Europrzekręt

Zapowiedź audycji ,,Przekręt Narodowy’’ z udziałem Jana Tomaszewskiego (http://naszeblogi.pl/48125-prz...) przypomniała mi wywiad jaki z posłem Prawa i Sprawiedliwości przeprowadził, jeszcze przed Euro 2012, Najwyższy Czas. Były bramkarz reprezentacji mówił wówczas o – co dobrze oddaje tytuł audycji - ,,przekręcie narodowym’’, którym była, jego zdaniem, budowa stadionu narodowego (warto podkreślić, że budowa stadionów to ,,tylko’’ około 5% z wydatków poniesionych przez nas w czasie przygotowań do euro 2012).

Po przeczytaniu wywiadu zacząłem się zastanawiać czy przepychanki nad ustawą o dostępie od informacji publicznej i późniejsze kontrowersje wokół ACTA (rozumiane jako atak na wolność krytyki w Internecie) nie są przypadkiem działaniami mającymi być przykrywką dla fuszerek, czy jak woli pan Tomaszewski ,,przekrętu narodowego’’ związanego z mistrzostwami Europy w piłce nożnej.

,,To skok na kasę ludzi związanych z Platformą Obywatelską. To Drzewiecki rozpisywał kontrakty a potem zatrudniali swoich’’ – grzmiał wtedy poseł PiS. Czy miał rację? Było przecież tyle kontrowersji wokół całej imprezy aż pewne skojarzenia muszą się same nasuwać. Stadionu Narodowego nie oddano w terminie (pierwotny termin minął 22 lipca zeszłego roku), cały czas były komplikacje z rozegraniem meczu otwarcia (i pewnie mecz z Portugalią by się nie odbył jeżeli nie wymogi UEFA by Stadion przeszedł przed Euro test), mieliśmy do czynienia z mnóstwem fuszerek (czy w planach było, że dach nie będzie się w niskich temperaturach zamykał?). Dochodzą też ogromne koszty związane z budową (kiedyś Janusz Korwin Mikke pisał o horrendalnych wydatkach na tzw. ,,palowanie’’ terenu pod stadion) no i – na koniec – skandal związany z wielotysięcznymi premiami (o które, nie wiadomo dlaczego, wbrew wszystkiemu oskarżało się panią Muchę). A przecież to nie wszystko i nie dotyczył (dotyczy) tylko Stadionu Narodowego…