Ty chamie je...y, jak ci przy...e, to ci przejdzie!

 
Profesor Ryszard Legutko, wybitny autorytet tych prawdziwych polskich elit rozmawiał z Joanną Lichocką na temat: "Chamstwo to główna broń PO". [ http://niezalezna.pl/55452-prof-ryszard-legutko-chamstwo-glowna-bron-po ]
Powiedział między innymi:
"...Chamstwo to główna broń wobec opozycji – tej z sejmu i wszelkiej innej. Chamstwo stało się wszechogarniające, ponieważ jest tolerowane, a nawet wspierane. Elity milczą, co pokazuje, że chamstwo oddaje ich najgłębszy stan ducha. Żaden z platformerskich królów chamstwa nie został napomniany, ani Niesiołowski, ani Bartoszewski, ani Sikorski, ani Komorowski. Ten ostatni, o czym wielu zapomniało, był przecież – zanim został prezydentem – jedną z największych gwiazd ofensywy chamstwa. Palikota się dzisiaj czasami krytykuje, bo nie jest już w PO. Gdy w niej był – a właśnie wtedy robił rzeczy najbardziej bulwersujące – cieszył się sporym uznaniem. Obok tych gwiazd jest cała armia szaraczków, która próbuje wiernie naśladować mistrzów. Nawet nie pomnę ich nazwisk, bo są praktycznie nieodróżnialni. Chamstwo ma to do siebie, że nie tylko psuje obyczaje, i to na długie lata, lecz nadto pozwala przykryć kłamstwa, oszustwa i nadużycia. Wystarczy tylko wrzasnąć na PiS, i to wrzasnąć cokolwiek, i to wystarczy. Ostatnio popis tego dał w sejmie premier, gdy pokrywając nieudolność swojej polityki zagranicznej wobec Rosji (i nie tylko wobec niej), zasugerował, że PiS wpisuje się w działania rosyjskiej piątej kolumny. Tylko w świecie kompletnie zdewastowanym semantycznie – do czego prowadzi gigantyczna inwazja chamstwa, jaka się u nas dokonała – może dojść do tego, że całkiem bezkarnie przywódca partii ostentacyjnie uzależniającej nas od Rosji może o prorosyjskość oskarżyć partię, która to uzależnienie głośno i konsekwentnie krytykuje. Kto ma oczy i uszy, ten musi przyznać, że jeśli w Polsce przetrwała jeszcze jakaś partia dżentelmenów, to będzie nią PiS."
 
To znamienne i bardzo prawdziwe słowa...
 
Ponieważ jestem człowiekiem dosyć wrażliwym i raczej nieśmiałym, zawsze miałem spore kłopoty z chamstwem. I tym na codzień i tym z trybuny. Pisałem zresztą o tym wielokrotnie, m.in. tutaj - http://jazgdyni.neon24.pl/post/47695,chamstwo-nalezy-zwalczac-chamstwem-wezykiem .
Na dodatek nakładają się jeszcze na to te nieszczęsne hamulce dobrego wychowania. To właśnie solidna kindersztuba powoduje, że w momencie, kiedy bez zastanowienia powinniśmy dać w mordę, głupiejemy i tracimy język w gębie. Proszę się tylko przyjrzeć tym nieszczęśnikom, zazwyczaj pisowcom, którzy w zderzeniu z ewidentnym chamstwem Moniki Olejnik, zamierają jak mumie i nie potrafią wydukać rozsądnej riposty.
Swoje lata już mam, więc autorytatywnie muszę stwierdzić, ze takiego chamstwa w przestrzeni publicznej jeszcze całkiem niedawno nie było tyle.
Czy zaczęło się ono tak panoszyć od słynnych słów Andrzeja Leppera z trybuny sejmowej: " Wersal się skończył w dniu, kiedy Samoobrona weszła do Sejmu.". Ależ nie. Chamstwo zaczęło wypełzać na powierzchnię i rozlewać się wszędzie, gdy pewien niemota ogłosił "grubą kreskę" i pozwolił ubekom, funkcjonariuszom i konfidentom zawłaszczać polską rzeczywistość.
 
Lecz nie chcę tu dywagować o historycznych przyczynach stanu obecnego w zakresie, że tak powiem, obezwładniającego chamstwa. Skoncentruję się tylko na jednym warunku, który spowodował, że chamstwo jest cool, jak to mówią młodzi z dużych miast (ci od łał!).
 
Nie byłoby takiego chamstwa na każdym kroku, gdyby nie telewizja. Przede wszystkim TVN, a w stopniu tylko nieco mniejszym TVP i Polsat.
Tęgie głowy uważnie studiując medioznawstwo, w szczególności amerykańskie, wszelkiego rodzaju talking show'y nauczyli się szybko, ze nic tak nie przyciąga widzów, jak właśnie chamstwo. No... i zaczęło się.
Czy profesor Legutko musiałby dokonywać swoich słusznych spostrzeżeń, gdyby polskie telewizje położyły szlaban na chamskie zachowanie się przed kamerami? Gdyby przestano zapraszać, czy nawet rozmawiać z ludźmi odznaczającymi się brakiem kultury, niskim poziomem etycznym i właśnie – chamstwem?
Gwarantuję, ze chamstwa wokół nas byłoby wówczas mniej.
 
Niestety, jest dokładnie odwrotnie.
Nie dość, że się idolizuje takich bezwzględnych chamów jak Wałęsa, Michnik, Bartoszewski, Palikot, czy Niesiołowski plus jeszcze ten najważniejszy z kupionym na bazarze hrabiowskim sygnetem, to jeszcze propagandowi funkcjonariusze telewizji (bo przecież to nie dziennikarze) są specjalistycznie szkoleni w wyjątkowo chamskim zachowaniu, co dla zmylenia nazywa się lekcjami asertywności.
Proszę popatrzeć na Lisa, jego małżonkę, Olejnik, Pochankę, Morozowskiego, Piaseckiego, Najsztuba i wielu innych z tej samej stajni, najprawdopodobniej szkolonych przez samego guru chamstwa, Urbana. Na twarzach nieustannie obecne cynizm i pycha i ta swoista, folwarczna wulgarność.
Jak tu się dziwić, że następnie zapraszają do swoich programów, którymi zostali hojnie obdarowani przez swoich wsiowych decydentów, równych sobie chamów, czy to z polityki, czy tak zwanych "ekspertów". To się sprzedaje! Powiedziano im. Więc szczujcie, napuszczajcie i wrzeszczcie!
 
Durna część narodu oglądając to, popijając piwkiem i zagryzając czipsem, cieszy się – ale mu dowaliła!
 
Czy chcemy tego, czy nie, telewizja obecnie kształtuje wzorce zachowań. Kiedyś, (o dziwo!) za komuny był to Kabaret Starszych Panów. Teraz są kabaretowe łachudry w podartych swetrach z minami i tekstami skończonych debili.
Kiedyś to był pan Jan Suzin; teraz jest farbowany, podstarzały nieustanny gówniarz Wojewódzki.
No i ta sfora folwarczna marnych polityków, wśród których pod względem chamstwa prym wiodą członkowie platformy i jej odprysków.
To jest standard, który codziennie, sto razy na godzinę serwują nam wymienione stacje telewizyjne. Zarabiają na chamstwie wspaniale.
 
Czy długo jeszcze? Cóż... jak zawsze ta sama odpowiedź – dopóki sami tego nie zmienimy.

***********************
Dla miłośników twardej platformerskiej chamówy ich muzyczny bard. UWAGA! Nie dla dzieci i ludzi kulturalnych