Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Idź do wyborów! 25 maja kości zostaną rzucone
Wysłane przez Sir Winston w 22-05-2014 [22:47]
Prawu i Sprawiedliwości udało się zgromadzić 50 tysięcy ludzi do pilnowania wyborów. Chodzi przy tym o czuwanie nie tylko nad samymi komisjami obwodowymi, lecz również – a moim zdaniem właśnie tu jest pies pogrzebany – o wszystko, co dzieje się z głosami PO zliczeniu ich w komisji obwodowej, czyli głównie – o całą tzw. „informatykę wyborczą”. Informatyka wyborcza to taki jakby kalkulator wraz z jego oprogramowaniem, czy może raczej – arkusz kalkulacyjny, który powinien mieć ok. 26.000 pól zwykłych i parę z wzorem do podstawienia wartości z pól zwykłych. Te pola to sumy głosów dla okręgów oraz dla całego kraju z rozbiciem na poszczególne partie.
Problem z tą informatyką wyborczą można by sprowadzić do pytania, JAKI WZÓR JEST WPISANY do tych komórek arkusza, które w założeniu mają po prostu dodawać. Jednak zliczanie głosów np. w wyborach 2010 roku było silną przesłanką do domniemań, że POlskiej informatyce wyborczej niekoniecznie 2 + 2 = 4.
Nie sprawdzimy bezpośrednio informatyki wyborczej, bo z przyczyny że tak powiem ultymatywnej nas do niej nie dopuszczą. Nas ani nikogo. PO prostu. W każdym razie na razie.
Akcja Uczciwe Wybory powinna jednak pozwolić na wiarygodną kontrolę wyniku z obejściem tej blokady, bowiem liczby zostaną podliczone osobno, po prostu jeszcze raz. Sposób działania, przedstawiony na stronie uczciwe-wybory.pl wzbudza nadzieję. Wyniki uzyskane w komisjach obwodowych mają zostać dodane do siebie w dodatkowym systemie, niezależnym od Układu.
Pozostaje jeszcze NASZE osobiste działanie.
-
Po pierwsze musimy pójść do lokalu wyborczego i oddać głos!
W końcu musi być co liczyć. -
Najlepiej posłużyć się własnym długopisem. Sam widziałem w komisji pisaki usuwalne za pomocą specjalnego pisaka.
-
Wybierzmy porę głosowania poza godzinami szczytu. Nie dotyczy to wszystkich: zupełnie wystarczy, jeśli nasza sędziwa babcia wybierze się na raz do kościoła i na wybory, ale młody zdrowy człowiek może spokojnie pójść do urny w ostatniej godzinie działania, zwanej niekiedy godziną cudów. Ważne, by dotrzeć do lokalu przed 21.00. (Jest to również pora podwyższonej czujności dla mężów zaufania i członków komisji. Jestem zresztą spokojny, że będą przygotowani i sprawią się ku chwale.)
-
Skoro już tam jesteśmy, bez względ na porę, to spokojnie zwróćmy uwagę na WSZYSTKO. Zwracanie uwagi oznacza nie tylko obserwację, lecz również zgłaszanie ew. nieprawidłowości mężowi/żonie zaufania (wybór KW należy do Ciebie) lub bezpośrednio przewodniczącemu komisji. Bez pieniactwa, ale i bez strachu.
-
Gdyby zdarzyło nam się zobaczyć podpis w rubryce dawno zmarłego wujka czy sąsiada, zdziwmy się głośno i zażądajmy wpisania tego spostrzeżenia do protokołu. Mąż / żona zaufania na pewno nas poprze.
To samo dotyczy – choć to oczywiście zupełnie wykluczone ;-) – agitacji wyborczej w lokalu i okolicy lub dostrzeżonego dorzucania plików kart do urny (tym razem uważam, że w tych wyborach ten rodzaj oszustwa nie powinien mieć większego znaczenia. Lecz, jak napisałem powyżej, nasza obecność w godzinie cudów utrudni ew. niegodziwcowi podpisanie się w pustej pod koniec dnia głosowania rubryce.)
TO BARDZO WAŻNE WYBORY.
NIE WOLNO NAM ICH ZANIEDBAĆ.
Ważność tych wyborów wiąże się nie tylko z potrzebą zmian w Unii Europejskiej, choć jest to potrzeba paląca i nikt inny niż my sami w Parlamencie Europejskim i Brukseli się o nas nie zatroszczy, nie zatroszczy się ani Platforma rzekomo Obywatelska, ani żadna inna niemiecka partia. Mam przy tym na myśli nie tyle dotacje, co zasadę sprawiedliwego traktowania i równych szans. Nie mówiąc o zasadzie pomocniczości.
Ważne jest wreszcie to, że – jak to ujęła Anna Walentynowicz – musimy się na nowo policzyć, a to jest możliwe tylko w prawdziwej próbie. Na uczciwość mediów możemy w tej kwestii nie liczyć, one marzą o wmówieniu nam, że właściwie prawie nas nie ma i nie ma z kim się liczyć.
Powtórne liczenie głosów daje nadzieję na pokonanie komunistycznej bariery nieważne jak kto głosuje, ważne, kto głosy liczy.
Każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku.
W tę niedzielę musimy zrobić duży krok w kierunku wolnej Polski.
Komentarze
23-05-2014 [12:25] - NASZ_HENRY | Link: Nie kości zostały rzucone ale
Nie kości zostały rzucone ale darmowa kiełbasa, sorry podręcznik ;-)
23-05-2014 [15:53] - Sir Winston | Link: Kiełbacha tylko do niedzieli.
Kiełbacha tylko do niedzieli. Potem kości. A od poniedziałku - byle nie kaszana...!