jednoznacznie negatywne” - puentują działania banków autorzy badania.
W tym miejscu nie pozostaje nic innego, jak tylko strawestować znaną złotą myśl Jerzego Urbana z lat 80. ub. wieku: „banki zawsze się wyżywią”.