Smoleńsk domaga się prawdy i kary, dopiero potem wybaczenia

 

To co najpełniej wyraża wielką stratę jaką Polska poniosła pod Smoleńskiem, jest dla mnie zawarte w przejmującej muzyce Michała Lorenca "Wyjazd z Polski", w której jest absolutnie wszystko: żałoba, ból, odwaga, ale także nasz bunt i nadzieja. Ta muzyka jest niewiarygodnie piękna, daje siłę i wiarę w to, że na końcu drogi zdrady, jaką obrały posowieckie elity w Polsce jest prawda. Także dziś, kiedy część naszego narodu pochyla się w zadumie nad tragedią smoleńską, możemy się dowiedzieć od Daniela Olbrychskiego, że elektorat Prawa i Sprawiedliwości to ludzie "zmęczeni, starzy i często chorzy psychicznie"*.  Tacy jak on nadają ton rozmowie o Polsce po 10 kwietnia 2010 roku, rozmowie nienawiści. Można powiedzieć, że Olbrychski to godny reprezentant obozu pogardy. Tymczasem, siedem lat to absolutnie wystarczający czas na to, by ci, którzy dokonali zdrady naszych narodowych interesów, jeśli nie nawrócili się, to przynajmniej milczeli, już nic, dosłownie  nie mówili. Choćby Bronisław Komorowski, który bez żadnego dokumentu potwierdzającego śmierć Lecha Kaczyńskiego, pospiesznie, zaraz po tragedii, przejmował obowiązki Prezydenta RP, potem walczył z krzyżem, a teraz nawołuje do walenia dechą. Kogo? Rządu, wyborców Prawa i Sprawiedliwości? To jest to posowieckie myślenie, to jest ta posowiecka mentalność, już nie do usunięcia.

Ten obóz pogardy mówi do swoich wyznawców, że domaganie się prawdy o Smoleńsku, ustalenie przyczyn  tragedii ma  znamiona szaleństwa i choroby. Patrząc na Jarosława Kaczyńskiego, można go naprawdę podziwiać za jego niezwykły umiar w traktowaniu zwykłych zdrajców. Trybunał Stanu dla Donalda Tuska i jego ministrów to nie jest jakiś instrument walki politycznej tylko obowiązek państwa polskiego wobec prawa i własnych obywateli. PiS - być może w celu zachowania spokoju społecznego - unika konfrontacji z posowieckimi  elitami, zachowuje się niezwykle powściągliwie nie tylko w sprawie Smoleńska. Pytanie, jak długo tak można? Bezczelność ludzi związanych z Platformą i światem liberalnych mediów ciągle bowiem narasta. Do tego, w sposób niespotykany w świecie demokratycznym, przeprowadzono gigantyczną operację całkowitego zakłamania wszystkiego, co działo się przed, w trakcie, i po Katastrofie Smoleńskiej. Operację udaną, skoro tak wielu Polaków mówi dziś, że był to zwykły wypadek, a wszystko co było do wyjaśnienia zostało już wyjaśniono. Nigdzie na świecie, może z wyjątkiem Rosji, nie uznano by, że znamy przyczynę katastrofy lotniczej bez rekonstrukcji samolotu i bez dokładnej analizy oryginałów czarnych skrzynek, po prostu bez śledztwa!  Smoleńsk domaga się prawdy i kary, a dopiero potem ewentualnego przebaczenia - i to indywidualnego, bo każdy z nas ma prawo do tego, by zdrajcom nigdy nie wybaczyć, choć owo wybaczenie jest niezbędne pomiędzy nami samymi. Zresztą to od ich postawy wiele tu zależy.  Póki co, mamy z tamtej strony wielką agresję i butę, wręcz kpinę z jakichkolwiek wątpliwości dotyczących przyczyn tragedii smoleńskiej.      

