Smoleńsk - dwie profanacje

O pierwszej profanacji pisałem w poprzedniej notce. Chodziło o bezczeszczenie ciała dowódcy operacyjnego WP, czyli odpowiednika dawnego hetmana. Szerzej chodzi o profanacje ciał większej grupy osób. Ciekawe jak będzie wyglądał bilans wszelkiego typu przestępstw na ciałach. Będą prawidłowości (np wojskowi, antykomuniści) czy nie.

Druga profanacja to Ewa Kopacz. Czytelnicy mojego bloga wiedzą co myślę o tej postaci. Bywają politycy mało mądrzy, mało lotni ale jednak przyzwoici, albo nie przekraczający pewnych barier. Kopacz trudno określić inaczej niż hieną cmentarną. Hiena cmentarna to złodziej okradający zmarłych. Tego Kopacz, z tego co wiadomo, nie zrobiła bezpośrednio. Okradła jednak żywych z prawa do oddania czci umarłym. Z prawa do prawdy o ich śmierci. 
Kopacz w czasie największej narodowej tragedii ostatnich lat, wydarzenia które połączyło cały naród w żałobie urządziła sobie spektakl kłamstw: kłamała o tym, że były sekcje zwłok, że w sekcjach uczestniczyli Polacy, że "każdy skrawek ciała" został zidentyfikowany i przebadany, że rząd Tuska zrobił cokolwiek, by sprawy działy się jak należy.
Na swoich kłamstwach Kopacz została wielokrotnie przyłapana i za to ją awansowano. 
I ktoś taki, moralne i intelektualne zero, choć sprytne, został premierem RP. Na tym polegała profanacja. 
O profanacji ciał wiedzieli, jestem o tym przekonany, przedstawiciele klasy wyższej w 3RP i ich znajomi. Nie wiedział tego naród. Cios choć zadany nie miał siły rażenia. Trzeba było więc by i ta reszta niewiedzących poczuła hańbę, upokorzenie. Dlatego kłamcę smoleńskiego, którego jedynym politycznym osiągnięciem było skuteczne choć nieudolne okłamanie własnego narodu w tej tak ważnej kwestii zrobiono premierem.
Stara NKWD-owska szkoła: wroga należy nie tylko zniszczyć, trzeba go pohańbić i obrzydzić pamięć o nim. To m.in. dlatego majora Hieronima Dekutowskiego Zaporę, dowódcę oddziału AK zabijano jako 31-letniego osiwiałego kalekę w niemieckim mundurze. Dlatego też Ewa Kopacz została premierem RP. Ku hańbie współczesnych, poniżeniu potomnych.

UPD
Przy okazji Kopacz poleciała o Smoleńska/Moskwy sama. Bez żadnej ekipy. Mówił o tym Seremet na posiedzeniu sejmu. Patomorfolodzy i technicy o których tak rzewnie opowiadała to była ekipa prokuratorów. Po co minister bez ekipy leciała do Moskwy i Smoleńska? Moim zdaniem na przeszpiegi: mieć oko na prokuratorów i ewentualnie na rodziny. 

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika xena2012

31-05-2017 [18:00] - xena2012 | Link:

Przecież wtedy jak podawały w 2010 roku media Ewa Kopacz stała na czele  polskiej delegacji wysłanej z ramienia polskiego rządu,a nie jako skromna wolontariuszka do opieki nad rodzinami. Były wywiady z jej córką która dramatycznie opowiadała jak jej matka słaniała się na nogach ze zmęczenia pracując przy sekcjach.Jej kłamstwa dzisiaj już nie dziwią, tylko nie da się znieść tej obrzydliwej arogancji którą zaprezentowała dzisiaj.

Obrazek użytkownika Art

31-05-2017 [18:25] - Art | Link:

Proszę,aby nie publikować zdjęć Kopacz.Wszyscy ją znają,nawet chyba dzieci,więc wystarczy napisać -Kopacz i wszystko jasne.Miejmy litość nad czytelnikami.