Druga relacja z Rzymu

No dzisiaj jest troche lepiej z Polskim Rzymem. Slychac, widac i czuc... nakrecilem troche materialu filmowego...niestety internet jest w miejscu mojego zakwaterowania jak tzw. rzad tuska...wiec filmy i zdjecia pozniej...
Jak juz wspomnialem widac polske w Rzymie, widzialem nawet stacje radiowa Radio Plus, tvp Rzeszow... no i u mnie na campingu zjawilo sie troche Polski...wczoraj przyjechalo kilku Kaszubow, dzisiaj zjawila sie grupa z Zawiercia... mozna bylo pogadac...
Bylem na placu sw. Piotra i jak wspomnialem sporo ludzi... spotkalem tez czterech polskich kolarzy ktorzy przyjechali na uroczystosc z Plocka, zrobilem fotki i nakrecilem film...niestety, dziadowskie kompy i internet nie daja wielkiej szansy na dodaatkowe relacje, moze w przyszlym tygodniu...
Co do ducha uroczystosci...tak jak wspomnialem... to nie to samo co na beatyfikacji... w kazdym razie czy swietosc zalezy od glosow ilosci ludzi ? NIE...i to wlasnie, silne w Kosciele Katolickim "nie" paradoksalnie niesie nadzieje...na co ? 
Na wolnosc...  bo tylko czlowiek wolny potrafi powiedziec "nie" to nie glos ludzi decyduje o tym co dobre czy zle...tylko glos Boga...
Transcendentnosc prawdy doceniali nawet poganie...druidyczna zasada "prawda przeciw swiatu" swiadczy o tym jak druidzi byli blisko Boga...
Szczesc Boze wszystkim...