I to się nie zmieni. Naiwnością jest sądzić, że ci, którzy odpowiadają za oddanie śledztwa Rosjanom, czyli za zdradę, że ci, którzy od pierwszych godzin tworzyli narrację o błędach pilotów, naciskach, a potem o pijanym generale, kiedykolwiek sami, z własnej woli zmienią zdanie, przyznają się do winy. Trudno jest wręcz pojąć tę niezwykłą agresję i nienawiść - tak naprawdę do Polski i do Polaków, a nie do Prawa i Sprawiedliwości, a nade wszystko nienawiść do prawdy. Całe te posowieckie elity były wychowane na kłamstwie i manipulacji oraz na pogardzie do polskości. I my to wiemy, że oni tacy są, że z tej drogi nie zejdą, że będą się stroić w polskie szaty, że nadal będą kłamać i manipulować, by kolejne pokolenia zostały wychowane z tym sowieckim garbem. Ta buta ma jedną zasadniczą przyczynę: wsparcie Rosji i liberalnego Zachodu. Te dwie siły zmierzają ku nowemu porządkowi europejskiemu, w którym nie ma miejsca dla regionalnego sojuszu w Europie Środkowej. Nie ma też w nim miejsca na wartości chrześcijańskie i silną Polskę. Z nieco odmiennych powodów  - Moskwa, Berlin i Bruksela - działają zdecydowanie przeciwko obecnemu rządowi, mając na miejscu, swoje własne stronnictwo zakorzenione w polityce i w mediach od dekad. To dzięki temu wsparciu tacy ludzie jak Sławomir Neumann chcą sięgać po kije bejsbolowe, a inna tłuszcza  może drwić i rechotać z tragedii smoleńskiej. Prawo i Sprawiedliwość może i powinno dokonać radyklanego zwrotu w prowadzonej dotąd polityce wyciągniętej ręki, polityce dialogu, właśnie dlatego, że Smoleńsk domaga się prawdy i kary. Prawda oznacza karę, oznacza koniec III RP, koniec Platformy Obywatelskiej i posowieckich elit w Polsce, innymi słowy oznacza odrodzenie państwa polskiego - prawdziwe, na które Polacy jak najbardziej sobie zasłużyli.  

*http://www.tysol.pl/a6175-Dani...     

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika xena2012

10-04-2017 [14:15] - xena2012 | Link:

Mamy okazję oglądać w telewizji dokumentalny serial ,,Katastrofy w przestworzach'' pokazujący bardzo wiele katastrof lotniczych.Pokazane też są śledztwa drobiazgowo prowadzone z udziałem miedzynarodowych i najlepszych ekspertów.Każdy kawałek po katastrofie jest pieczołowicie zabezpieczony i oznakowany,każdy drobiazg jest szczegółowo badany.Jak na tym tle wyglądało śledztwo w sprawie tej tragedii? Można się pokusić (porównując z tymi w telewizji) o stwierdzenie że nie było żadnego. lub że była to okrutna kpina. I jeszcze jedno: przed przebaczeniem musi być nie tylko prawda i kara ale też skrucha.A tej jakoś nie widać.

Obrazek użytkownika Art

10-04-2017 [14:53] - Art | Link:

Dobrze,że przypomniał Pan,że wybaczyć,jako katolicy musimy,ale po wymierzeniu kary.Lewacy są mistrzami w zmianie znaczenia słów i odwracaniu kota ogonem,ba w interpretacji teologii.Kara,zadośćuczynienie,przebaczenie.Ale pierwszym warunkiem jest przyznanie się do winy!!!

Obrazek użytkownika Tarantoga

10-04-2017 [15:17] - Tarantoga (niezweryfikowany) | Link:

"Mogę mu wybaczyć bo jestem katolikiem...pod warunkiem,że trzy dni wcześniej umrze i będę na jego pogrzebie.Ale nigdy nie zapomnę!"
Czyje to słowa? Taka zagadka :-)))

Obrazek użytkownika Art

10-04-2017 [20:38] - Art | Link:

Przyznam,że nie wiem.

Obrazek użytkownika 3rdOf9

10-04-2017 [21:36] - 3rdOf9 | Link:

Dobry wpis.

