Dzisiaj „bankowy żubr” wraca do Polski

1. Jak poinformował prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Piotr Borys właśnie dzisiaj nastąpi finalizacja transakcji nabycia akcji banku Pekao S.A od włoskiego Unicredit, a już jutro walne zgromadzenie akcjonariuszy dokona zmian w jego radzie nadzorczej.

Na początku maja Komisja nadzoru Finansowego (KNF) podjęła jednogłośną decyzję o stwierdzeniu braku podstaw do zgłoszenia sprzeciwu wobec planowanego nabycia przez Powszechny Zakład Ubezpieczeń (PZU) i Polski Fundusz Rozwoju (PFR) akcji banku Pekao S.A. i w ten sposób został spełniony ostatni warunek, umożliwiający finalizację transakcji.

Po zamknięciu transakcji Pekao S.A przejdzie tzw. rebranding, czyli zmianę marki, co oznacza między innymi powrót historycznego żubra, który był jego symbolem, przed sprzedażą go Włochom.

2. Przypomnijmy tylko, że na początku grudnia poprzedniego roku oficjalnie ogłoszono, że dwa polskie podmioty PZU i PFR podpisały z włoskim bankiem Unicredit umowę, która przewiduje zakup przez nie odpowiednio 20% i 12,8% akcji banku Pekao S.A. za łączną kwotę 10,59 mld zł.

Cena za pakiet przypadający PZU wyniosła ok.6,5 mld zł, pakiet PFR kosztował ok.4 mld zł, uzgodniono także, że obydwa podmioty nabędą także podmioty zależne od banku Pekao, mianowicie Pioneer Pekao Investment Management, Pekao Pioneer PTE, oraz Dom Inwestycyjny Xelion, przy czym łączna cena nie przekroczy kwoty 634 mln zł.

Przypomnijmy, że wcześniej PZU przejął Alior Bank, który z kolei kupił Meritum Bank i działalność podstawową Banku BPH, a PKO BP przejął całą grupę Nordea (Nordea Bank, Nordea Finance, Nordea Polska TunŻ).

Po przejęciu przez PZU i PFR grupy Pekao S.A. w polskich rękach będzie około 54 % aktywów sektora bankowego w Polsce i jest to znaczący postęp w stosunku do sytuacji sprzed kilku lat, kiedy to w naszych rękach było niewiele ponad 20% aktywów tego sektora.

3. Transakcja zakupu akcji Pekao S.A przez PZU i PFR została przyjęta generalnie życzliwie przez wielu ekonomistów i bankowców, choć zdarzały się głosy krytyczne jednak pochodzące od ekspertów związanych z obecną „totalną” polską opozycją.

Co się takiego stało, że sporo bankowców i ekonomistów, który przez lata twierdzili, że tylko wyprzedaż banków w Polsce i to zagranicznym inwestorom, pozwoli na ich przetrwanie, teraz tak nagle zmieniło zdanie?

Chyba gwałtowność i rozmiary kryzysu w sektorze finansowym krajów strefy euro, który przekłada się na sektor bankowy, a w konsekwencji i sferę realną w całej UE.

Wygląda, więc na to, że nawet najwięksi zwolennicy obecności zagranicznych banków w Polsce, teraz uważają, że w trwającym ciągle kryzysie w strefie euro banki te ograniczają akcję kredytową swoich spółek- córek, a nawet dokonują drenażu środków finansowych z tych banków do krajów macierzystych.

4. Głosy krytyczne pochodziły ze środowiska polityków Platformy, jeden z nich były europoseł Paweł Zalewski, nazwał nawet „przejęcie udziałów w banku Pekao, zawłaszczaniem państwa przez Prawo i Sprawiedliwość”.

W sytuacji, kiedy w Europie „kryzys goni kryzys”, a w takim czasie, co i rusz otrzymujemy dowody, ”że kapitał ma jednak narodowość”, nawet opozycja powinna przywitać taką transakcję z uznaniem, a tu dowiadujemy się, że jest ona przykładem zawłaszczania państwa.

Być może tego rodzaju poglądy wynikają ze „specyficznego” podejścia do majątku skarbu państwa”, który trzeba prywatyzować nawet w formule „za darmo i na raty”, czego doświadczyliśmy w czasie rządów PO-PSL i czego dobitnym przykładem była prywatyzacja „CIECH” S.A.

Pisanie ceny za akcję na karteczkach w restauracji przez jednego z wiceministrów skarbu państwa i nabywcę, a następnie ich palenie z obawy o podsłuch, (który jak się później okazało naprawdę był), a także zabieganie przez przyszłego właściciela o jak najniższą wypłatę dywidendy, aby jak najwięcej zostało w kasie kupowanej firmy, to było zapewne zdaniem ludzi Platformy, właściwe podejście do zarządzania majątkiem skarbu państwa.

5. W tej sytuacji powiększanie majątku państwowego i to w tak newralgicznym obszarze gospodarki jak bankowość, skorzystanie z niezwykle sprzyjającej okazji ze względu na sytuację, że sprzedający znajdował w przymusie (Unicredit Bank musiał sprzedać udziały za granicą w tym w Pekao S.A, bo sam potrzebował kapitału) i zakup akcji po niezwykle korzystnej cenie, trzeba uznać za ogromny sukces rządu premier Beaty Szydło i znaczące powiększenie sektora polskiej bankowości do blisko 54% wszystkich aktywów sektora bankowego naszym kraju.

Co więcej finalizacja transakcji na początku czerwca, przed wypłatą dywidendy przez Pekao S.A, oznacza, że obydwaj polscy nabywcy akcji otrzymają jeszcze dywidendę wypracowaną przez bank za rok 2016.

W ten sposób powstanie w Polsce największa w Europie Środkowo-Wschodniej grupa świadcząca zdywersyfikowane usługi finansowe o łącznej sumie bilansowej wynoszącej ok. 360 mld zł (włączając aktywa PZU, Pekao S.A i Alior Banku).

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek1taki

07-06-2017 [08:35] - Marek1taki | Link:

Lepszy rydz niż PO.

Obrazek użytkownika Jabe

07-06-2017 [10:21] - Jabe | Link:

już jutro walne zgromadzenie akcjonariuszy dokona zmian w jego radzie nadzorczej. – Ktoś się bardzo ucieszy. Popłaca bycie patriotą gospodarczym. Da się. Wystarczało zasób ludnościowy ubezpieczeniami przycisnąć. No i będzie miał kto rządowe pomysły na zawołanie finansować.

Tak więc, tym wykupem podratowano trochę strefę euro, zapewniono godziwe życie kilku Polakom i dogodne kredytowanie pomysłów innych Polaków. A wszystko to zupełnie darmo.