Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Człowiek nieprzejednany -prof.Wolniewicza wspomina T. Sommer
Wysłane przez Piotr Szlachtowicz w 11-08-2017 [00:13]
Był bardzo kontrowersyjną postacią. Człowiek, naukowiec, filozof o nieprzejednanej osobowości, który mówił jak jest! Nie obchodziło go, czy jego poglądy, lub analiza rzeczywistości będzie się komuś podobać. Robił swoje i nie zwracał uwagi na krytykę. Tak naprawdę chyba nie jestem godzien o nim pisać, bo pomimo niezgody na pewne jego poglądy, jestem za mały, by Go oceniać. Pozwólcie, że zrobi to ktoś, kto miał okazję z nim współpracować i przeprowadzić wywiad-rzekę, która później ukazała się w formie książki. Zapraszam do posłuchania wspomnień Pana Tomasza Sommera o profesorze Wolniewiczu, który był bez wątpienia postacią nietuzinkową! Spoczywaj w pokoju. http://thenowypolskishow.co.uk...
Komentarze
11-08-2017 [00:49] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link: Nie wiedziałem, ze Wolniewicz
Nie wiedziałem, ze Wolniewicz nie zyje. Przykro mi, ale Wolniewicz robil bardzo zla robote, i jemu podobni ludzie. Przez lata cale sprawy ważne dla kraju były według mnie kompromitowane przez tego typu "wariatow" jak Wolniewicz. Nie chce być zle zrozumiany. Lubilem go czasami posluchac, ale można było przez lata odnieść wrazenie, ze sprawy ważne sa wyłącznie komentowane przez postacie tak kontrowersyjne jak on. Brakowalo mi ludzi "normalnych", którzy by mówili o tych sprawach. Na szczęście od 2 jest naprawdę niezle w tych kwestiach. Dlugo trzeba było czekac.
11-08-2017 [11:11] - Swisspola | Link: To jest pańską oceną. Moim
To jest pańską oceną. Moim zdaniem był to jeden z niewielu ludzi w Polsce, który śmiał głośno mówić co myśli wbrew jakieś poprawności politycznej, czy jakimkolwiek partykularnym interesom. Może trochę radykalnie, może trochę zbyt ostro, ale zawsze logicznie w punkt! Można było się z nim zgadzać bądź nie ale nie można było go ignorować. Pamiętam ciąg jego wykładów na UW. Tym samym UW, z którego go usunięto, jak sam mówił, na przymusową emeryturę ze względu na niewygodne wypowiedzi. Wykłady odbyły się na prośbę studentów, którzy byli zafascynowani odwagą pana profesora, jak i tokiem jego rozumowania.
Sam miałem na wykładach nieprzyjemną pyskówkę z tzw. dr. filozofii, który stwierdził, że szanuje pana profesora jako fachowca, ale nie akceptuje jego antysemickości! Pamiętając wypowiedz pana profesora, kiedy mówił mniej więcej tak: "Europa i cala nasza cywilizacji ma obowiązek wspierać Izrael w jego walce z Palestyńczykami, bo to jest jedyny i ostatni przyczółek naszej cywilizacji we wrogim nam świecie islamu. W innym przypadku islam nas zaleje", stanowczo i głośno temu zaprotestowałem. Czyż nie miałem racji z punktu widzenia dzisiejszych problemów z emigrantami i terroryzmem? Uświadomiłem temu panu dr. filozofii, że nie każdy, kto krytykuje Żydów, jest antysemitą. I filosemita ma takie prawo, jeśli krytyka jest słuszna i konstruktywna, jak to miało miejsce w przypadku profesora Wolniewicza. Tak właśnie wspominam profesora Wolniewicza i oddaje część jego pamięci! Jeden z ostatnich wielkich w tym narodzie odszedł. Mam nadzieje, że jego myśli pozostaną z nami i będą nas prowokowały do przemyśleń nad nami samymi! Że trafią tam, gdzie ich miejsce, czyli do panteonu polskiej myśli, pomimo ze wielu polskim pseudonaukowcom wcale byłoby to nie na rękę!
11-08-2017 [14:32] - paparazzi | Link: "a przecież pana znamy i
"a przecież pana znamy i wiemy, że jest pan normalnym facetem." Czytaj Krzyska P, miliony czytają!
11-08-2017 [13:52] - michnikuremek | Link: Wolniewicz mówił jasno: 2 + 2
Wolniewicz mówił jasno: 2 + 2 = 4, a nie coś pomiędzy 3,5, a 5,3. Przekładało to się na prawdę: jeżeli istnieje granica państwowa, to obowiązkiem armii jest jej obrona! Więc jeżeli ktoś przekracza ją nielegalnie (chodziło o tzw. "uchodźców") to powinien zostać zastrzelony. Koniec i kropka.
Wielka szkoda, że zabrakło tego Wielkiego Człowieka.
11-08-2017 [20:02] - rolnik z mazur | Link: Niewierzacy katolik,
Niewierzacy katolik, racjonalista tychiczny. Kazdego czeka taki los. Spoczywaj w spokoju Profesorze.