„Historia” według Wołoszańskiego

Na temat rocznicy wybuchu wojny Hitlera ze Stalinem pisałem kilkakrotnie i nie chciałbym wracać do tego tematu. Tym bardziej, że sojusznicy, a raczej cała ludzkość nie wykorzystała okazji żeby uwolnić się na raz od obydwu sprawców największych nieszczęść w całej ludzkiej historii, z pewnością wysłanników szatana.
Przecież nawet nasze dzisiejsze kłopoty z aferami „taśmowymi” włącznie są niczym innym jak spadkiem po Stalinie, o czym miałem możność pisania przed paru dniami.
TVP Historia jedna z nielicznych pożytecznych stacji telewizyjnych poza wielu potrzebnymi programami, częstuje nas bardzo często produkcjami kontrowersyjnymi lub wręcz szkodliwymi.
Polski odbiorca potrzebuje przede wszystkim programów odkłamujących naszą historię zohydzaną przez pół wieku i przez następne ćwierćwiecze również podawaną w fałszywym oświetleniu.
Zabawa w sensacyjki historyczne może bardziej pasowałaby do programów rozrywkowych, aniżeli mieniącego się poważnym programem historycznym.
Nie odmawiam programom Wołoszańskiego waloru narracyjnego, a nawet fabuły niekiedy godnej dobrej marki kryminałów, ale nie mogą one zastępować rzetelnej wiedzy historycznej, której tak brakuje współczesnym polskim pokoleniom.
A przecież bez tej wiedzy niemożliwe jest wychowanie potrzebnej Polsce generacji ludzi zdolnych do odrodzenia narodowego w duchu naszych najświetniejszych tradycji.
 
Jednym z istotnych elementów tej wiedzy jest głoszenie prawdy o napastnikach i ciemiężycielach Polski.
23 czerwca w godzinach wieczornych TVP Historia nadała zapewne z racji wczorajszej rocznicy kolejną powtórkę programu Wołoszańskiego na ten temat.
W programie została najwyraźniej zasugerowana bolszewicka wersja wydarzeń i ocena postępków Stalina.
Zacznijmy od okoliczności wybuchu wojny, Stalin nie dopuszczał jakiejkolwiek możliwości działań obronnych przed wybuchem wojny, w chwili jej wybuchu najwyraźniej nie było go w Moskwie, bowiem przemówienie do „radzieckiego narodu” wygłosił Mołotow, słuchałem tego przemówienia i z satysfakcją odnotowaliśmy żałosny jej ton, a nawet zakończenie zdaniem: „pabieda budiet za nami” zostało wygłoszone płaczliwym tonem. Zapewne był to ton zachowany z rozmowy z Schulenburgiem przeprowadzonej przez Mołotowa tego samego dnia z rana, w której żalił się: „czym sobie zasłużyliśmy na atak na nas?” mając zapewne na względzie służalczą gotowość do wypełnienia wszelkich niemieckich zachcianek realizowaną skrupulatnie i priorytetowo do chwili niemieckiej napaści.
Na temat zachowania Stalina krąży wiele wersji, z których najmniej wiarygodna jest ta o posiedzeniu biura politycznego w dniu 22 czerwca pod przewodnictwem Stalina.
Jedna z pierwszych wersji opowiada o wizycie przedstawicieli bolszewickiego kierownictwa u Stalina dopiero w trzecim dniu wojny z propozycją powołania komitetu obrony ze Stalinem na czele, czym się zdumiał będąc pewien, że przyszli go aresztować. Na prawdziwą wygląda jego reakcja, że „Lenin zorganizował państwo sowieckie a myśmy je zaprzepaścili” chcąc w ten sposób podzielić się jego własną winą za brak przygotowania do wojny obronnej.
Kiedy złożył wraz z Mołotowem wizytę w sztabie Timoszenki ten niestety nie skorzystał z okazji i nie kazał aresztować ich za oczywistą zdradę i rozstrzelać na miejscu, co mogło mieć pozytywny skutek w postaci podniesienia morale sowieckich żołnierzy poddających się masowo Niemcom nie chcąc walczyć za tyrana.
     
