Rząd techniczny z twardym rdzeniem?

Jestem za okresem kwarantanny PO gangu Ohlsena do przedterminowych wyborów. Absolutnie tak.

Obawiam się aliści, że w aktualnej gorącej jak piec hutniczy sytuacji u wschodnich granic Ukrainy, kilka resortów musi być obsadzonych kimś konkretnym, a nie zapchajdziurą – z całym szacunkiem dla neutralnych technicznych ekspertów, którzy mogliby zostać wyznaczeni na te kluczowe stanowiska; kimś konkretnym z jedynej partii opozycyjnej w Sejmie.

Mam na myśli dwa resorty: MON i MSZ.
Najchętniej widziałbym przejęcie całości rządów natychmiast przez Prawo i Sprawiedliwość, ale przy obecnym rozkładzie głosów w Sejmie, z przerażającą liczbą sowieckich i pruskich jurgieltników, byłoby to karkołomne zadanie. (Ale kto wie?) W każdym razie lepsze będzie przejęcie już tylko tych dwóch ministerstw doraźnie na te 3 miesiące(?) niż ryzykowanie bezkrólewia na czas wojny tuż za progiem?