NIESPODZIEWANE WSPARCIE DLA PIS OD POSŁA BREJZY (PO)

Podczas sejmowych obrad nad reformowaniem polskiego sądownictwa poseł Brejza (PO) nieoczekiwanie pospieszył z pomocą Prawu i Sprawiedliwości. Z niezwykłą dla siebie przenikliwością zauważył, że po wojnie komuniści masowo wymieniali starych, przedwojennych sędziów na sędziów komunistycznych! A teraz PiS zamierza zrobić to samo z obecnymi strażnikami naszego prawa...

Ponieważ polskie sądy nie zostały poddane dekomunizacji (słynne „samooczyszczenie” nigdy nie nastąpiło) – można by wnioskować, że zmiany w sądownictwie proponowana przez partię Jarosława Kaczyńskiego są jak najbardziej pożądanym, pożytecznym procesem usuwania resortowych funkcjonariuszy (i kolejnych ich pokoleń) z naszego aparatu sprawiedliwości... No, chyba że totalna opozycja zamierza konserwować PRL.

PS Z tomiku „Ja tu zostaję” polecam wiersz, który przypomina genezę powstania komunistycznego systemu „sprawiedliwości ludowej”. Tej samej, która w niezdekomunizowanej postaci przetrwała do dnia dzisiejszego...

ZBRODNIA I KARA

A kiedy wiatr historii sypnął piachem w oczy –
Naród nasz w pacht oddano bestiom i swołoczy...

Gdy pół Polski zajęła zaraza czerwona,
Drugą zaś jej połowę wzięła szwabska wrona –
Antydekalog nastał. Wyzuł nas z wolności.
Nie było już ni Dobra, ni Sprawiedliwości...

Wtedy Zło się rozlało, mocne kłamstwa siłą;
Na ziemi, krwią zroszonej – zakwitły mogiły...

W ten czas butni mordercy – pewni bezkarności
Folgowali swym zbrodniom, bestialstwu, podłości.
Tak poddano nas próbie, pełnej okrucieństwa,
Byśmy sens odnaleźli. Nadzieję w zwycięstwo...

I Naród się podźwignął... Ktoś tchnął w ludzi wiarę...
Armia Krajowa walczy! Gdzie zbrodnia – tam kara...

Gdy pierwszy Polak, patrząc w oczy kata swego,
Rzekł: „W imieniu Polskiego Państwa Podziemnego
Na śmierć cię dziś skazuję poprzez rozstrzelanie!”
Przywrócił tym normalność: grzechów rozliczanie...
Oprawcy zrozumieli, że to nie zabawa,
Że zbrodnia rodzi odwet. Nikt nie jest nad prawem!

***
Wojna się wypaliła, czerwoni wygrali...
Terrorem karki zgięli... Sędziów – rozstrzelali...
Cała armia zaprzańców najeźdźcę wspierała;
Kula w łeb bohaterom! Okupantom – chwała!
Jednak ten, co nie wierzył w sądy ostateczne,
Gdy się już zestarzeje – drży o swoją wieczność...

Tak! Zbrodniarz zwykle tchórzy, gdy padół ten żegna.
Iluż – na łożu śmierci – z Bogiem chce się jednać?
Ilu z nich przeznaczenie swoje chce oszukać?
Zmyć spowiedzią krew ofiar? Do raju zapukać?...

***
Łotr na krzyżu – skruszony – żałował za grzechy...
Zdrajcy nie czują skruchy! Zmarłych ranią śmiechem...
Łotr na krzyżu – zbawiony – z Bogiem się pojednał.
Zdrajcy Boga chcą okpić... Im jest wszystko jedno!

Jest coś, czego się boją... I jedynie tego!
To: „W imieniu Polskiego Państwa Podziemnego...”

A z cyklu znalezione w sieci – ballada „Szachy” (oczywiście biało-czerwone). O prawdziwej królowej - „Solidarności”, a nie o pionku pod nazwą „Bolek”.
https://www.youtube.com/watch?v=aOx6Lhk-m-0

YouTube: