(po)wyborcze rachunki, czyli: co by było, gdyby…

Wysłane przez Marcin Gugulski w 07-07-2014 [08:19]

Ja wiem, że gdyby w wodzie rosły grzyby, to łowiłoby się je na wędkę, ale mimo tych i innych, dobrze znanych, zastrzeżeń nie sposób nie zauważyć, że mogłoby być tak:

PiS+SP+JG    2.751.682 głosów       38,92%           21 mandatów (+2)
PO                  2.271.215 głosów      32,13%           18 mandatów (-1)
SLDUP            667.319 głosów          9,44%              5 mandatów
NPJKM            505.586 głosów          7,15%            4 mandaty
PSL                480.846 głosów         6,80%             3 mandaty (-1)
EPTR              252.779 głosów          3,58%         0
itd.

a było tak:

PO                  2.271.215 głosów       32,13%           19 mandatów
PiS                 2.246.870 głosów       31,78%           19 mandatów
SLDUP            667.319 głosów           9,44%            5 mandatów
NPJKM            505.586 głosów           7,15%              4 mandaty
PSL                480.846 głosów          6,80%             4 mandaty
SPZZ               281.079 głosów          3,98%           0
EPTR              252.779 głosów            3,58%            0
PRJG              223.733 głosów          3,16%             0
itd.

Link do wyników wyborów 25 maja 2014 roku
Link do reguł przeliczania głosów na mandaty

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.