Dla historii Polski szczególne znaczenie ma motywacja postępków Stalina. Wołoszański powiela bolszewicką argumentację, że Stalin był gotów przystąpić do koalicji antyhitlerowskiej, tylko mocarstwa zachodnie nie chciały jego udziału.
Jest to oczywiste kłamstwo świetle stanowiska Stalina przedstawionego między innymi na spotkaniu 18 sierpnia 1939 roku, kiedy ujawnił swój plan nie przystępowania do wojny aż do czasu, kiedy wojujące strony odpowiednio się wykrwawią i wtedy zająć z Europy tyle ile się da chociażby po Atlantyk.
Równocześnie trzeba działać w kierunku zachęcenia Hitlera do wojny, stąd misja Merkałowa i przemówienie na XVIII zjeździe WKP /b/ przygotowujące grunt pod pakt Ribbentrop – Mołotow.
Nad wybuchem tej wojny Hitler pracował od roku 1933, a Stalin od 1924 kontynuując dzieło Lenina, a Hitler był przecież wykreowany przez Stalina, jako „lodołamacz” i nieświadomie realizował stalinowski plan podpalenia Europy.
Jedynym politykiem, który to przewidział był Beck, który na oświadczenie niemieckie, że przecież, jeżeli Polska odmówi wspólnego działania antykominternowskiego to mogą przecież Niemcy porozumieć się z Sowietami, odpowiedział: - „ że wtedy będą mieli sowieckie czołgi w Berlinie”, co się sprawdziło, co do joty.
Wersja stworzenia najlepszych warunków dla obrony Sowietów ma usprawiedliwić i pakt z Hitlerem i sowieckie wbicie noża w plecy walczącej Polski.
 
Jeżeli TVP Historia po niedawnej publikacji wspomnień Steinhausa o „totalnej ucieczce polskich oficerów z pola walki w 1939 roku” będzie nas częstować usprawiedliwianiem Stalina za 1939 rok i inne zbrodnie to może lepiej ten program zamknąć. Narzekamy na wyjałowienie młodych pokoleń Polaków z uczuć patriotycznych, ale przy takiej „nauce” historii nie mówiąc już o „takich” rządach nie można się temu dziwić.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika emilian58

24-06-2014 [23:49] - emilian58 | Link:

Przecież w niektórych czerepach stalin wiecznie żywy.

Obrazek użytkownika St. M. Krzyśków-Marcinowski

25-06-2014 [00:32] - St. M. Krzyśków... | Link:

W tym preparowaniu historii jeszcze większy od czerwonej telewizji udział ma polska, czerwona, niezdekomunizowana szkoła. 

Obrazek użytkownika smieciu

25-06-2014 [01:17] - smieciu | Link:

Jakoś nie zdarzyło mi się przeczytać poprzednich Pana wpisów dotyczących agresji Niemiec na ZSRR. Ale bardzo ciekawi mnie jedna kwestia. Czyli jak to się stało że Stalin pozwolił Niemcom na to zaskakujące uderzenie. W tym sensie że przecież doskonale wiedział co zamierzają Niemcy. Miał dodatkowo pełne dane wywiadowcze a mimo to nie zrobił nic by temu zapobiec.
Zatem pytanie do Pana: zrobił to celowo? Sam osobiście dokonał zniszczenia wojskowego potencjału ZSRR uniemożliwiając dalszy postęp "komunistycznej rewolucji"?
Bo tak to wygląda. Zrobił to z premedytacją. Zdając sobie sprawę że wobec tych wszelkich informacji wywiadu to jego działania są czystym sabotażem i miał pełne prawo oczekiwać że zostanie oskarżony o zdradę i dlatego się ukrywał.
A zatem: czy Stalin był czyimś agentem?

Obrazek użytkownika Boruta

25-06-2014 [06:46] - Boruta | Link:

