Oddajcie mi ukradzione

Rzecz w tym, że za każdym razem rzekomo lepsze Państwo naprawia nam krzywdy zatrzymując cosik dla siebie. Nie chce mi się robić zbyt długiej wyliczanki tego, co każdy zna z obywatelskiej, nawet najkrótszej, historii własnej. Niby nowi chcą się przypodobać publice w kontraście do pokonanych, ale zawszeć coś z tego, co zawłaszczyli poprzednicy, byłoby dobrze sobie zostawić. Obowiązuje tutaj pierwsza tzw. złota zasada Murphy'ego: zasady określa ten, kto ma złoto. Na ulicy, gdzie walono mandaty, mimo że nie było tam żadnej potrzeby ustawiania zakazów, kiedy w końcu znaki usunięto, ograbieni kierowcy nie mają żadnych szans, by dostać swoje wyłudzone pieniądze, nie mówiąc już, że z odsetkami. Ubekom obniżyli emerytury do 2400 zł, a bojownikom za walkę z Komuną dorzucili 400 zł – ot taka jest ta symetria sprawiedliwości nazywana "dobrą zmianą". Budżet jest ważniejszy, a nie ci, co wywalczyli wolną Polskę. Już samo to porównanie nasuwa proste pytanie: jaką tam wolną, panie dziejku?
Teraz trąbią o gigantycznych pieniądzach, jakie ukradła Partia okupacyjna, i ile teraz już odzyskała Partia renowacyjna. OK. Tylko jakoś nie słyszę o prostej symetrii oddawania ukradzionego okradzionym. W moim wypadku jest to 1% od przeciętnie co miesiąc wpłacanej kwoty VAT-u do Urzędu Skarbowego, czyli ok. 3000 zł. Policzmy: począwszy od 2011 roku do chwili obecnej, a więc 6 x 12 + 8 = 80 x 30 zł, co daje sumę bez odsetek 2400 zł. Dokładne dane nie powinienem nawet sporządzać, bo mój US doskonale wie, ile jest w jego rubrykach zaksięgowane.
Ta ostatnia, z 2011 roku, a może nawet wcześniejsza podwyżka VAT-u na poszczególne składniki branżowe, jak dwa razy dwa, były zrobione dla politycznej mafii – nie ulega to przecież żadnej wątpliwości!!! Uczciwi, oddajcie mi więc ukradzione – w majestacie łupieżczego prawa – moje pieniądze! A odsetki za te ponad sześć i pół roku, jakie państwo jest mi winne, zostawcie na 500+ dla każdego dziecka w rodzinie.

I jeszcze jedno. Z własnej inicjatywy, tak od siebie, panie premierze Mateuszu, obniżcie VAT radykalnie /1, żeby rozpędzić gospodarkę; nie czekajcie, zgodnie z ustawą PO-jurgieltników ograniczającą czas 23% VAT-u do 2018 roku – żeby było, iż faktycznie jesteście proobywatelscy, a nie tylko, jak zawsze, niby inni, niby lepsi, ale jednak chachmęciarze jak wszyscy przed.

1/
Warto wiedzieć: z tak wygórowaną stawką VAT-u Polska jest w niechlubnej czołówce najbardziej pazernych państw świata! [wyższy podatek płacą jedynie Węgrzy (27%) oraz Skandynawowie i Chorwaci (25%)]. Jako wzorce, o których należy głośno mówić i do których trzeba zmierzać, winny być: Szwajcaria, której wystarcza 8%, Singapur, zadowalający się oprocentowaniem 7%, Australia 10% i Japonia, która ściąga od swych płatników  jedynie 5%. I tylko średnią z powyższych danych, jako pułap wymiaru opodatkowania, można by, z ludzkiego i gospodarczego punktu widzenia, zaakceptować.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

11-08-2017 [19:06] - Jabe | Link:

Popieram.

Niestety teraz państwo jest alfą i omegą, a tubylcom ma wystarczyć radość z jego pomyślności. Pozytywny odbiór Pańskiego apelu wymagałby zmiany mentalnościowej.