Musimy nie tylko dojść do prawdy o Smoleńsku, ale - co jest zadaniem nawet ważniejszym - przywrócić tradycyjne pojmowanie przebaczenia, jako konsekwencji dobrowolnego przyznania się winowajcy do winy i zadeklarowanej chęci odkupienia tejże winy.

Obecnie promowana idea przebaczania wszystkim wszystkiego i bez względu na okoliczności nie ma nic wspólnego z nauką Chrystusa, oraz nie jest zgodna z Wolą Boga który jest nie tylko miłosierny, ale zarazem sprawiedliwy. Idea ta burzy porządek moralny, wprowadza Zamęt a gdy jest podawana przez ludzi związanych z Kościołem, kompromituje w oczach ludzi Sprawiedliwych Kościół oraz samego Boga.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Domasuł

10-04-2017 [22:33] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

Przepraszam ale bardzo naiwne to co Pan pisze. Sa takie momenty, jakby juz Pan mial smialosc spojrzec prawdzie w oczy, ale za moment wraca Pan w bezpieczny banal. Smolensk mogl zostac wyjasniony, a winni zaniedban ukarani. I to zalezalo tylko od zwyklych Polakow-wyborcow. Najpierw niedlugo po katastrofie mogli wybrac Jaroslawa Kaczynskiego na prezydenta, a rok pozniej wybrac rzad PiS. Teraz juz sie nie znajdzie dowodow na wyjasnienie czegokolwiek, a bande Ryzego tez sie nie rozliczy bo to oznacza spadek poparcia w sondazach. A jak potem przyjdzie stara-nowa wladza to bande uniewinni. W takim kraju i w takich czasach zyjemy po prostu. Trzeba sie z tym pogodzic, wyemigrowac albo rzucic sie z mostu.

Obrazek użytkownika twardek

12-04-2017 [10:30] - twardek | Link:

A kol. Domasuł nadal w syreniej powłoce ciągnie swoje trele. Tak między nami, ilu Polaków zadali Panu do zachęcenia do emigracji (albo skoku z mostu)?

Obrazek użytkownika twardek

12-04-2017 [11:12] - twardek | Link:

Proszę rozważyć takie oto spostrzeżenie, że zamach był "projektem" zbyt grubego kalibru by odwagę jego kreowania miała jakakolwiek grupa z decyzyjnego centrum państwa bez zachęty, albo wręcz nacisku ze strony mocodawców zewnętrznych. Rola wykonawcza "watahy polskiej", podobnie jak współudział wykonawczy Rosji są niewątpliwe. Nadal otwartym problemem jest ustalenie czy poza tym duetem był jeszcze udziałowiec, w roli (współ)kreatora - ze strony Zachodu. Reakcje Zachodu na katastrofę w wymiarze rozpoznawczym (NATO),  polityczno - obronnym (NATO) i medialnym (główny ściek Zachodu) zdają się wskazywać, że był. Jeżeli tak, to w planowaniu osądu i kary trzeba mieć na względzie postawienie oskarżenia Rosji i/lub Niemcom i/lub USA !? W naszych możliwościach jest ich oskarżenie, w szczególności Rosji i/lub Niemiec (bo i tak mamy z nimi zimną wojnę), ale bez szans na wyegzekwowanie osądu i kary (chociaż Żydzi by to z pewnością, swoim sposobem, zrobili !).
Jeżeli mamy odwagę, w takich okolicznościach, wszcząć postępowanie - którego nie uda nam się sfinalizować, to róbmy to, ale czy odpowiedzialni za naród politycy mogą podjąć takie działanie? Osobiście nie sądzę i odradzałbym. Nie znaczy to, by zrezygnować z udokumentowania zarzutów, osądzenia i ukarania polskiej watahy tak, jak Pan pisze. Przy fachowym zabraniu się do sprawy, zagraniczni mocodawcy pewnikiem sami zaczną wymierzać im karę, choćby w trybie seryjnego samobójcy.