@smieciu

myli się Pan ...otóż Stalin nie dokonał zniszczenia wojskowego potencjału ZSRR, a wręcz przeciwnie...potencjał ten pomnożył tak, że w lotnictwie, broni pancernej i w łodziach podwodnych u progu wojny przekraczał on łączny potencjał aliantów, a w niektórych rodzajach broni aliantów liczony razem z potencjałem III Rzeszy. Czystka w korpusie oficerów dokonana pod koniec lat 30-tych pozbawiła armię balastu w postaci większości konserwatystów myślących kategoriami I wojny światowej. Doktryna sowiecka to był ATAK, a nie obrona. Pierwsze rezultaty to zwycięstwo sowietów w wojnie z Japończykami na Dalekim Wschodzie w 1939r. gdzie po raz pierwszy zastosowano coś co w Europie określa się mianem "blitzkrieg", czyli po huraganowym natarciu artyleryjskim zmasowany atak z użyciem czołgów i lotnictwa.
Problem leży zupełnie gdzie indziej. W 1941 r. Hitler zaatakował Armię Czerwoną przygotowująca się do rozwinięcia swoich jednostek, do inwazji na Zachód. Stąd brak zasieków na granicach, niezaminowane mosty (na Niemnie i Bugu) oraz drogi po których kolumny czołgów niemieckich wjechały do Wilna, Kowna i pozostałych miast.
Jednak tym co zaskoczyło Stalina i jego klikę, to fakt, że w obliczu wkroczenia Niemców, żołnierze radzieccy masowo porzucali broń, a ludność która przez szereg lat poddana była czerwonemu terrorowi witała "agresorów" niczym wyzwolicieli. To co wydarzyło się później to już zupełnie inna historia...

p.s.
twierdzenia jakoby sprzęt sowiecki był przestarzały w stosunku do niemieckiego, należy włożyć między bajki. ...istotą jest natomiast, że setki kołowo-gąsienicowych czołgów szybkich (BT) były przeznaczone do błyskawicznych rajdów po drogach i autostradach Niemiec, a nie do obrony w poleskich błotach ...

Obrazek użytkownika smieciu

25-06-2014 [09:42] - smieciu | Link:

Nie do końca o to mi chodziło ale dokładnie o sam 22 czerwca. Wiadomo że Stalin rozbudowywał armię. Zapewne jego armia była w tym momencie najpotężniejsza w Europie i na Świecie. Wielki potencjał przygodowany do podboju Europy. Wojska rozstawione na granicy, które czakają na rozkaz ataku. Plany już przygotowane. Jest także świetna okazja to szybkiego zniszczenia wojsk niemieckich, które również są na granicy przygotowane do ataku na ZSRR.
Sprawa jest jasna - ten kto zaatakuje pierwszy ten zdobywa wielką przewagę. No i co robi w tej sytuacji Stalin? Nic! Mimo że wie, zna daty i cele Niemców. Zwyczajnie porzuca swoją armię na pastwę Niemców. To miałem na myśli pisząc o zniszczeniu potencjału.
Stalin nie robi nawet tak oczywistej rzeczy, jak pan napisał jak zaminowanie mostów na wszelki wypadek. Przeciwnie, wydaje się że zrobiono wtedy wszystko by wystawić radzieckie wojska na rzeź. Te wojska, które były oczkiem w głowie ZSRR, które właśnie miały zanieść płomień rewolucji do Berlina i dalej.
Stąd moje pytanie: Czy Stalin był agentem? Skoro doprowadził do zniszczenia swojej armii? W 1945r. ZSRR nie był przecież już zdolny do dalszej agresji. Kraj zniszczony, dziesiątki milionów mężczyzn zabitych. Tak na prawdę tamtego dnia 22 czerwca 1941 skończyła się rewolucja komunistyczna radzieckiego typu. ZSRR nigdy już nie był w stanie zagrozić światu. A poza krótkotrwałym epizodem przewagi w kosmosie to ZSRR zawsze pozostawał w tyle.
A wszystko dzięki decyzjom Stalina z czerwca 1941r.
Według mnie to działania typowego agenta no i dlatego pytam się specjalistów. Co się wtedy naprawdę stało.

Obrazek użytkownika misio

25-06-2014 [02:20] - misio | Link:

Dla ścisłości - dzisiejsze taśmy to spadek zarówno po Stalinie jak Hitlerze.
Obaj się napracowali mordując naszą inteligencję i tym samym otworzyli drogę na szczyty dla najgorszego marginesu społecznego czyli obecnej hołoty.
Bez tej działalności dzisiejsza "elita" dalej siedziałaby w rynsztokach, a sporo z nich zwyczajnie w kryminałach.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

25-06-2014 [08:56] - NASZ_HENRY | Link:

B. Wołoszański - TW "Ben", TW "Rewo" Oficer prowadzący: kpt. St. Karłowicz! J23 znowu nadaje ;-)