Zamiast ulicy, zakulisowe gry na rozbicie obozu władzy

Ktokolwiek śledzi dziś rozwój (przebieg) wydarzeń politycznych może się pogubić. Viktor Orban z Beatą Szydło, ale za moment już z Jarosławem Kaczyńskim, i jeszcze u Andrzeja Dudy, ale zaraz, jest spotkanie na szczycie Kaczyński – Duda, spotkanie ostatniej szansy, ponoć. Chwilami nie wiadomo kto już wyszedł od kogo, a kto do kogo przyszedł. Wyjątkowy piątek, na pewno nie piąteczek. Do tego wszystkiego, dowiadujemy się rano, że CBA nie było jednak o szóstej u prof. Królikowskiego. I  spokojnie wyszedł z domu do RMF. Niespokojnie na słowa prezydenckiego doradcy zareagowała cała opozycja i nie tylko ona. Prokuratura czyli Zbigniew Ziobro atakuje bez pardonu prof. Królikowskiego przed ogłoszeniem projektów ustaw o KRS i SN. Ujawniają fakty, które – co tu dużo mówić – nie są ciekawe. Milion złotych depozytu przekazanego przez podejrzanych o wyłudzenia podatku VAT, robi na każdym wrażenie. Dlaczego doradca Prezydenta RP nie poinformował głowy państwa o swoich niemałych kłopotach, nie wiemy, o ile są to kłopoty. Mściwy reżim atakuje bezzasadnie, bo jest przecież czymś naturalnym, że zgłaszamy policji fakt wpłynięcia na nasze konto dużej bańki dopiero pół roku po tym, jak ona się na tym koncie znalazła. Dlaczego nie od razu, skoro przelew wydawał się być podejrzany? Skutki, skutki III RP jeszcze nie raz dadzą znać o sobie, więc budowa demokratycznego i sprawiedliwego państwa od podstaw jest po prostu konieczna. Przy okazji tego gorącego piątku prysły już chyba ostatecznie marzenia o jesiennej erupcji zdrowej części narodu. Zdrowa część narodu z chęcią obejrzy rozpad PiS, rządu, grillowanie Polski w Brukseli, ale w domu.
 
Zamiast ulicy i zagranicy (będącej właśnie w zadyszce), mamy silne wzmożenie polityczne na salonach. Idzie przesilenie, a lud patrzy kto zostanie u boku Prezesa PiS, a kto go być może już wkrótce opuści. Czy Andrzej Duda dopnie swego i uzyska realny wpływ na wybór sędziów, czy też zadowoli się tym, że dostanie zapewnienie startu w 2020 roku jako reprezentant Prawa i Sprawiedliwości? Poparcie dla PiS jest rekordowe, więc wydaje się, że to dobry moment na to, by właśnie teraz przeprowadzić przez parlament kluczowe dla obozu władzy ustawy. Bez pomocy Andrzeja Dudy jednak nie da rady, więc pakt Prezydent – Prezes ma kluczowe znaczenie dla partii rządzącej. Jeśli go nie będzie, ruchy odśrodkowe się nasilą, a idea nowej partii poprawnej prawicy stanie się faktem. Nie będzie żadnej rejestracji w sądzie, ta nowa partia będzie żyła póki co w umysłach i sercach publicystów, wesprze ją TVN i TOK FM, bo jak tu inaczej rozmontować PiS i ożywić trupa III RP? Nadzieją na elektrowstrząsy przywracające do życia stary układ jest oczywiście wyjście Prezydenta RP poza środowisko polityczne, z którego się wywodzi. Nie ma wątpliwości, ale to najmniejszej, że do końca tego roku zdecydują się losy reform Prawa i Sprawiedliwości, które mają  przypieczętować koniec państwa PO i postkomunizmu w Polsce. Andrzej Duda ma w gruncie rzeczy bardzo prosty, ale trudny wybór: albo stanie u boku Jarosława Kaczyńskiego, albo będzie lawirował do końca kadencji pomiędzy rządem i opozycją, bez gwarancji, że ta strategia pozwoli mu sięgnąć ponownie po fotel Prezydenta. Opozycja już zrozumiała jedno: tylko wielopoziomowe działania na rzecz rozmontowania i poróżnienia obozu władzy, które doprowadzą w nim do ostrych podziałów, mogą spowodować załamanie się poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości. W tej sytuacji, rola mediów, dawnych służb i nacisków zagranicy wydaje się być kluczowa dla powodzenia całej operacji odsunięcia PiS od władzy.                               
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

22-09-2017 [20:22] - Jabe | Link:

Mówienie o staniu u boku Jarosława Kaczyńskiego jest grubym eufemizmem, biorąc pod uwagę jak są traktowani ludzie prezydenta. Dlatego nie ma sensu mówić o ożywianiu trupa III RP, bo ten trup okazał się ostatnio niezwykle żwawy.

Obrazek użytkownika Ptr

22-09-2017 [22:31] - Ptr | Link:

Splendory sa źródłem pychy. Na poważnie rozważają te scenariusze alternatywne ? Polscy wyborcy musieliby zwariować tak jak francuscy. Po równo we wszystkich kierunkach łacznie ze skrajna lewicą. A wygrywa ten , ktory zrobi najwiekszy szoł, ale później trudno podtrzymać nastroje, aby szoł  gołs on. 
Nie miał bym nic przeciwko marszowi pokory. Odrobina pokory ważniejsza niż dziesiątki przemówień.

Obrazek użytkownika xena2012

23-09-2017 [11:59] - xena2012 | Link:

Dlaczego Autor pisze ,,zamiast ulicy''? Ulica też i to z wyprzedzeniem. Przecież wczoraj odbył sie protest pod Pałacem Prezydenckim wprawdzie rachityczny w strugach deszczu ale jakże rozreklamowany przez TVN. Uczestnicy chcieli własciwie co?Zastraszyć prezydenta,zmusić do pozostawienia sądownictwa w takim kształcie jak obecne,pokazać ,że dla nich się liczy tylko i wyłącznie jako wykonawca ich życzeń i żądań? To tak teraz bedzie wyglądała kazda próba reform?