DIABEŁ W POLSCE TO MA KLAWE ŻYCIE!

Polski Lucyfer to ma raczej klawe życie,
bo ciągle ma tu nadmiar  kandydatów;
gdy wyrusza swą kibitką o bladym świcie,
od Kaszub, przez Mazowsze aż po Kraków.

Tranzakcje bardzo sprawnie się odbywają:
bo płaci od razu gotówką - sto rubli od łebka
zaciera rączki - kotły się szybko napełniaja,
a  łapa od uścisków - coraz bardziej lepka.

Niecierpliwie czerwone gnidy dzisiaj czekają.
kabza się dobrze wypełni - już graby się pocą;
za taki diament w koronie jaki mu sprzedają,
wyrwą od niego fortunę - z Szechtera pomocą.

Diabeł ledwie spojrzał na oferowanego spawacza,
przygotowango do sprzedaży w kryształowej sali:
" Ja jestem Polski diabeł, więc ta oferta mi uwłacza
tego  zdrajcy nie biorę, chociaż byście mi dopłacali!"